COMIC-CON 2013: Zakręcony piątek
San Diego Comic-Con 2013 nie zwalnia tempa - każdego dnia jest coraz ciekawiej. Oto, co zdarzyło się w piątek.
San Diego Comic-Con 2013 nie zwalnia tempa - każdego dnia jest coraz ciekawiej. Oto, co zdarzyło się w piątek.
Ponownie ląduję w Sali H. Najpierw czeka nas panel z Simonem Peggiem i Nickiem Frostem oraz ich najnowszym – i ostatnim – filmem z tzw. Trylogii Trzech Smaków Cornetto. Nazwa wzięła się z przypadkowego odkrycia reżysera, Edgara Wrighta, że najlepszym lekarstwem na kaca są truskawkowe rożki lodowe Cornetto. "Wysyp żywych trupów" reprezentuje smak truskawkowy (czerwień/krew), "Hot Fuzz – Ostre psy" wanilia (błękit/policja), a nadchodzący film The World's End rożek miętowo-czekoladowy (zielony/kosmici). W The World's End grupa podstarzałych kumpli próbuje odzyskać namiastkę młodości, udając się na tzw. pub crawl (czyli obskoczenie jak największej liczby pubów w jedną noc) w swoim dawnym rodzinnym mieście. I choć wszystko wygląda tak samo, pozory mogą mylić! Podczas panelu od razu było widać, że Simon i Nick są prawdziwymi przyjaciółmi od serca. Wciąż się rozśmieszają i według nich właśnie to zapewniło im tak wielki sukces. Ogromnie się cieszę, że zdecydowali się podzielić z nami tą radością!
Następny był panel filmu na podstawie serialu Veronica Mars. Podobnie jak w wypadku Firefly, zagorzali fani z trudem przeżyli decyzję studia, by skasować ich ukochany serial, co pozostawiło wiele otwartych wątków i niedopowiedzeń. Jednak nie można fanom odmówić prawdziwej pasji, bo to dzięki nim – i ich wsparciu finansowemu – mógł powstać pełnometrażowy film Veronica Mars. Fani pokazali, na co ich stać, i teraz pozostaje nam czekać do sierpnia 2014, aż film wejdzie do amerykańskich kin. A Kristen Bell była jak zwykle urocza.
[image-browser playlist="590217" suggest=""]
Kick-Ass 2. Cóż mogę powiedzieć o Kick-Ass 2? No więc Kick-Ass 2 jest szalenie podobne do pierwszego Kick-Ass, tylko jakby bardziej zakręcone o stopień… albo dziesięć. W filmie pojawi się zarówno stara ekipa, jak i wiele nowych postaci, a akcja będzie wręcz rozsadzać ekran. Dobra, ja jestem przekonany.
Vin Diesel i Katee Sackhoff grają w trzecim filmie z uniwersum Riddicka, zatytułowanym po prostu Riddick. Film ten dołącza do i tak prężnej franczyzy, dopełniając fabułę, którą poznaliśmy dotychczas. Pod względem ilości potworów i rozwałki Riddick bardzo przypomina "Pitch Black". Jeśli zaliczacie się do fanów tej postaci, z pewnością pokochacie ten film. Możliwe, że nawet bardziej niż poprzedni.
Cała publiczność zgromadzona na Sali H wybuchła burzą oklasków, gdy na scenie pojawiła się ekipa The Walking Dead. Ku uciesze wszystkich dostaliśmy przedsmak nadchodzącego sezonu w postaci specjalnego klipu. Widać, że obsada serialu naprawdę docenia fanów i ich wnikliwe pytania. Nie ujawniono żadnych spoilerów ani ważnych szczegółów fabuły. Panel odbył się raczej w klimacie: "Poznaj lepiej swoje ulubione gwiazdy!", ale i tak było szalenie miło. Gdy grupa fanów umalowana jako zombie zapytała obsadę, jak zachowają się podczas nieuchronnej zombie-apokalipsy, Robert Kirkman, twórca The Walking Dead, odpowiedział, że prawdopodobnie skoczyłby z mostu! Norman Reedus, który w serialu gra Daryla Dixona, odparł, że "przejąłby jakiś hotel, pomalował się srebrną farbą w spreju, biegał w kółko i oglądał South Park!". Prawdopodobnie wszystko na raz.
[image-browser playlist="590218" suggest=""]
Zasmuciło mnie, że na sali nie ma żadnych fanów Gry o tron, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że po prostu ogłuchłem przez radosny ryk publiczności! Niespodzianka - absolutnie wszyscy kochają Grę o tron! Panel rozpoczął się prześmiewczym filmikiem upamiętniającym sceny śmierci wszystkich postaci, które już odeszły z serialu. Peter Dinklage (Tyrion Lannister) został powitany na scenie jako pierwszy, a burza oklasków zdawała się nie mieć końca. Reszta aktorów otrzymała równie gromkie powitania: Kit Harington (Jon Snow), Rose Leslie (Ygritte), Emilia Clarke (Daenerys Targaryen), Richard Madden (Robb Stark), Michelle Fairley (Catelyn Stark) i John Bradley (Sam Tarly). Scenarzyści David Benioff i D.B. Weiss oraz George R.R. Martin także pojawili się na panelu. Najwięcej dyskutowano o odcinku z Krwawymi Godami. John Bradley opowiadał o swojej postaci i drodze, jaką Sam przeszedł od bycia tchórzem, do obecnej, odważniejszej postawy. Jason Momoa (Khal Drogo) zaskoczył wszystkich, gdy wbiegł na scenę, ucałował Emilię, po czym wrzasnął: "Jeszcze nie umarłem!" i szybko uciekł. Pokazano nam także trailer z fragmentami z nowego sezonu. Nie zdradzono zbyt wiele, ale zobaczyliśmy przynajmniej, że kolejna seria będzie trzymała wysoki poziom, do którego jesteśmy przyzwyczajeni.
Co się stanie, jeśli połączycie cylonskiego wojownika z Sędzią Dreddem? Otrzymacie Robocopa! RoboCop utrzymuje, że służby porządkowe w formie robotów się nie sprawdzają. Cóż więc zrobić? Dać robotowi ludzką twarz i modlić się o sukces! Dają mu także ludzkie dłonie, by, jakże inaczej, mógł uścisnąć czyjąś dłoń. To dobre dla public relations! W filmie widać silne nurty satyry na media i mrocznego humoru. W obsadzie pojawiają się Michael Keaton i Samuel L. Jackson. Wygląda naprawdę świetnie! Joel Kinnaman będzie grał samego Robocopa. Reżyser filmu, José Padilha, ma na pieńku z obecną wojną z użyciem bezzałogowych samolotów, i to widać.
[image-browser playlist="590219" suggest=""]
Światła powoli przygasają. W zapadającej ciemności narasta pomruk. Nagle boczne kurtyny rozsuwają się, by ukazać dwa ogromne ekrany, które wraz z tym nad główną sceną tworzą jeden gigantyczny ekran na prawie całą szerokość sali. Bez ostrzeżenia wypełniają go kolejne wystrzeliwane nitki pajęczyny. W centrum pojawia się słynne logo pająka, zapowiadając kolejny panel. Niesamowity Spider-Man 2! Producent Avi Arad i reżyser Marc Webb pojawiają się na scenie, a ich pierwszym ogłoszeniem jest, że sam Spider-Man również do nich dołączy… ale jest lekko spóźniony. Podobno jest już niedaleko, na ekranie pojawia się więc ujęcie z kamery na zewnątrz budynku. Widzimy ujęcia Spider-Mana, który zmierza w kierunku centrum konwentowego, pełzając po ścianach i huśtając się na pajęczynie pomiędzy budynkami przedmieść San Diego. Udaje mu się ominąć strażnika, który próbuje go zatrzymać, i wparowuje do Sali H, by dołączyć do reszty obsady. Wśród nich znajduje się Jamie Foxx, który w filmie zagra Electro. Spider-Man jest onieśmielony obecnością Jamiego i rozpływa się w zachwytach nad Django i innymi rolami aktora. Wymiana zdań między nimi jest szalenie zabawna. Wkrótce Spider-Man musi nas opuścić, ale w zamian otrzymujemy specjalny pokaz klipów z Niesamowitego Spider-Mana 2. Wygląda, jak się pewnie domyślacie, wręcz niesamowicie. Światła się zapalają i na scenę wchodzi Andrew Garfield, przepraszając za spóźnienie. Oczywiście wiemy, że to Andrew był w kostiumie Spider-Mana, ale wszyscy doceniają żart. Fani wyrazili wątpliwości co do nagromadzenia nowych postaci (chociażby Paul Giamatti jako Rhino), twierdząc, że co za dużo, to niezdrowo, jak było w przypadku Spider-Man 3 z Maguire’em, jednak wszyscy zgromadzeni na scenie gorąco zapewnili ich, że Niesamowity Spider-Man 2 jest, słowem, "doskonały". Przekonamy się wkrótce sami…
W końcu przyszła pora na film pt. "Through the Never". Czyżbym zapomniał wspomnieć, że odpowiada za niego Metallica? Wybaczcie. W stylu rockowych filmów jak "Tommy" The Who czy "The Wall" Pink Floydów, dostajemy nowe dzieło rockowo-filmowe z Danem DeHaanem i członkami zespołu Metallica: Jamesem Hetfieldem, Larsem Ulrichem, Kirkiem Hammettem i Robertem Trujillo. To historia młodego deskorolkarza, który odkrywa w sobie nadprzyrodzone zdolności. Pokazano nam wiele scen z koncertów i zamieszek policyjnych – wyglądało to trochę jak wysokobudżetowy teledysk, ale podkład muzyczny stanowiła wyłącznie Metallica. Tak się składa, że siedziałem w odległości około metra od ściany ogromnym subwooferów. Muzyka dosłownie mnie rozsadzała! Zęby mi wibrowały, oczy wyszły z orbit, a bębenki implodowały! Było zarąbiście!
[[281]]
Przekład: Anna Piotrowska
[image-browser playlist="589720" suggest=""]Kevin Whitelock (Santee, Kalifornia) – człowiek wielu talentów: pilot śmigłowca, turniejowy rycerz, członek Southern California Browncoats (miłośnicy serialu "Firefly"), zapalony konwentowicz, od lat stały uczestnik San Diego Comic-Con. W 2012 roku wraz z żoną Anelią przyjął pod swój dach Jakuba Ćwieka i Macieja Wanickiego, którzy wybrali się na najważniejszy konwent świata. Od tego roku nasz amerykański korespondent.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1946, kończy 78 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1978, kończy 46 lat