W Apple wre praca nad nową usługą, która ma być konkurencją dla serwisów VoD: firma zamawia własne produkcje, skrzykuje scenarzystów, aktorów i wykupuje licencje na pokazywanie produkcji firm trzecich. Ale wszystko to dzieje się w tajemnicy i korporacja nie zdradza, kiedy możemy poznać efekty tych działań. Na szczęście istnieją dobrze poinformowani ludzie, którzy chętnie dzielą się nieoficjalnymi informacjami. Na przykład takimi jak ta o kwietniowej premierze VoD od Apple.

O domniemanym terminie debiutu usługi poinformowali dziennikarze CNBC. Ich informatorzy potwierdzają plotki o rzekomej wiosennej premierze serwisu. Apple oczywiście w żaden sposób nie komentuje tych spekulacji i nie spodziewam się, że którykolwiek z pracowników korporacji oficjalnie odniesie się do nich przed wprowadzeniem usługi na rynek. Ale termin zasugerowany przez CNBC wydaje się sensowny. W tym roku światło dzienne ujrzy wiele nowych usług VoD i rychła premiera platformy Apple z pewnością wyjdzie jej na dobre. Im szybciej trafi do klientów, tym większa będzie szansa, że odniesie sukces.

Ciekawie jawi się funkcjonalność tej usługi. Mówi się, że serwis Apple będzie dostępny całkowicie za darmo dla posiadaczy urządzeń z jabłuszkiem. Ponadto sprawdzi się w roli agregatora treści, pozwalając w jednym miejscu zarządzać innymi usługami streamingowymi takimi jak Starz, Showtime czy Viacom. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie doczekamy się na tej platformie Netflixa czy HBO, gdyż firmy te nie chcą dzielić się z Apple częścią swoich zysków. A w przeciwieństwie do małych usługodawców, cieszą się już dobrą renomą i nie potrzebują dodatkowej reklamy jak wspomniana przed chwilą trójka.

Zobacz także:

-

Apple może w przyszłym miesiącu uruchomić serwis subskrypcyjny

-

Apple zamówiło serial science fiction od producenta serii X-Men

Niezależnie od tego, jaką formę przyjmie VoD od Apple, chętnie przyjrzymy się działaniu tej usługi. I być może już za dwa miesiące na własnej skórze przekonamy się, czy warto się nią zainteresować.