Od momentu ogłoszenia powstania filmu Hellboy: Rise of the Blood Queen wielu z fanów postaci zastanawia się, czy produkcja będzie wierna komiksom. Głos w tej sprawie zabrał Mike Mignola, twórca komiksowego bohatera:
To zabawne, bo mój udział w tym filmie jest zdecydowanie inny niż produkcjach
Guillermo del Toro. Różnica jest taka, że znałem del Toro od sześciu lat, zanim spotkaliśmy się na planie jego obrazu.
Neil Marshall (reżyser nowej wersji - przyp. aut.) i ja widzieliśmy się po raz pierwszy ledwie kilka miesięcy temu. To coś innego, ale w proces powstawania filmu byłem zaangażowany od kiedy powiedziano mi:
Cześć! Będziemy robić nowy film o Hellboyu i wykorzystamy tę historię. Długo z nimi pracowałem nad tym, jak zaadaptować konkretną opowieść o tym bohaterze.
Mignola dodaje:
Na różnych etapach powstawania scenariusza pojawiałem się z moimi pomysłami - byłem aktywniejszy niż przy filmach del Toro. Ale, jak do tej pory, nie zrobiłem nic wielkiego, poza wymyślaniem niektórych rzeczy. Guillermo chciał mnie jako członka procesu twórczego, ale przy tej produkcji tę funkcję pełnił ktoś inny. Patrzyłem na to, jak im idzie, ale oni już wtedy chcieli być niezwykle wierni komiksom.
Premiera filmu odbędzie się 11 stycznia przyszłego roku.
Źródło:
comicbookmovie.com / zdjęcie główne: Lionsgate