Pro Evolution Soccer 2016: UEFA EURO 2016 – recenzja
Data premiery w Polsce: 18 września 2015Sprawdzamy, czy warto zagrać w darmowy dodatek do gry Pro Evolution Soccer 2016, który umożliwia rozegranie turnieju EURO 2016.
Sprawdzamy, czy warto zagrać w darmowy dodatek do gry Pro Evolution Soccer 2016, który umożliwia rozegranie turnieju EURO 2016.
Gdzie te czasy, kiedy na dodatek rangi mistrzowskiej czekało się z wypiekami na twarzy? Po tym, co Konami zaserwowało nam przy okazji DLC UEFA EURO 2016 do gry Pro Evolution Soccer 2016, obawiam się o dalszą przyszłość tego typu rozszerzeń, a przecież już za dwa lata mundial w Rosji. Już teraz możemy założyć, że Konami lub Electronic Arts sięgną po licencję na stworzenie gry opartej na tym turnieju. Po bolesnym odbiciu się od UEFA EURO 2012 przyszedł czas na podobne doznania w przypadku rozszerzenia z numerkiem 2016. Jedynym faktem, który przemawia na korzyść tego dodatku (poza gameplayem oczywiście), jest to, iż jest on całkowicie darmowy.
Czytaj także: Pro Evolution Soccer 2016 – szczegóły edycji Euro 2016
O rozszerzeniu do Pro Evolution Soccer 2016 można powiedzieć wiele, ale jest to dodatek rozczarowujący fanów piłki nożnej. Tani chwyt marketingowy, który z oklejką "EURO 2016" ma po raz kolejny sprzedać grę, bo takowa w mistrzowskiej edycji dostępna jest od 21 kwietnia. Jak na oficjalny i licencjonowany produkt dodatek ten wypada strasznie kiepsko. Konami nie napracowało się przy jego tworzeniu - jest tak samo wybrakowany jak cały PES 2016.
Kto by pomyślał, że tytuł rangi mistrzowskiej, w którym grają raptem 24 drużyny, zawiera wyłącznie 15 licencjonowanych zespołów. Jedną z wybrakowanych reprezentacji są Orły Adama Nawałki. Można podmienić sobie trykoty na takie, w których reprezentanci wystąpią na stadionach we Francji, ale chyba nie o to chodzi, prawda? Obok Polski w takiej sytuacji znaleźli się również Rumuni, Szwajcarzy, Rosjanie, Belgowie, Irlandczycy, Szwedzi, Austriacy oraz Węgrzy. Gdyby tego było mało, w UEFA EURO 2016 próżno szukać stadionów, na których w czerwcu rozegrane zostaną mistrzostwa Europy. Konami udało się pozyskać prawa do zaledwie jednego z dziesięciu i nawet nie jest to obiekt, na którym 10 lipca odbędzie się finał ME.
Gdzie kwalifikacje? Gdzie cała otoczka mistrzostw? Ten szał na trybunach, te nowe animacje zwiastujące zmiany w serii? Gdzie cieszynki po zdobyciu mistrzowskiego tytułu? Klimatu EURO nie czuć za grosz. Zwykły skin i oficjalne intro, które będziemy podziwiali przed każdym studio meczowym turnieju, to tylko namiastka tego, co mogłoby się w dodatku pojawić. Tworząc darmowe DLC, Konami chciało prawdopodobnie pozyskać nowych graczy, którzy skuszą się na edycję EURO 2016 gry Pro Evolution Soccer 2016. Ot, takie marketingowe zagranie w stylu: "Chodź, my mamy EURO 2016. Kup, zagraj!".
Nie będę rozpisywał się o mechanice gry, bo ta się nie zmieniła. Poza tym, kto co woli - jeden preferuje to, co ma w tej kwestii do zaoferowania seria FIFA, inny woli Pro Evolution Soccer. Nie chcę także dublować recenzji Pro Evolution Soccer 2016, dlatego odsyłam Was do tamtego tekstu. Znajdziecie w nim wszystkie potrzebne informacje dotyczące mechaniki rozgrywki.
Plusem dodatku jest to, że jest on całkowicie darmowy. Wprawdzie darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, ale w tym przypadku jednak trzeba. Warto także podkreślić, że ulepszono wizerunki zawodników tych reprezentacji, które powalczą na EURO we Francji. To i mechanika rozgrywki, której jestem fanem, to jednak jedyne zalety produkcji Konami.
Konami zagarnia najlepsze licencje - najpierw Ligę Mistrzów, potem Ligę Europejską, a teraz UEFA EURO 2016. Problem w tym, że każda z nich to produkt wybrakowany. O ile w przypadku klubowych piłkarskich rozgrywek spod znaku UEFA dostępnych w serii można powiedzieć, że posiadają "to coś", to UEFA EURO 2016 leży na łopatkach. Dodatek ten jest zbyteczny i niepotrzebny. Wolałbym zapłacić kilkadziesiąt złotych i otrzymać pełnoprawną produkcję, z całą otoczką, klimatem i wszystkimi licencjami, w dodatku z usprawnioną mechaniką zwiastującą nadejście zmian w serii. Myślę, że wówczas żaden fan serii nie żałowałby pieniędzy, a i firmie wizerunkowo wyszłoby to na dobre.
PLUSY:
+ za darmo,
+ poprawione twarze.
MINUSY:
– zero nowości,
– zwykły skin, a nie pełnoprawny dodatek,
– wybrakowany jak cały PES 2016,
– brak klimatu i całej otoczki mistrzostw,
– szybko się nudzi.
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat