„Sposób na morderstwo”: sezon 1, odcinek 10 – recenzja
"Sposób na morderstwo" wrócił ze znakomitym odcinkiem, świetnie pokazującym bezwzględność głównej bohaterki, która jak zwykle manipuluje grupą studentów wedle własnych zachcianek. Uczniowie zaczynają panikować po morderstwie Sama, a atmosferę jeszcze bardziej podgrzewa nowa postać. Czy za tę zbrodnię ktoś poniesie karę?
"Sposób na morderstwo" wrócił ze znakomitym odcinkiem, świetnie pokazującym bezwzględność głównej bohaterki, która jak zwykle manipuluje grupą studentów wedle własnych zachcianek. Uczniowie zaczynają panikować po morderstwie Sama, a atmosferę jeszcze bardziej podgrzewa nowa postać. Czy za tę zbrodnię ktoś poniesie karę?
10. odcinek "Sposobu na morderstwo" ("How to Get Away with Murder") rozpoczyna się genialną sceną, w której Annalise zakłada swoją maskę na przesłuchanie przez policję. Jest to oczywiste nawiązanie do jednego z poprzednich epizodów, w którym na końcu bohaterka zdjęła perukę, odkleiła rzęsy i zmyła makijaż, odsłaniając swoje prawdziwe oblicze. Wtedy chodziło jej o odkrycie prawdy na temat Sama - teraz będzie kłamała jak z nut podczas przesłuchania, a więc maska trafia z powrotem na jej twarz. Proste i niepozorne wykorzystanie tejże maski jako symbolu rozróżniającego prawdziwą Annalise od tej, która kłamie bez zająknięcia, to świetny pomysł. Obie sceny niosą ze sobą niesamowity ładunek emocjonalny.
Przez cały odcinek możemy obserwować bezwzględność głównej bohaterki, która wydaje się nie żałować losu Sama nawet na moment. Dowiadujemy się ponadto, że pozbycie się zwłok i spalenie ciała to jej pomysł. Wes był tylko kukiełką w jej rękach. Annalise bez zawahania publicznie oskarża swojego oficjalnie zaginionego męża o zabójstwo Lili, skutecznie próbując wycofać akt oskarżenia przeciwko Rebecce. Najważniejsza jest dla niej wygrana w sądzie. Kieruje się zimną kalkulacją i nie pozwala żadnym emocjom stanąć jej na drodze. Annalise Keating zaczyna trochę przerażać jako niewzruszona morderstwem, pozbawiona żalu czy wyrzutów sumienia osoba, która nie cofnie się przed niczym, żeby wygrać. Wśród fanów serialu krąży teoria, że to właśnie ona zabiła Lilę. Co prawda na razie Sam nadal wygląda podejrzanie, ale z drugiej strony jego wina cały czas wydaje się zbyt prostym rozwiązaniem. Annalise, wyśmienicie grana przez Violę Davis, to postać, o której wciąż niewiele wiemy. Kim tak naprawdę jest i w co gra?
[video-browser playlist="658236" suggest=""]
Bardzo dobrze zaprezentowano panikę wśród studentów Keating. Noc morderstwa minęła i mogą trzeźwym okiem ocenić sytuację. Wrogowie i przyjaciele jednocześnie, Connor i Michaela, najbardziej obawiają się konsekwencji i są gotowi przyznać się do wszystkiego, wpychając pod autobus Wesa i Rebeccę jako winnych zbrodni. Fabuła „Sposobu na morderstwo” przypomina trochę finałowy sezon "Gotowych na wszystko", w którym desperatki również próbowały uciec wymiarowi sprawiedliwości po popełnionym przez jednego z bohaterów zabójstwie. Jednak w tamtym serialu sekretu strzegła grupa najlepszych przyjaciółek. W tym przypadku widać, że każdy gra o swoje, a gdyby nie Laurel, która po raz kolejny zachowuje zimną krew, wszystko mogłoby się już wydać. Dość szybko grupa studentów dowiaduje się, że Annalise wie o wszystkim, co stało się poprzedniej nocy. Na razie jej reakcja usypia ich wyrzuty sumienia. Dodatkowo Annie podczas egzaminu pokazuje, że gdyby studenci zostali o coś oskarżeni, to ona już wie, jak im pomóc.
Wreszcie ujawniona została trzymana tak długo w tajemnicy rola Marcii Gay Harden. Siostra Sama pojawia się nagle i niespodziewanie niczym siostra zamordowanej lichwiarki ze wspomnianej w odcinku i tytule „Zbrodni i kary”. Wprowadzenie tej postaci do serialu, jakby zaczerpnięte z powieści Dostojewskiego, to świetny pomysł. Nasi mordercy pewnie nawet nie pomyśleli o tym, że ich ofiara mogła mieć jakąkolwiek rodzinę. Obecność siostry Sama dla każdego z nich będzie sporym ciosem. Czy czeka ją ten sam los, który spotkał Lizawietę? Jedno jest pewne – stanowi ona problem dla wszystkich bohaterów, bo z pewnością zacznie zadawać trudne pytania, na które nie będą w stanie jej odpowiedzieć.
Czytaj również: „Chirurdzy” i „Skandal” zyskują widzów w czwartek
„Sposób na morderstwo” w bardzo ciekawy sposób zaprezentował emocje towarzyszące bohaterom dzień po dokonaniu zbrodni, pokazując kontrast między bezlitosną Annalise a studentami w popłochu. Nic nie jest wyjaśnione i oczywiste, a napięcie związane z morderstwem Sama cały czas wisi w powietrzu. Dodatkowo wpisanie do fabuły jego siostry jeszcze bardziej komplikuje całą sytuację. Do finału 1. sezonu zostały tylko 4 odcinki - szkoda, że nie możemy się z nimi zapoznać już teraz.
Poznaj recenzenta
Stefan ŁojkoDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat