Według analityka z Wall Street, Bartona Crocketta, Solo: A Star Wars Story przyniesie Lucasfilmowi 50 mln dolarów strat. Natomiast analitycy finansowi branży filmowy uważają, że będzie to minimum 80 mln dolarów, ale zaznaczają, że ta kwota może być większa. Powodem są wysokie spadki frekwencji na całym świecie. Obecnie film zebrał z kin 253,3 mln dolarów przy budżecie 300 mln dolarów plus koszty promocji. Mówi się, że są nikłe szanse, by dobił nawet do 400 mln dolarów. A przypomnijmy, że producenci dostają tylko określony procent z wpływów ze sprzedaży biletów, więc stąd też wyszły szacunkowe obliczenia ekspertów. Doug Creutz, doświadczony analityk mediów z firmy Cowen opublikował nowy raport na temat finansowego działania studia Disneya (i należących do niego Pixara, Marvela oraz Lucasfilmu). W nim też zawarł powody, przez które jego zdaniem Solo: A Star Wars Story poniósł klapę w kinach. On i jego firma uważają, że Star Wars: The Last Jedi, opinie ludzi o tym filmie oraz niedawna premiera nie miały wpływu na klapę finansową superprodukcji. Twierdzi nawet, że problemy za kulisami nie miały aż takiego znaczenia, jak niektórzy sądzą.
- Jeśli ta seria mogła przetrwać Mroczne widmo i Atak Klonów, trudno nam uwierzyć, by Ostatni Jedi mógł wywołać tak duże sugerowane zniszczenia - czytamy w jego raporcie.
Wysuwa on tezę, że głównym problemem był bardzo zły i mało charakterystyczny marketing. Uważa on, że podczas promocji Lucasfilm nie był w stanie sprzedać Alden Ehrenreich jako Hana Solo. Zwraca uwagę, że w pierwszym teaserze tytułowy bohater pojawia się zaledwie przez 10 sekund. Dla porównania przywołuje Rogue One: A Star Wars Story, w którym pierwsze 35 sekund było poświęcone głównej bohaterce, a reszta w sposób klimatyczny zapowiadała epickie widowisko. Pierwszy teaser nastawia ludzi do filmu, a kolejne kroki marketingowe były równie złe i nie potrafiły nic zmienić. Uważa także, że rozpoczęcie promocji zaledwie 108 dni przed premierą było fatalną decyzję. Wspomniany Łotr 1 ruszył 247 dni przed premierą. Sądzi też, że mający premierę za półtora roku Star Wars: Episode IX poradzi sobie świetnie w box office i przebije Ostatniego Jedi we wpływach z kin i w popularności.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj