Siła – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 maja 2018Zastanawialiście się, co by się stało, gdyby nagle kobiety stały się tą „silniejszą” płcią? Właśnie taki świat przedstawia powieść Siła Naomi Alderman.
Zastanawialiście się, co by się stało, gdyby nagle kobiety stały się tą „silniejszą” płcią? Właśnie taki świat przedstawia powieść Siła Naomi Alderman.
Na przestrzeni tysiącleci w naszej cywilizacji przyjęło się, że to mężczyźni mają dominującą rolę nad kobietami, co głównie wynika z przewagi fizycznej i idącym za nią podziałem ról społecznych. Naomi Alderman w powieści The Power stara się odwrócić ten obraz i zastanowić się, co by było, gdyby to kobiety zaczęły nagle sprawować dominującą rolę.
Autorka, by osiągnąć ten rezultat, sięgnęła po prosty środek: postanowiła wprowadzić do naszego świata element fantastyczny, który wywraca do góry nogami odwieczną hierarchię. Mianowicie u kobiet, na skutek dawnych eksperymentów wojskowych, zaczął się wytwarzać nowy organ, dzięki któremu przedstawicielki do tej pory „słabszej płci” zyskały moc rażenia innych elektrycznością.
Już od początku czytelnik ma świadomość, że czyta o zamierzchłych dla bohaterów czasach – choć dla nas jest to teraźniejszość lub nieodległa przyszłość. Ta perspektywa, połączona ze wstecznym odliczaniem lat w poszczególnych rozdziałach, buduje atmosferę oczekiwania i świadomość zbliżania się czegoś wielkiego i nieubłaganego. Potęgują to oczywiście same opisywane wydarzenia i historie grupy bohaterów, którzy są aktywnie biorą udział lub jedynie obserwują jak zmienia się otaczający ich świat.
Są w Sile momenty pełne akcji i te spokojniejsze, fragmenty brutalne i okrutne, a całościowy obraz nie pozostawia złudzeń: siła przekłada się na dominację, a ta prowadzi do bezwzględnego wykorzystywania swojej pozycji. Alderman nie owija w bawełnę, surowo ocenia i piętnuje wady ludzkiego charakteru czy też mechanizmy społeczne, które zdejmują odpowiedzialność z jednostki (albo dają ciche przyzwolenie). Jak przystało na tego typu literaturę, zachowania są podkręcone, procesy są poddane akceleracji, a efekty wyolbrzymione: wszystko po to, by dobitniej podkreślić stawiane tezy. Pomimo tego zachowania postaci czy rozwój wypadków w większości przypadków wydają się wiarygodne przy obranych założeniach.
Czytając zapowiedzi i blurby Siły, można było odnieść wrażenie, że jest to pozycja starająca się uwypuklić, podkreślić rolę kobiet i ich obecną pozycję w społeczeństwie. I faktycznie, początkowo można odnieść takie wrażenie podczas lektury, ale wraz z kolejnymi rozdziałami, pojawiającymi się starciami między kobietami i mężczyznami czy wreszcie eskalacji początkowo lekko zarysowanych trendów zachodzących w światowym społeczeństwie. I chociaż większość wydarzeń oglądamy w skali mikro, bo większość fabuły ma miejsce w dzisiejszej Mołdawii, to jednocześnie ma się świadomość, że to jedynie wierzchołek góry lodowej, choć być może faktycznie najbardziej wyrazisty.
Siła to dystopia ukazująca, że nic nie jest z góry dane i może ulec zmianie, ale jednocześnie ostrzega przed popadnięciem w samozadowolenie i brakiem refleksji nad własnymi poczynaniami. Pokazuje także, że mężczyźni i kobiety, choć różni, są także bardzo do siebie podobni. I w rzeczach dobrych, i złych.
Źródło: fot. Marginesy
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat