iZombie: sezon 3, odcinek 6 – recenzja
Szósty odcinek był niezwykle ważny dla serialu iZombie. Nastąpił przełom w temacie lekarstwa.
Szósty odcinek był niezwykle ważny dla serialu iZombie. Nastąpił przełom w temacie lekarstwa.
Major przyjął lekarstwo na bycie zombie. Prędzej czy później musiało to nastąpić. Nie mogę powiedzieć, by rozegranie tego wątku było złe. Były momenty humorystyczne, były też emocjonalne związane z jego pamięcią i powrotem do domu. Każdy etap przekształcania się Majora w człowieka odbywa się w zasadzie tak jak należy. Nic szczególnie nie zaskakuje, aż do wielkiego finału. To on jest taką wisienką na torcie, która zmienia wydźwięk wątku, a cała ckliwość z rozpaczania nad stratą Majora idzie w niepamięć. Biorąc pod uwagę ironię sytuacji, że bohaterowie mieli cały czas idealnie działające antidotum, trudno nie kryć zdumienia i rozbawienia. Takimi zagraniami twórcy zawsze potrafią wprowadzić iZombie na wyższy poziom.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest poznanie prawdy o Blainie. W zasadzie fakt, że on stał się miłym gościem tak sam z siebie jest pozytywną niespodzianką, bo oznacza to, że postać rozwinęła się bez czynników zewnętrznych. Jego rozmowa z Peyton tak naprawdę wzbudza jeszcze więcej sympatii do tej postaci. Podjął ryzyko, otworzył się i koniec. W zasadzie w tym miejscu negatywną reakcję może wzbudzić Peyton. Oszukała go, zmanipulowała, a sama ma pretensje? Nie kupuje tego. Widzimy przecież, że nowy Blaine zerwał z przeszłością dla niej. Nie było żadnego sygnału, że cokolwiek jeszcze robi w tej kwestii. Ciekaw jestem, jak to się rozwinie. Czy zabawa z recepturą Raviego ma nam sugerować powrót starego Blaine'a? Nie wydaje mi się, bo raczej nie jest to coś nielegalnego. Na razie jestem zaintrygowany.
Sprawa kryminalna trzyma dobry poziom. Wszystko za sprawą Liv, która zjadła mózg roztrzepanej, pustej lali pracującej jako kiepski DJ. Twórcy biorą na warsztat wiele schematów takiej osobowości i skutecznie wplątują je w fabułę. Dzięki temu jest zabawnie i pomysłowo. Liv zapomina o różnych rzeczach, zachowuje się absurdalnie i czasem wręcz przekomicznie. Dzięki takim pomysłom w tym serialu nigdy nie będzie odczuwalna monotonni, bo zawsze będziemy mieć "inną" główną bohaterkę.
Dobry, ważny odcinek iZombie, który bardzo rozwinął fabułę. Trzeci sezon trzyma poziom.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat