fot. 20th Century Fox
Elon Musk nigdy nie krył swoich inspiracji, które odnajdywał w popkulturze. Tym razem jednak mógł posunąć się o krok za daleko. W zeszły czwartek pochwalił się on nowymi projektami i prototypami firmy Tesla. Chodzi m.in. o robovana oraz cybercab, czyli cyber-taksówkę. Pokazał też nowe, autonomiczne roboty o nazwie Optimus, które serwowały drinki i rozmawiały z ludźmi. Poddano w wątpliwość, czy były one do tego zaprogramowane, czy może zdalnie sterowane, ale Alex Proyas, reżyser filmu Ja, robot miał do Elona Muska inne zastrzeżenie. Stwierdził, że popularny w USA celebryta i wynalazca podkradł jego pomysły z tej produkcji.
Alex Proyas napisał w serwisie X:
AKTUALIZACJA
Reżyser niedawno zamieścił na swoim Facebooku link do cytowanego artykułu Variety z podpisem:
Ja, robot - opis fabuły
W 2035 roku roboty stały się integralną częścią codziennego życia wszystkich ludzi. Kiedy ginie genialny naukowiec (James Cromwell), chicagowski detektyw Del Spooner (Smith) podejmuje śledztwo i odkrywa, że odpowiedzialnym za śmierć uczonego może być właśnie robot.
Źródło: variety.com