Odpowiednik: sezon 2, odcinek 7 – recenzja
Po dwóch dynamicznych i ekscytujących odcinkach Odpowiednik zwalania tempo. Bohaterowie zbierają pokłosie ostatnich wydarzeń, a na pierwszym planie znajdują się wątki melodramatyczne i obyczajowe.
Po dwóch dynamicznych i ekscytujących odcinkach Odpowiednik zwalania tempo. Bohaterowie zbierają pokłosie ostatnich wydarzeń, a na pierwszym planie znajdują się wątki melodramatyczne i obyczajowe.
W poprzednich epizodach działo się bardzo dużo. Dominowały dynamizm i wielkie emocje – to prawdziwy ewenement w formule Counterpart. Dlatego też spowolnienie i ustabilizowanie akcji jest rzeczą naturalną. Czas uporządkować wszystkie wydarzenia i umieścić bohaterów na swoich miejscach. Pora powrócić do spokojnej, wręcz flegmatycznej narracji. Z jednej strony trochę szkoda – chyba nikomu nie przeszkadzała intensywność dwóch ostatnich odsłon. Z drugiej jednak to nieśpieszne tempo jest przecież cechą charakterystyczną Odpowiednika. Trudno sobie wyobrazić, aby serial nagle miał zgubić to, co do tej pory tworzyło jego estetykę.
W najnowszym epizodzie każdy z głównych bohaterów dostaje wystarczającą ilość czasu ekranowego, aby zaznaczyć swój udział w fabule i nieco rozwinąć się charakterologicznie. Najwięcej miejsca otrzymują Peter i Claire, którzy miotani personalnymi problemami, muszą odnaleźć się w potężnej intrydze. Imponuje sposób, w jaki twórcy budują te postacie. To niezwykle niejednoznaczni bohaterowie. Dzięki swojej niedoskonałości są ludzcy i prawdziwi. Sympatyzujemy z Claire, widząc, jak ustawia do pionu apodyktycznego ojca i wtedy gdy ma wątpliwości co do intencji Miry. Zaraz jednak przypominamy sobie, że ta kobieta z zimną krwią zamordowała swoją odpowiedniczkę, aby cynicznie zająć jej miejsce. Podobnie jest z Peterem. Gardzimy jego tchórzostwem i wątpliwej jakości kręgosłupem moralnym. Chwilę później jednak, bohater imponuje nam oddaniem rodzinie oraz odważnymi gestami.
W cieniu Quayle’ów pozostają tym razem Emily i Howard. W najnowszym odcinku mamy okazję zobaczyć interakcje pomiędzy tymi bohaterami po obu stronach. Nie są one jednak na tyle bogate, abyśmy mogli mówić o satysfakcjonującym rozwinięciu postaci. Wpisuje się to w tendencję z drugiego sezonu, gdzie Howard jest bardziej przewodnikiem po kolejnych wątkach, niż pierwszoplanowym bohaterem. Inne postacie są tutaj ważniejsze. Umieszczenie Silka w więzieniu pomogło wprowadzić do fabuły Yancka. Jego odpowiednik po drugiej stronie, także stanowi jedynie element rozgrywki pomiędzy poszczególnymi podmiotami. Emily jak na razie ma nieco większe znaczenie fabularne, ale podobnie jak jej mąż, również i ona miotana jest wiatrem wydarzeń.
Na podobne bolączki cierpi jeszcze kilka innych postaci. Od jakiegoś czasu twórcy próbują nas przekonać że Ian Shaw jest bardzo ważnym bohaterem. Retrospekcje z jego udziałem podbudowują tego bohatera, ale teraźniejsze poczynania Iana, jak na razie nie mają wielkiego znaczenia. Co prawda przyczynił się do finałowego przyśpieszenia akcji, podczas którego Howard zostaje postrzelony, ale oczywistym jest fakt, że nie on był najistotniejszy w tych dramatycznych rozstrzygnięciach. W podobny sposób pisany jest Spencer – jego romans z Claire stanowi ważny element fabuły, jednak jako postać intryguje nieco mniej niż na przykład Lambert, który niedawno odszedł do krainy wiecznych łowów.
W najnowszym epizodzie to Peter i Claire znajdują się na pierwszym planie, a wraz z nimi wątki obyczajowe i melodramatyczne. Oczywiście postacie te są uwikłane w intrygę przewodnią, ale wydarzenia z bieżącego odcinka nie posuwają jej mocno do przodu. Znamienny jest brak Miry i Jancka – bohaterów, którzy ostatnimi czasy dali serialowi mocnego kopa fabularnego. Omawiana odsłona proponuje abyśmy zatrzymali się na chwilę, w celu sprawdzenia, jak bieżące wydarzenia wpłynęły na wszystkie najważniejsze osoby. Intryga Miry toczy się w najlepsze, co sugeruje nam początek epizodu. Kierownictwo podjęło stosowne działania, aby rozwiązać problem, jednak my skupiamy się na kluczowych postaciach próbujących odnaleźć się w coraz większym chaosie.
Poprzedni epizod zmienił całkowicie perspektywę serialu. Poznaliśmy wszystkie najważniejsze tajemnice i na tę chwilę serial nie jest w stanie kokietować widza sekretami i zagadkami. Twórcy zaczynają grać z nami w otwarte karty. Thriller szpiegowski z pogranicza fantastyki bez tajemnic? Wkrótce przekonamy się, czy w takiej konwencji jest Odpowiednikowi do twarzy.
Źródło: zdjęcie główne: Starz
Poznaj recenzenta
Wiktor FiszDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat