Lucasfilm oficjalnie ogłasza, że Star Wars: Episode VIII zadebiutują 15 grudnia 2017 roku (poprzednia data premiery to 26 maja 2017 roku). Oznacza to, że świętowanie równej 40. rocznicy powstania Gwiezdnej Sagi zostanie opóźnione o 7 miesięcy. Oficjalnych powodów tej decyzji nie wyjawiono, aczkolwiek ogromny sukces Star Wars: The Force Awakens w grudniu może tu odgrywać znaczącą rolę, a sezon letni cechuje się ogromną konkurencją w dużej ilości głośnych i wielkich superprodukcji. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że według bieżących zapowiedzi w grudniu 2017 roku ma zadebiutować... Avatar 2. Nie wiadomo, czy studio 20th Century Fox zdecyduje się zmienić datę kontynuacji hitu Jamesa Camerona.

Czytaj także: Recenzja książki Star Wars. Lordowie Sithów

Prawdopodobnie ta decyzja ma związek z wczorajszymi plotkami o przebudowie scenariusza. Pochodziły one z portalu The Wrap. Według nich reżyser i scenarzysta, Rian Johnson ma dokonać poprawek mających na celu zmniejszenie roli nowych postaci, które mają zostać przedstawione, by więcej czasu poświęcić rozwojowi bohaterów, których poznaliśmy w Przebudzeniu Mocy, czyli więcej Finna, Rey i Poe. Rzekomo poprawki mają też związek z reakcjami widzów i fanów na Przebudzenie Mocy, więc twórcy chcą wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom. Potwierdza to dziennikarz The Hollywood Reporter, który dodaje, że Lucasfilm jest bardzo zaskoczony tak pozytywnym odbiorem tych postaci. Oficjalnie nic z tego nie zostało potwierdzone. Potwierdzono, że zdjęcia rozpoczną się dopiero w lutym 2016 roku.

Na pewno ta decyzja pozwoli Rianowi Johnsonowi i ekipa Lucasfilmu bardziej dopracować film. Na osłodę pozostaje pierwszy samodzielny film w świecie Gwiezdnych Wojen - Rogue One: A Star Wars Story, który zadebiutuje 16 grudnia 2016 roku. Datę 26 maja 2017 roku dostaje film Pirates of the Caribbean: Dead Men Tell No Tales, który pojawi się na ekranach o 2 miesiące szybciej.

Przypomnij, że Star Wars: The Force Awakens zebrało do tej pory 1 mld 873,9 mln dolarów.