fot. SIE
Concord śmiało można uznać, za jedną z największych porażek w historii branży gier. Produkcja przygotowana przez zespół Firewalk Studios zadebiutowała 23 sierpnia na PC i PlayStation 5 i zebrała raczej przeciętne recenzje. Kompletnie nie zainteresowała też graczy, co w przypadku sieciowej strzelanki było naprawdę złym znakiem. Ostatecznie bardzo szybko podjęto decyzję o wycofaniu tego tytułu ze sprzedaży, zorganizowaniu zwrotów pieniędzy dla kupujących i zamknięciu serwerów. To ostatnie nastąpiło 6 września.
Okazuje się jednak, że zdaniem twórców i wydawcy miało to wyglądać zupełnie inaczej. Nowe światło na sprawę rzucił Colin Moriarty, który w swoim podcaście Sacred Symbols ujawnił, że wewnętrznie Concord określany był mianem "przyszłości PlayStation", a w rozmowach wspominano, że marka ma mieć potencjał na miarę Gwiezdnych Wojen. Powiedział on również o panującej wewnątrz studia "toksycznej pozytywności", a przez nią jakikolwiek negatywny feedback był od razu duszony w zarodku. Informacje mają pochodzić od jednej z osób, które pracowały nad grą.
Moriarty dodał także, że budżet Concord miał wynieść nawet 400 milionów dolarów. Do tej informacji warto jednak podejść z dystansem, bo na te słowa zareagowali branżowi dziennikarze, którzy nie byli w stanie tego potwierdzić lub wręcz wprost napisali, że nie jest to prawdą.
Źródło: x.com