Wojna o przywództwo
Drugi sezon Continuum trzyma zaskakująco dobry poziom opowiadanej historii, która stara się nas emocjonować zupełnie czymś innym niż w pierwszej serii.
Drugi sezon Continuum trzyma zaskakująco dobry poziom opowiadanej historii, która stara się nas emocjonować zupełnie czymś innym niż w pierwszej serii.
Gdy już przełkniemy gorzką pigułkę nieporadności Sonyi przy zabijaniu Travisa, można dalej z niemalejącą ciekawość śledzić to, co nam przygotowują twórcy serialu. Tym razem, zgodnie z tym, czego mogliśmy oczekiwać, Travis ściga Sonyę, chcąc się zemścić i jednocześnie wyraźnie dać do zrozumienia, kto jest szefem Liber8. Obydwoje prezentują zupełnie inne poglądy i mają odmienną wizję na przyszłość organizacji. Kobieta to pokój, polityka, uświadamianie, a mężczyzna - przemoc i brutalna siła. Kwestią sporną jest to, kto tak naprawdę byłby w tym wszystkim efektywniejszy.
Na razie ich rywalizacja wypada nieźle, zwłaszcza że obie strony tworzą do walki własne armie, werbując podrzędnych zakapiorów. Wszystko wskazuje na to, że zwycięzca jest znany jeszcze zanim walka się rozpoczęła. Nikt raczej, poza Kierą, nie ma szans z superżołnierzem, zwłaszcza że plan Travisa jest o wiele lepszy niż jego przeciwniczki. Pokaz siły i bezwzględności w stosunku do gangów stawia go na wygranej pozycji, szczególnie z naszego punktu widzenia, gdyż jego działania mogą zaowocować większymi emocjami.
[image-browser playlist="591698" suggest=""]©2013 Showcase
Nasza bohaterka natomiast kieruje się za Sonyą, depcząc jej po piętach i będąc naprawdę blisko. Narkotyk, który wytworzyła uzurpatorka przywództwa Liber8 stanowi bardzo osobistą sprawę dla Kiery. Dzięki temu poznajemy lepiej naszą bohaterkę - to, co przeżyła, jaka tragedia ją spotkała, a jednocześnie, dlaczego tak bardzo dąży do walki z Liber8. To też jest powodem jej lekkomyślności, gdyż przez emocje nie jest efektywna w ostatecznym starciu z Sonyą i jej bandytami. Sama strzelanina trochę za bardzo chaotyczna, a zachowanie Kiery momentami nie najlepsze.
Mamy jeszcze motyw Aleka, który wciąż rozważa propozycję Kelloga, ale istotne są jego wspomnienia o ojcu. Trudno było czegoś takiego się spodziewać i nie pomylę się, jeśli powiem, że tożsamość jego rodziciela jest jednym z największych zaskoczeń tego serialu.
Continuum rozwija się w dobrą stronę, zrywając ze schematami, w których błądzono w pierwszym sezonie. Wyciągnięto wnioski z błędów, czego efektem jest coraz lepszy serial.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat