Riko prawie bocian – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 5 maja 2017Kolejna wariacja na temat brzydkiego kaczątka, tyle że z wróblem i bocianami.
Kolejna wariacja na temat brzydkiego kaczątka, tyle że z wróblem i bocianami.
Rysio jest wróblem, który po śmierci rodziców zostaje przygarnięty przez parę bocianów. Kiedy przybrani rodzice porzucają go w gnieździe, udając się na migrację do Afryki, bohater, przekonany, że też jest bocianem, wyrusza ich śladem w pełną przygód podróż. Korzysta przy tym z wszelkich możliwych środków transportu, a towarzyszą mu nowi przyjaciele – ekscentryczna sowa i narcystyczna papuga, która marzy o karierze gwiazdy disco.
Może i historia w filmie nie jest zbyt oryginalna, a i grafika postaci odbiega od tej, do której przyzwyczaili nas tacy giganci jak Dreamworks, Disney czy Sony, ale wszystkie te niedoskonałości tracą na znaczeniu, dzięki ciekawym postaciom i niezwykle aktualnemu przesłaniu produkcji. W życiu można osiągnąć wszystko, jeśli się tylko tego chce i ciężko nad tym pracuje. Nikt nie jest gorszy tylko ze względu na to, że inaczej wygląda lub dziwnie się zachowuje. Każdy zasługuje na szacunek i szansę. Dorośli to wiedzą albo przynajmniej powinni wiedzieć. Dla dzieci jest to znakomita lekcja tolerancji podana w zabawny sposób.
Richard the Stork ma gwiazdorską obsadę, jeśli chodzi o dubbing; Malgorzata Kożuchowska i Mirosław Zbrojewicz w roli bocianich rodziców są dobrzy. Jednak to Magdalena Boczarska jako zwariowana sowa ze schizofrenią i Piotr Gąsowski jako samolubna papuga Kiki czynią tę animację istnie magiczną dla małych widzów. Przenoszą swoje postaci na inny poziom, wzbudzając u dzieci niewymuszony śmiech. I to bez większej ingerencji w tekst, jaka zwykle ma miejsce, by ten stał się bardziej lokalny.
Perełką filmu w reżyserii duetu Toby Genkel i Reza Memari jest nawiązanie do choroby społecznej, jaką jest uzależnianie od Internetu i portali społecznościowych. Genialnie portretują ją gołębie siedzące na drutach telefonicznych, tworząc tym samym coś na kształt sieci globalnej. Mistrzostwo świata!
Jeśli więc szukacie filmu, na który możecie zabrać swoje pociechy, to Riko prawie bocian powinien im się spodobać. Dobrze wiedzieć, że europejska animacja potrafi jeszcze zaskoczyć i zainteresować widza.
Źródło: Foto. Kino Świat
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1957, kończy 67 lat
ur. 1952, kończy 72 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1974, kończy 50 lat