Zabójcza broń: sezon 2, odcinek 3 – recenzja
Zabójcza broń bawi, wzrusza, ale tym razem też irytuje. Rozwój relacji Riggsa z Palmer nie poszła w najlepszym kierunku.
Zabójcza broń bawi, wzrusza, ale tym razem też irytuje. Rozwój relacji Riggsa z Palmer nie poszła w najlepszym kierunku.
Fabuła sprawy kryminalnej nowego odcinka Lethal Weapon świetnie się inspiruje kinem lat 80. Tam też w filmach akcji poruszano podobne wątki na różne sposoby. Sprawa jest prowadzona w sposób sprawny, z odpowiednim naciskiem na rozwój każdego etapu, humorem oraz solidnymi zwrotami akcji. Dobrze napędza akcje, pozwala bohaterom robić swoje i wywołuje nawet emocje. Czego chcieć więcej? Ten wątek jest sztandarowym przykładem, dlaczego ten serial potrafi być tak dobrą rozrywką.
Ważne w tym odcinku jest to, co mamy obok. Najważniejsza jest relacja Riggsa z Palmer, która jest wyraźnie psuta przez nieporadność bohatera. Wiemy, że to jest dla niego trudne, bo to jego pierwszy związek po śmierci żony. Jednak prowadzenie tego wątku woła o pomstę do nieba. Głównie dlatego, że brak tutaj wyraźnej pomocy ze strony Murtaugha lub jego żony. Twórcy pozwalają zboczyć temu związkowi z dobrej drogi w stronę zerwania. A to jest irytujące, bo Riggs i Palmer pasowali do siebie i stanowili o świeżości tego sezonu. A tak mamy koniec smutny i zbyt wyraźnie widać, że też wymuszony. Być może ten związek został wprowadzony za szybko, ale bez niego wracamy do punktu wyjścia. A to coś, na co serial nie może sobie pozwolić w 2. sezonie. Pozbawiono ten sezon elementu nadającego mu świeżości.
Nie brak sceny humorystycznych, które wynikają ze świetnej relacji Riggsa z Murtaughem, czy relacji tego drugiego z córką i żoną. Najciekawiej jednak to działa w kontekście młodego gliniarza z plakatu promującego policję. Jego schematyczne działania początkującego policjanta dają w tym serialu zarazem wiele zabawnych momentów, jak i śmieją się z pewnych gatunkowych klisz, jak to wszyscy dają mu co chcą przez jego piękną buzię. Dobry wątek warty rozwijania.
Lethal Weapon daje nam dobrą historię, sporo humoru i rozwoju postaci. Nawet dobrze się wpisuje to w kwestię nowej szefowej. Nie mogę jednak dobrze ocenić końca związku z Palmer. Nie jest to dobry pomysł i wydaje się to zrobione za szybko i na siłę.
Źródło: zdjęcie główne: Darren Michaels/FOX
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat