Ostatni król Teksasu – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 14 marca 2018Niewyjaśnione morderstwa w akademickim świecie, mafijne porachunki. Wszystko wrzucone w środek wiosny w upalnym Teksasie. Oto nowa powieść Ricka Riordana – Ostatni król Teksasu.
Niewyjaśnione morderstwa w akademickim świecie, mafijne porachunki. Wszystko wrzucone w środek wiosny w upalnym Teksasie. Oto nowa powieść Ricka Riordana – Ostatni król Teksasu.
Rick Riordan to głównie autor bestsellerowych serii książek dla młodzieży. Na swoim koncie ma serie takie jak: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Olimpijscy Herosi czy Magnus Chase. Pisarz stworzył również przewodniki po świecie mitów: Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona oraz Greccy herosi według Percy’ego Jacksona. The Last King of Texas to trzecia odsłona przygód Tresa Navarre – tym razem skierowana do starszych czytelników.
W niewyjaśnionych okolicznościach na Uniwersytecie Teksańskim ginie dwóch profesorów wykładających średniowieczną literaturę angielską. Wszystkie tropy prowadzą do przywódcy jednego z lokalnych ulicznych gangów, który niedawno wyszedł z więzienia. Wyjaśnienie zagadki spada na Tresa Navarre, który przyjmuje posadę wykładowcy, a pomiędzy zajęciami stara się odszukać mordercę swoich poprzedników.
Tym, którzy nie czytali poprzedniej części nadążenie za wydarzeniami nie sprawi większego problemu. Plusem w książkach Riordana jest przede wszystkim tempo akcji. Fabuła od samego początku mknie do przodu i nie zwalnia aż do samego końca. Autor zgrabnie przedstawia wielowątkowe śledztwo. Chociaż niektórych rzeczy można domyślić się w trakcie czytania, to na koniec i tak czeka nas zaskoczenie. Riordan umiejętnie łączy wątki i chociaż jest ich dużo czytelnik nie ma problemu z nadążeniem za fabułą. Na dynamikę historii wpływają również krótkie rozdziały i niezwykle charyzmatyczny narrator – Tres Navarre.
Główny bohater to zuchwały, momentami bezczelny prywatny detektyw, który niejednokrotnie pakuje się w kłopoty. Tres podbija serca czytelników swoim poczuciem humoru i sarkazmem. Podczas śledztwa nie ogranicza się tylko do badania dowodów. Od wspomagania się nowoczesnymi gadżetami, woli siłę własnych pięści.
Ostatni król Teksasu to również zbiorowisko ciekawych bohaterów drugoplanowych. Pojawiają się starzy znajomi z poprzednich części, ale nie brakuje również nowych postaci. Żadna z osób, która pojawia się na kartach powieści, nie znajduje się tam przypadkowo. Nawet najmniejszy i z pozoru nieistotny bohater w pewnym momencie odegra jakąś rolę, często zupełnie niespodziewaną, w śledztwie lub w życiu głównego bohatera.
Nowa powieść Riordana to kryminał w dobrym stylu. Autor nie podaje wszystkiego na tacy. Zagadka jest trudna, a tajemnice rodzą kolejne. Nie brakuje tutaj pościgów samochodowych czy strzelanin w westernowym stylu. Autorowi, po raz kolejny, doskonale udało się również oddać klimat Teksasu, w którym rządzi mafia, a całość naszpikowana jest opisami meksykańskiego jedzenia i alkoholu.
Źródło: fot. Galeria Książki
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat