Albatros
Zaklęta w łabędzia zaczyna się niczym baśń: tajemniczy bal w rezydencji na Wichrowych Klifach, enigmatyczna kobieta i klimat lat 20. XX wieku. Jednak zamiast klasycznego zakończenia pełnego nadziei, historia szybko zmienia się w coś mroczniejszego i bardziej niepokojącego. Forster Sylvan zostaje zauroczony Odettą, kobietą, która z powodu klątwy może ukazywać się w ludzkiej postaci tylko zimą, gdy ziemię pokrywa śnieg. Początkowo ich relacja wydaje się romantyczna i pełna magii, ale z czasem zamienia się w coś znacznie bardziej destrukcyjnego.
Z roku na rok Forster coraz bardziej zatraca się w obsesji na punkcie Odetty, poświęca jej całe swoje życie, przyjaciół i sztukę. Kobieta, choć jest fascynującą postacią z tragiczną przeszłością, pozostaje odległa i nieosiągalna, a relacja z nią zamienia się w toksyczne współuzależnienie. Znajomość staje się zgubnym przykładem miłości pozbawionej granic.
Źródło: AlbatrosZamiast fascynującej historii o magii i odkupieniu książka M.A. Kuzniar przedstawia niepokojący obraz obsesji, która prowadzi do tragedii. Zakończenie jest gorzkie i pozbawione nadziei, a opowieść nie wnosi nic nowego do dobrze znanych schematów. Zaklęta w łabędzia mogła być unikalną baśnią, ale tonie w powtarzalności i braku głębi, przez co pozostawia czytelnika z uczuciem rozczarowania.
Podobnie jak film animowany Zaklęty Łabędź z 1996 roku, książka odwołuje się do klasycznego motywu klątwy i nieuchronności tragicznej miłości czy też kobiety zaklętej w łabędzia. Jednak recenzowana przeze mnie historia jest powierzchowna i nie potrafi dostarczyć głębszej refleksji. Choć piękny klimat lat 20. XX wieku i tajemniczość bohaterki mogły stworzyć coś niezwykłego, finalnie całość wypada płytko i przewidywalnie. Wielka szkoda, bo potencjał tej opowieści był znacznie większy. Liczyłam na szczęśliwy happy end – piękną miłość, która dostanie to, na co zasługuje – ale się przeliczyłam.
Poznaj recenzenta
Serafina Knych