Siedem czarnych mieczy: przeczytaj fragment powieści fantasy
Na początku września ukaże się powieść Siedem czarnych mieczy Sama Sykesa. Przeczytajcie pierwszy rozdział tej opowieści fantasy.
Na początku września ukaże się powieść Siedem czarnych mieczy Sama Sykesa. Przeczytajcie pierwszy rozdział tej opowieści fantasy.
Dom Wydawniczy Rebis już wkrótce rozpocznie wydawanie nowej serii fantasy. Na pierwszego września została zaplanowana premiera powieści Sama Sykesa pod tytułem Siedem czarnych mieczy.
Fabuła tej powieści prezentuje się następująco:
Zdradzonej przez tych, którym ufała najmocniej, i odartej z magii Sal Kakofonii nie pozostało nic prócz imienia, sławy i legendarnej broni. Ma jednak wolę silniejszą od czarów i świetnie wie, dokąd pójść.
Blizna to kraina rozdarta przez potężne imperia, do której zbuntowani magowie się udają, żeby zniknąć, zhańbieni żołnierze umrzeć, Sal zaś idzie tam z mieczem, bronią i listą siedmiu nazwisk.
Zemsta sama w sobie jest nagrodą.
Wydawca udostępnił pierwszy rozdział powieści Siedem czarnych mieczy. Miłej lektury!
Rozdział pierwszy
Strażnica
Wszyscy uwielbiają porządne egzekucje.
Od murów cesarskiej Cathamy aż po najdalsze rubieże Rewolucji nie było ani jednego obywatela Blizny, który by uważał, że istnieje lepszy sposób na spędzenie popołudnia niż przyglądanie się murom ozdobionym fragmentami ciał odszczepieńców. A tamtego dnia w powietrzu za murami rewolucyjnej Strażnicy unosiło się napięcie wyczuwane przez wszystkich obywateli.
Tłumy się zebrały, żeby się przyglądać piachowi, nadal wilgotnemu po wczorajszym rozstrzeliwaniu i zmiatanemu od strony pala. Pluton egzekucyjny przycupnął obok, polerując swoje pikorusznice; jego członkowie się zakładali, który z nich trafi dzisiaj w serce biednego związanego dupka. W pobliżu przekrzykiwali się kramarze, sprzedając wszystko, od przekąsek i napojów po suweniry, żeby zapamiętano ten dzień, kiedy wszyscy porzucili na kilka krótkich godzin pracę, by obserwować, jak kolejny wróg Rewolucji zostaje powieszony i rozstrzelany.
Nie, żeby ostatnimi czasy było w Strażnicy dużo innych rozrywek.
Ze swej strony gubernatorbojowniczka Tretta Sroga starała się to wszystko ignorować: gromadzące się pod jej oknem na zewnątrz więzienia tłumy ludzi, ich żądające krwi głosy, płacz dzieci i śmiech mężczyzn. Skupiała się na odbiciu w lustrze, obciągając na sobie niebieski płaszcz mundurowy. Cywilom można było wybaczyć ich tchórzliwą żądzę krwi. Od oficerów Rewolucji wymagano wyższych standardów.
Jej czarne włosy, bardzo krótko ostrzyżone i zaczesane na oleju, były stosowne dla oficera. Kurtka mundurowa ciasno zapięta, spodnie wyprasowane i zapięte na pasek, szabla u boku, wszystko bez śladu kurzu, kłaczków czy rdzy. A co najważniejsze, to twarz; z tą twarzą, bez mrugnięcia okiem, posłała do grobu setki wrogów odpowiadających jej nienawistnymi spojrzeniami.
Można by się zastanawiać, jaki jest cel ubierania się galowo na egzekucję; w końcu przestępcza szumowina, która za sześć godzin zostanie pochowana w płytkim grobie, miała to w dupie. Jednak bycie oficerem Rewolucji oznaczało spełnianie pewnych wymogów. A Tretta nie osiągnęła swojego stanowiska, będąc luzaczką.
Przed wyjściem z kwatery poświęciła chwilę na poprawienie orderów na klapie munduru. Dwaj strażnicy zasalutowali sprężyście, po czym wyprostowali pikorusznice i ruszyli o trzy marszowe kroki za nią. Słońce wlewało się przez okna, kiedy schodzili po stopniach Dowództwa Kadry. Gdy ich mijała, zarówno żołnierze, jak i oficerowie stawali na baczność, wyciągając ramiona w salucie. Odpowiadała zdawkowymi kiwnięciami głowy, pozwalając im, po drodze do najdalszych drzwi pomieszczenia, przyjąć pozycję „spocznij”.
Stojący tam strażnik podniósł na nią wzrok.
– Gubernatorbojowniczko – pozdrowił ją, salutując.
– Sierżancie – odpowiedziała. – Jak się zachowuje więzień? – Krnąbrnie i lekceważąco – odparł. – Rozpoczął poranek od chluśnięcia w strażnika przydziałową owsianką, bluznął kilkoma przekleństwami i wygłosił parę zdecydowanych sugestii na temat zawodowego i osobistego prowadzenia się matki strażnika. – Pociągnął nosem, skrzywił się. – Mniej więcej tego się spodziewaliśmy po Włóczędze.
Tretta powstrzymała się, by nie spojrzeć z podziwem. Biorąc pod uwagę sytuację, spodziewała się czegoś dużo gorszego.
Skinęła ręką. Strażnik usłuchał, przekręcił klucz w masywnych drzwiach i otworzył je pchnięciem. Tretta i jej eskorta zeszli w mrok więzienia Strażnicy, gdzie powitało ich milczenie pustych cel.
Źródło: Rebis
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat