Dla wielu dziennikarzy i krytyków, pilotowy odcinek "Blindspot" ma jeden z najlepszych początków w historii współczesnej telewizji.
- Zdjęcia do tych scen były naprawdę szalone. Przez 7 godzin malowali na moim ciele tatuaże, a następnie przenieśliśmy się na zupełnie puste Times Square. Nie było tam żadnego samochodu, ani też chodzących ludzi. Wyglądało to jak apokalipsa. Nie mieliśmy żadnych wizualnych efektów i wszystko robiliśmy "na żywo". Do tego mieliśmy bardzo mało czasu i pomogła nam nowojorska policja, która osłaniała teren. Za każdym razem, gdy wyskakiwałam z torby, czułam się przerażona - tłumaczy aktorka.
Czytaj także: Emmy 2015: Jon Hamm o zdobyciu statuetki
W pilotowym odcinku bohaterka grana przez Jaimie Alexander dosłownie wyskakuje z torby i jest cała naga.
- Było niesamowicie zimno, gdy kręciliśmy tę scenę. Cały czas się trzęsłam. To była końcówka zimy w Nowym Jorku, ale to tylko sprawiło, że scena wypadła świetnie. Nie narzekam, to było warte efektu końcowego. Gram silną kobietę, która nie wie kim jest, ale może bardzo wiele się o sobie nauczyć.
Premiera serialu "Blindspot" w USA odbędzie się już dziś. Polska data premiery nie jest jeszcze znana.
Źródło: Collider.com / Fot. NBC