Shameless – Sezon 2
Drugi sezon Shameless już za nami. Dużo działo się przez ostatnie kilka miesięcy u Gallagherów, ich krewnych i znajomych.
Drugi sezon Shameless już za nami. Dużo działo się przez ostatnie kilka miesięcy u Gallagherów, ich krewnych i znajomych.
Dzieciaki z tej rodziny muszą znosić dużo. I świetnie sobie z tym radzą, chociaż dopiero teraz można odkryć, że to niekoniecznie Fiona jest tą najsilniejszą z nich wszystkich. Każde na swój sposób radzi sobie ze stresem, jaki fundują im dysfunkcyjni rodzice (i to w duecie). Podziwiać można Debbie, która powoli wyrasta na drugą wersję starszej siostry i pewnie też przejmie większą część jej obowiązków, gdy podrośnie. Już teraz zaczęła od opieki nad zgrają niekoniecznie grzecznych dzieciaków.
Z drugiej strony cechuje ją jeszcze dziecięca naiwność, z którą nie zawsze stara się walczyć. Dała w końcu namówić się na szaleńcze zakupy, czy na włam do szpitala. Jak każde dziecko pragnęła czułości i jeśli mogła dostać ją od matki, która znajdowała się akurat na bipolarnym szczycie, to nie mogła z tego nie skorzystać. Lip za to postępował wyjątkowo niezrozumiale w tym sezonie. Zaczynając od uganiania się za zamężna oraz kompletnie niewartą tego dziewczyną, przez rzucanie szkoły, aż po pretensje względem rodzeństwa w chwili, gdy powinni trzymać się razem.
[image-browser playlist="603603" suggest=""]
©2012 SHOWTIME
To był też bardzo ważny sezon dla Sheili Jackson. Co prawda zdawało się, że nie pozbędzie się już Franka i że to on będzie powodem nawrotu jej choroby. Tu jednak nastąpiło miłe zaskoczenie, bo oto Sheila przez ostatnie dwanaście odcinków robiła coraz więcej kroków w stronę normalnego życia. Kroków dosłownie i w przenośni, bo codziennie wychodziła dalej z domu. Z radością oglądało się jej wizyty w sklepie, czy u fryzjera. A kiedy pod koniec sezonu postawiła się nawet swojej ukochanej córce, można było tylko skakać z radości. Wybierając dziecko, któremu jest teraz naprawdę potrzebna, prawdopodobnie pozbyła się Karen już na zawsze. Jedynym plusem z jej obecności w serialu było to, że wyszła za Jody’ego. Co prawda jego postać może kompletnie zmienić niektórym odbiór „Kiss From a Rose” Seal’a, ale to na tyle sympatyczny i ciekawy gość, że można mu to wybaczyć. I kibicować postępom jego i Sheili.
[image-browser playlist="603604" suggest=""]
©2012 SHOWTIME
Powrócił też Steve, niegdyś Jimmy. Syn bogatych rodziców i brat kompletnego kretyna, student medycyny, wiodący podwójne życie, niemal jak szpieg. Ostatnio nawet w Ameryce Południowej w towarzystwie bossów narkotykowych. I wszyscy dobrze widzieli od początku, jak bardzo Fiona walczyła ze sobą, by nie prosić go o powrót, a potem by nie dać mu się znowu kompletnie wprosić w swoje życie. To wymykanie się, by nagrać mu wiadomość na pocztę głosową, i zapraszanie go na nocowanie u Debbie mówiło wiele.
Podziw należy się twórcom za oddanie związku między kobietą i mężczyzną, kiedy wiesz, że to nie jest dobra partia, ale nie możesz się oprzeć. Co zabawniejsze, nowa latynoska żona Steve’a miała ten sam problem z Markiem z pudełka. Od kiedy Steve pojawił się ponownie w zasięgu, było jasne, że w końcu wrócą so siebie. Po zakończeniu sezonu wydaje się jednak, że Fiona właściwie zasłużyła na odrobinę bliskości i kogoś, kto będzie przy niej w tym całym cyrku i, nawet świadom sytuacji, będzie chciał z nią zostać.
[image-browser playlist="603605" suggest=""]
©2012 SHOWTIME
A co Frankiem? Przez cały sezon wyczyniał rzeczy, za które trudno byłoby go tolerować, a co dopiero lubić. To nie była nowość, ostatnio jego poczynania przekroczyły wszelkie pojęcie. Jednak wraz z pojawieniem się Moniki można było odkryć, że jednak jest ktoś, na kim mu w jakimś stopniu zależy. Co prawda okazywał to w dosyć specyficzny sposób, ale wydawało się, że jego uczucia względem żony były szczere. Że Monica była jedyną osobą, przy której czuł jakąś namiastkę szczęścia. I dlatego było mi go nawet szkoda w ostatnim odcinku, nawet po tym, co zrobił Dottie kilka epizodów wcześniej.
Trochę szkoda było go też, gdy w życiu jego i dzieci znowu pojawiła się Peg Gallagher, matka Franka. Może nie do końca miała wpływ na to, na jakiego człowieka wyrósł Frank, ale na pewno jej twarda ręka miała w tym swój udział. I tu ciekawostka: w jej rolę wcieliła się Louise Fletcher, czyli siostra Ratched z „Lotu nad kukułczym gniazdem”. Skądś kojarzyło się to twarde spojrzenie i nieznoszący sprzeciwu ton. Krótko mówiąc, była to właściwa osoba we właściwej roli.
[image-browser playlist="603606" suggest=""]
©2012 SHOWTIME
Jak to zwykle u Gallagherów bywa, przez całe lato mieli tam mnóstwo rozrywek: nielegalne przedszkole, aborcje i porody, plantację marihuany i fabrykę amfetaminy w piwnicy, sekty, próby porwania, eutanazję, narkotyki i używanie broni, zdradzające żony i mężów, próby samobójcze, ucieczki z psychiatryka, a nawet jednego zastrzelonego orła bielika. I chociaż nie zawsze wiadomo, co jeszcze pokażą, możemy być pewni, że z nimi nie można się nudzić. Oby kolejny sezon Shameless zapewnił nam to samo.
Poznaj recenzenta
rud_aKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1991, kończy 33 lat
ur. 1947, kończy 77 lat
ur. 1955, kończy 69 lat