Hyperion
Siódmy już odcinek Avengers Assemble pokazuje nam największe zalety serialu oraz jednocześnie jego główną wadę.
Siódmy już odcinek Avengers Assemble pokazuje nam największe zalety serialu oraz jednocześnie jego główną wadę.

Odcinek rozpoczyna się od akcji z meteorytami, z którymi Avengers muszą się zmierzyć. Można by pomyśleć, że dzień jak co dzień - nowe niebezpieczeństwo, które zaraz zostanie zażegnane. Tym razem jest ono dla nich zbyt silne, a przeżyli tylko dzięki pojawieniu się tajemniczego Hyperiona.
Postać z komiksów zawsze pod jakimś względem przypominała mi Supermana z DC Comics. Hyperion, pomimo podobnych mocy, osobowościowo jest jednak zupełnie inny. Jest egocentrycznym maniakiem, który chce narzucić wszystkim swoją wolę, by zapanował pokój. Nie interesuje go, czy ludzie tego chcą, a już tym bardziej nie obchodzi go sprzeciw ze strony Avengers.
[video-browser playlist="635575" suggest=""]
Takim sposobem praktycznie zdecydowana większość odcinka to efektowna rozwałka podczas jego pojedynku z Avengers. Akcja jest dynamiczna, a sam Hyperion stanowi ogromne wyzwaniem dla grupy superbohaterów. Tym razem na pierwszy plan wychodzi Tony Stark, który wiedział, że by osłabić przeciwnika, trzeba zaatakować jego psychikę. Jest wesoło i rozrywkowo. Dwadzieścia minut odcinka mija jak mrugnięcie okiem.
I to też jest zarazem wadą serialu Avengers Assemble. Serial jest efektowną i okropnie prostą opowiastką z akcentem na akcję. Nie ma tu mowy o rozwoju bohaterów, emocjach czy spójnym głównym wątku. Zauważmy, że poza premierą motyw Cabala pojawia się zaledwie epizodycznie albo w ogóle. Tak, ogląda się to bardzo przyjemnie, ale po animacjach Marvela możemy oczekiwać czegoś więcej. Beware the Batman konkurencji daje nam dobry przykład na to, jak zrobić dobrą kreskówkę.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1990, kończy 35 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1995, kończy 30 lat
ur. 1944, kończy 81 lat
ur. 1973, kończy 52 lat

