Fot. Materiały prasowe
Kit Harington zadebiutował w Kinowym Uniwersum Marvela jako Dane Whitman w filmie Eternals. Choć odgrywał rolę drugoplanową, to zakończenie wskazywało na to, że będzie kluczowym graczem w przyszłości. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy powróci. Eternals nie okazało się takim hitem, jak przewidywało studio, a premiera Blade'a, w którym miała wystąpić jego postać, ciągle się opóźnia - do tego stopnia, że część fanów przestała wierzyć, że projekt w ogóle powstanie.
Niestety aktor w rozmowie z magazynem GQ nie wyjawił, czy jego postać wróci, ale skomentował swoją dotychczasową karierę w MCU tymi słowami:
Warto wspomnieć, że jeśli chodzi o duże franczyzy, Harington trzyma się jak na razie także z dala od Gry o tron. Choć przez chwilę rozważał powrót w spin-offie o Jonie Snowie, to ostatecznie wycofał się z projektu, ponieważ w trakcie uznał, że nie jest to wystarczająca dobra historia. Oprócz tego aktor przyznał, że choć Gra o tron miała ogromny wpływ na jego życia, a rola Jona Snowa może być najważniejszą w jego karierze, to w ten sposób mógłby mieć jeszcze większy problem, by widzowie zaczęli widzieć go inaczej, niż przez pryzmat tego bohatera.
Najpotężniejsze postacie MCU
Źródło: Variety