Prawda wychodzi na jaw
Jest to, jak na razie, najważniejszy odcinek w tym sezonie z uwagi na kolosalny rozwój fabuły w jednym kluczowym wątku.
Jest to, jak na razie, najważniejszy odcinek w tym sezonie z uwagi na kolosalny rozwój fabuły w jednym kluczowym wątku.
Z jednej strony czuję niesmak, bo po zapowiedziach Kiery, że będzie pracować solo, mamy powrót do schematu z pierwszego sezonu. Nasza bohaterka znowu przesiaduje na komisariacie i ponownie zajmuje się sprawami, które nic wspólnego z Liber8 nie mają. Wygląda na to, że koncept i dobry pomysł na rozbudowanie konwencji Continuum zostaje, póki co, gdzieś pogrzebany.
Sprawa seryjnego morderstwa, którym Kiera zajmowała się w przyszłości, naturalnie jest powiązana z jej partnerem - Carlosem. Pomysł na motyw nie porywa, ale wydaje się poprawny i przedstawiono go w zjadliwej formie. Nie podoba mi się jednak końcowa scena, w której morderca w taki łatwy sposób obezwładnia bohaterkę. Mamy policjantkę z przyszłości, która posiada w sobie futurystyczną technologię - i mam uwierzyć, że nie wszczepiono jej żadnych zabezpieczeń przed różnego rodzaju narkotykami czy truciznami? Nie przekonuje mnie taka wizja.
W tle widzimy wątek miłosnych rozterek Aleca. Jest sympatycznie, lekko, przewydywalnie i w sumie nic więcej o tym powiedzieć nie można. Twórcy nieźle natomiast rozbudowują fabułę pojawieniem się nowego podróżnika w czasie, który wchodzi w paradę Kellogowi. Za wiele nie wyjawiono, ale wystarczy, by pobudzić ciekawość. Koncept pojawienia się większej liczby osób z różnych okresów ma w sobie spory potencjał na dobrą fabułę. Tylko żeby twórcy pamiętali o zasadzie "co za dużo, to niezdrowo".
Kluczowym wątkiem jest to, na co praktycznie czekamy od dawna - poznanie prawdy przez Carlosa. Pierwsza scena, w której Kiera zdradza mu, że pochodzi z przyszłości, jest taka... oczywista. Pozostawia nas z pytaniem, dlaczego bohaterka od razu nie wykorzystuje technologii, by mu to udowodnić? Przecież wiadomo było, że reakcja na jej słowa może być tylko jedna. Późniejsze argumenty Carlosa są lekko naciągane i mało wiarygodne. Dobrze, że w końcu to wyjawiła. Może to znacznie rozwinąć tempo akcji i zmienić jej schematyczność.
Tym razem Continuum daje nam odcinek zapewniający dobrą rozrywkę, nawet pomimo lekkich niedopracowań.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat