Opowieści z najdalszych przedmieść: Magiczny realizm – recenzja
Data premiery w Polsce: 18 listopada 2015Australijczyk potrafił już zdumieć polskiego czytelnika fascynującym Przybyszem. Znaczy się Shaun Tan pokazał, że umie zafrapować, zdumieć i urzekać wymyślonymi przez siebie treściami.
Australijczyk potrafił już zdumieć polskiego czytelnika fascynującym Przybyszem. Znaczy się Shaun Tan pokazał, że umie zafrapować, zdumieć i urzekać wymyślonymi przez siebie treściami.
Tales from Outer Suburbia są książką bogato i oryginalnie ilustrowaną - popisem autorskiego kunsztu. Słowa i rysunki elektryzują czytelnika. Przygody na przedmieściach australijskich miast są urocze i zawierające element surrealizmu, a ilustracje do nich są naturalnym uzupełnieniem dla pięknych słów. Tanowi chodziło jednak nie tylko opublikowanie narracyjnych cacuszek uzupełnionych plastycznymi formami - przekazał swym fanom i czytelnikom artystowski concept album, prezentujący jego mistrzowski poziom.
Autorska koncepcja wizualna nowego dzieła wyróżnia się pod względem edytorskim, narracyjnym i rysunkowym. Jeden człowiek zaprojektował to wszystko ku zadowoleniu zachwycających się wymyślonymi przezeń uciechami lekturowymi i wizualnymi. Każda postać, zjawisko, reinterpretacja rzeczywistości to przemyślane rozwiązania. Każdy element Opowieści z najdalszych przedmieść został umieszczony na kartach książki w celu podkreślenia koncepcji, że pamięć jest ważna (a nie tylko tu i teraz). Autor przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, uzupełniając je o dodatkowe atrakcje w postaci tropienia sensu czy wymiarów realności. Narrator kreuje przedmieścia jako miejsca magicznej egzotyki, co już na początku podkreśla opowieść o wodnym bawole. Na kartach znajdzie się miejsce dla patyczaków, morskich ssaków i japońskiego nurka głębinowego. Poza „twardymi” faktami brakujące w narracji elementy są możliwe do odtworzenia dzięki powrotowi do świata wyobraźni dziecięcej. Zresztą stwierdzenie, że Tan napisał frapującą lekturę familijną, nie jest pozbawione sensu.
Piętnaście krótkich opowiadań uderza swą bezkresną pomysłowością, rozgrywającą się w nieokreślonym czasie i miejscu - gdzieś na Zachodzie. Na przedmieściach rozwiniętych jak w krajach anglosaskich, choć istniejących na pograniczu snu i jawy. Nie końca jesteśmy świadomi, czy Tanowi chodziło o projekcję autorskich marzeń i wspomnień, co jest wysoce prawdopodobną formą eksploracji własnych doświadczeń. W Opowieściach z najdalszych przedmieść bohaterami stają się istoty mieszczące się w filiżance, psy wymierzające karę człowiekowi, ale też ogromny renifer... Na przedmieściach może zdarzyć się wszystko, włącznie z dotarciem na skraj Ziemi.
Autor zachęca do rezygnacji w jego świecie z logiki, dedukcji, „obiektywnego” osądu. Tan zadaje kłam istnieniu „niemożliwego” i „surrealnego” - abstrakcja łączy się u niego z fantazją, pochłaniając czytelnika, gdy jeszcze uzupełni on swoje doznania o różnorodność onirycznych rysunków. Australijczyk potwierdził klasę swej twórczości, wykonywanej różnymi technikami - od form szkicowych i ilustracji graficznych aż po obrazy cyzelowane pastelą. Nawet spis treści jest małym arcydziełem.
Polskiej edycji Opowieści z najdalszych przedmieść należą są ciepłe słowa za staranne wydanie.
Poznaj recenzenta
Hubert KuberskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat