Get over here!
Data premiery w Polsce: 21 maja 2011Po kilku latach czekania właściciele pecetów nareszcie mają okazję zasmakować na swoich maszynach jednej z najsłynniejszych bijatyk na świecie – dziewiątej odsłony cyklu Mortal Kombat.
Po kilku latach czekania właściciele pecetów nareszcie mają okazję zasmakować na swoich maszynach jednej z najsłynniejszych bijatyk na świecie – dziewiątej odsłony cyklu Mortal Kombat.
Gracze wychowani w czasach, w których królowały Amigi, zapewne ucieszą się na powrót jednej z najsłynniejszych bijatyk na świecie. Niestety nie ma róży bez kolców. Nowym tytułem bowiem w pełni cieszyć będą się wyłącznie właściciele mocnych sprzętów, a gracze, którzy znają wersję konsolową nowego "MK", nie znajdą na piecyku żadnej nowości.
Prawie dwa lata oczekiwania na dziewiątą część smoczej serii okazało się być warte poświęconego czasu. Twórcy dopracowali grafikę - modele postaci są dokładniejsze, a tekstury okazalsze. Gra wizualnie prezentuje się naprawdę nieźle, tym bardziej że oferuje rozdzielczości wyświetlania obrazu niedostępne wcześniej na konsolach.
Mortal Kombat ukazał się na pecetach w edycji Komplete oferującej dodatkową zawartość dostępną na konsolach za opłatą (chyba że też kupiliśmy edycję Komplete). Jest zatem możliwość zagrania czterema dodatkowymi wojownikami (Skarlet, Freddy Krueger, Rain oraz Kenshi), kilka dodatkowych strojów do wyboru, a Reptile, Scorpion i Sub Zero otrzymali dodatkowe, klasyczne Fatality. W "MK: Komplete Edition PC" pominięto jedynie zawartość dodatkową przeznaczoną ekskluzywnie dla konsol PS3 (czyli np. możliwość zagrania jako Kratos).
Niestety w grze nie wprowadzono absolutnie żadnych zmian w stosunku do wersji konsolowej. Nie ma jakiegoś dodatkowego trybu rozgrywki, urozmaicenia albo jakiegokolwiek pokłonu dla patrzących z zazdrością na właścicieli konsol pecetowców oczekujących od 2011 roku na nową porcję krwawej miazgi.
Liczyłem przynajmniej chociażby na drobnostkę w postaci dodania nowych animacji postaci podczas wykonywania ciosów X-Ray (kombos zadający potężne zniszczenia w pasku energii wroga, podczas którego prezentowane jest w zwolnionym tempie łamanie kości, zrywanie mięśni, miażdżenie organów wewnętrznych itp.). Tak samo też każda walka nadal rozpoczyna się krótką prezentacją zawodników rzucających suche teksty w twarz oponenta. Za każdym razem te same, podczas tej samej animacji.
Na szczęście nowy Mortal Kombat jest wystarczająco rozbudowany, by przykuć do monitora na długie godziny. W grze dostępne są różne warianty rozgrywki: dalej obecna jest klasyczna drabinka, przygoda z fabułą, wieża, rozgrywki drużynowe oraz minigierki z serii łamania desek czy innych materiałów budowlanych (i nie tylko). Te tryby pozwalają na dość długą, urozmaiconą i satysfakcjonującą rozgrywkę. Do tego dochodzi możliwość odblokowywania grafik koncepcyjnych, list ciosów czy alternatywnych strojów w tzw. krypcie, w której można wydawać zarobione podczas gry monety i odblokowywać powyższe rzeczy.
Portowanie ostatniego Mortal Kombat z konsol na piecyk niestety nie należy do zbyt udanych. Widać, że producenci nie skupili się zbytnio na optymalizacji programu, gdyż aby uzyskać płynność, jakże niezbędną w tak dynamicznej produkcji, należy mocno manewrować ustawieniami video, szczególnie na słabszych konfiguracjach sprzętowych. Trochę szkoda, ponieważ w pewien sposób zawęża to grupę odbiorców.
Pecetowa wersja umożliwia również kontrolowanie swoich zawodników za pomocą klawiatury – nawet w pojedynkach na dwie osoby. Pomimo podmuchu sentymentalnego wiatru (ach te pojedynki z kumplami na jednym klawikordzie) wskazane jednak jest, by zaopatrzyć się w pada, który będzie umożliwiał szybsze reakcje i wygodę w grze. Różnica w obsłudze jest mniej więcej taka, jak podczas początków sieciowego szaleństwa w pierwszym Quake. Zawsze łatwo było poznać, kto nie gra za pomocą myszy.
Pomimo braku urozmaiceń oraz wysokich wymagań sprzętowych Mortal Kombat nadal pozostaje w czołówce wirtualnych mordobić. Wysokiej jakości wykonanie, dobra warstwa dźwiękowa i radość płynąca ze spuszczenia manta przeciwnikowi sprawia, że produkcja studia Netherrealm sprosta oczekiwaniom wielu łaknących krwawych doznań graczy. Nie trzeba przypominać, że osoby pamiętające starsze części smoczej sagi, niewątpliwie pchane sentymentem i ciekawością, sięgną po ten tytuł i będą dobrze się bawić. Nowy Mortal Kombat jest porządną produkcją, a w dobie posuchy mordobić na PC na pewno spotka się z uznaniem wszystkich chętnych na pranie się po cyfrowych pyskach "Kombatantów".
Plusy:
+ pierwsza klasa mordobić
+ bardzo ładne wykonanie
Minusy:
- wysokie wymagania sprzętowe
- brak urozmaiceń w stosunku do wersji konsolowych
Za egzemplarz gry dziękujemy Muve.pl
Poznaj recenzenta
Piotr GrabowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat