Co ciekawego w 2014 roku w kinach?
2014 rok w kinach pod wieloma względami wygląda bardzo podobnie do poprzedniego. Ponownie mamy dużo kina komiksowego oraz sporo science fiction. Jest jednak też kilka tytułów, które mogą okazać się wielką niespodzianką.
2014 rok w kinach pod wieloma względami wygląda bardzo podobnie do poprzedniego. Ponownie mamy dużo kina komiksowego oraz sporo science fiction. Jest jednak też kilka tytułów, które mogą okazać się wielką niespodzianką.
Po raz kolejny patrzymy na zapowiedzi kinowe z nadzieją, że Hollywood pozytywnie nas zaskoczy, dostarczając widowisk spektakularnych, dobrze zagranych, zapadających w pamięć i przede wszystkim emocjonujących. Po raz kolejny też fani science fiction mają powód do radości, bo w każdym kolejnym roku dostają przyzwoitą liczbę produkcji z tego gatunku.
Polskie kino pod koniec 2013 roku ponownie zalicza bardzo udany okres, oferując widzom sporo wartościowych i docenianych produkcji. W bieżącym roku również jest kilka propozycji, które mogą zawojować rodzimy rynek.
[image-browser playlist="584790" suggest=""]
KINO KOMIKSOWE
Tradycją jest, że jedne z najbardziej oczekiwanych produkcji sezonu to filmy na podstawie komiksów. Marvel znów oferuje nam dwie propozycje, które mają rozwijać ich kinowe uniwersum. Na początek Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz, który zapowiada się na coś kompletnie nowego, co wyróżni się na tle pozostałych marvelowskich produkcji. Po pierwszych pokazach testowych dowiadujemy się, że będzie to oldschoolowy thriller, który w tonie ma być troszkę poważniejszy. Do tego obejrzymy go aż tydzień przed Amerykanami. Jedną wielką niewiadomą jest pierwsza kosmiczna superprodukcja Marvela pt. Strażnicy galaktyki. Większość akcji ma rozgrywać się na innych planetach, a grupa bohaterów to istoty z różnych ras. Osoba wyjątkowego reżysera i scenarzysty, Jamesa Gunna, może być obietnicą czegoś bardzo nietypowego jak na współczesne standardy blockbusterów. Podobna sytuacja (z wcześniejszą premierą) będzie mieć miejsce także przy Niesamowitym Spider-Manie 2, który u nas również zadebiutuje tydzień przed USA. Ten film zapowiada się szczególnie interesująco, bo jest tak naprawdę pierwszym etapem rozwoju spójnego uniwersum studia Sony. Czy wyjdzie im to podobnie jak Marvelowi? Fox również rozwija własne uniwersum poprzez X-Men: Przeszłość, która nadejdzie. Wszelkie zapowiedzi mówią, że ma być to najbardziej widowiskowa część ze wszystkich, a zarazem wstęp do kolejnego etapu, jakim jest X-Men: Apocalypse. 2014 rok to też pierwsza kinowa animowana produkcja Marvela, czyli Big Hero 6.
Adaptacje komiksów to nie tylko kino "superbohaterskie". Marzec przyniesie nam bowiem widowisko 300: Początek imperium, stworzone w oparciu o powieść graficzną Franka Millera. Obraz jest tylko połowicznie sequelem, bo część akcji rozgrywa się równolegle do 300. Zmiana reżysera może zapewnić powiew świeżości, a same zwiastuny zapowiadają wielką wizualną ucztę. W tym samym miesiącu czeka nas też Noe: Wybrany przez Boga, czyli adaptacja powieści graficznej w reżyserii Darrena Aronofskiego, która jest jego interpretacją historii Noego z Biblii. Na pewno nie jest to opowieść, jaką w kinie już widzieliśmy, a widowisko tak utalentowanego reżysera może być niezwykłym połączeniem uczty dla zmysłów i duszy.
Od jakiegoś czasu co roku powstają dwa filmy o bardzo podobnej tematyce. W 2012 były dwie produkcje o królewnie Śnieżce, w ubiegłym roku o Białym Domu, a 2014 rok to dwa filmy o Herkulesie. Pierwszy już miał w USA premierę i będzie walczyć o tytuł jednego z najbardziej krytykowanych obrazów roku. Drugi natomiast to adaptacja komiksu "Hercules: The Thracian Wars", w którym główną rolę gra Dwayne Johnson. To właśnie ten aktor buduje niezwykły hype wokół tej produkcji, choć oficjalna promocja tak naprawdę w ogóle się nie rozpoczęła. Hercules bez wątpienia będzie jedną z bardziej wyjątkowych propozycji roku.
Na koniec Sin City: A Dame to Kill For, czyli oczekiwana produkcja Roberta Rodrigueza, na którą fani czekają od kilku lat. Ponownie zbiera on ciekawą obsadę oraz ekipę, która odpowiadała za "jedynkę". Trudno tak naprawdę cokolwiek powiedzieć o tej produkcji, bo jej promocja jeszcze stoi w miejscu.
KONTYNUACJE, REBOOTY I REMAKI
Te trzy rzeczy to już tradycja i nieodłączny element współczesnego kina, które cierpi na brak oryginalnych pomysłów. Jeden dość głośny tytuł wpisuje się po trochu w miano sequela i reboota. Mowa oczywiście o Transformers: Wieku zagłady, który wymienia całą ludzką obsadę i ma przedstawić kompletnie nowy, poważniejszy kierunek dla serii. Przekonamy się w lutym po premierze pierwszej zapowiedzi, czy pomysł ten się sprawdzi. Wiele emocji wywołuje Ewolucja planety małp, czyli kontynuacja wielkiego zaskoczenia, jakim była Geneza planety małp. Za sterami zmiana - zamiast Ruperta Wyatta mamy Matta Reevesa, którego znamy m.in. z filmu Pozwól mi wejść. Na pewno możemy oczekiwać widowiska, bo w końcu dojdzie do wojny małp z ludźmi, oraz wyśmienitej kreacji Andy'ego Serkisa, który z całą pewnością znów będzie wspinać się na aktorskie wyżyny.
The Expendables 3 to na pewno sequel najbardziej oczekiwany przez fanów kina akcji. Ponownie znakomita obsada i spełnienie marzeń wielbicieli gatunku, którzy od lat chcieli zobaczyć ulubionych aktorów razem. Ciekawy reżyser i słowa Stallone'a stanowią obietnicę czegoś wyjątkowego. Otóż w 2013 roku Sylvester Stallone, tak jak większość fanów kina akcji, był pod ogromnym wrażeniem indonezyjskiego "Raid", które szturmem podbiło świat. Twierdził, że chce kręcić akcję w takim fenomenalnym stylu. W tym miejscu należy wspomnieć o The Raid 2: Berandal, które po pierwszych zwiastunach wzbudza wiele emocji. Wszystko wskazuje na to, że sequel będzie jeszcze lepszy od części pierwszej.
Kontynuacji doczekają się także popularne komedie. Mowa oczywiście o 22 Jump Street, Dumb and Dumber To oraz Horrible Bosses 2. Pierwsze części były sporymi hitami, a 21 Jump Street można nawet zaliczyć do niespodzianek. Najbardziej wyczekiwany jest jednak sequel Głupiego i głupszego, w którym powraca Jeff Daniels i Jim Carrey. Ciekawie będzie zobaczyć Danielsa w głupkowatej roli, bo aktor od kilku lat gra przeważnie w poważnym kinie i serialach (Newsroom).
Od ogłoszenia realizacji remake'u kultowego RoboCopa w sieci wciąż krąży pełno negatywnych komentarzy. Na razie mało kogo przekonuje zwiastun nowej wersji. Twórcy obiecują, że nie będzie to bezpośrednia kopia oryginału, ale poważny i efektowny komentarz społeczny. Jeśli spojrzymy na tematykę tego filmu, wydaje się, że nie ma bardziej odpowiedniego reżysera niż Jose Padilha, który w swoich produkcjach zawsze łączył takie elementy. Problemem może być fakt, że jest to jego hollywoodzki debiut, a często się zdarza, iż nawet najbardziej utalentowani reżyserzy poddają się presji producentów, robiąc coś pod ich dyktando, co zazwyczaj kończy się klapą. Czy RoboCop okaże się porażką pokroju Pamięci absolutnej?
Wśród sequeli wartych uwagi należy wymienić Night at the Museum 3, Muppets Most Wanted oraz Hot Tub Time Machine 2. Nie zapominajmy także o filmowej kontynuacji serialu Weronika Mars.
Swego rodzaju remakiem (lub raczej nową interpretacją) jest amerykańska Godzilla. To bez dwóch zdań jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2014 roku, czego dowodem są niezwykle pozytywne reakcje po teaserze z SDCC i pierwszym oficjalnym zwiastunie. Na razie pokazano nam mroczny klimat i Króla Potworów wiernego japońskiemu pierwowzorowi. Wydaje się, że twórcy bez problemu zatrą złe wrażenie po filmie Rolanda Emmericha, którego Godzilla w Japonii nigdy nie otrzymała nawet tego imienia, gdyż nie przypominała potwora, którego wszyscy kochają.
Tradycyjnie dostaniemy także kolejny film spod znaku "Step Up". Piąta część ma powiązać całą serię i pokazać aktorów ze wszystkich odsłon, aczkolwiek obecnie brak w niej Channinga Tatuma i jego żony, Jenny Dewan Tatum, którzy byli gwiazdami "jedynki".
Ten rok da nam również coś, czego raczej nikt nie chce: nową wersję kultowego Ducha. To kolejny przykład niepotrzebnego remake'u, bo rzadko kiedy uaktualnione spojrzenie na stary horror zapewnia jakąkolwiek satysfakcję.
KINO SCIENCE FICTION I ADAPTACJE KSIĄŻEK
W 2014 roku obejrzymy filmy science fiction, które oparte są na oryginalnych pomysłach. Prawdopodobnie najbardziej oczekiwanym jest najnowszy projekt Christophera Nolana, który tym razem zabierze nas w kosmos. Na razie niewiele jednak wiadomo, bo wszystko trzymane jest w tajemnicy. Nawet teaser Interstellar prawie niczego nie zdradził. Z Nolanem jest też związany thriller SF pt. Transcendence, który stanowi debiut reżyserski Wally'ego Pfistera. Pfister jest stałym operatorem Nolana, a ten pomógł mu przy tym tytule w roli producenta wykonawczego.
Na popularności zyskują widowiska oparte na biblijnych historiach. Oprócz Noe: Wybrany przez Boga dostaniemy superprodukcję Exodus: Gods and Kings w reżyserii Ridleya Scotta. Ma być to nowe, niezwykłe spojrzenie na historię o Mojżeszu, w którego wcieli się Christian Bale. Czy będzie to powrót Scotta do formy po dwóch krytycznie ocenianych tytułach?
Edge of Tomorrow to natomiast widowisko science fiction oparte na popularnej mandze. Za kamerą Doug Liman, twórca Tożsamości Bourne'a, a w głównej roli Tom Cruise, który ostatnio polubił się z kinem SF. Pierwszy zwiastun zapowiada niezłą zabawę, która pomimo schematu "Dnia świstaka" może okazać się czymś naprawdę wyjątkowym. Interesująco zapowiada się także nowa produkcja rodzeństwa Wachowskich - Jupiter Ascending. Tradycyjnie każdy projekt twórców Matriksa wzbudza zainteresowanie, a tym razem, jak mówią sami autorzy, tworzą pełnokrwistą space operę. Po pierwszym, dość słabym zwiastunie trudno jednak wyrokować, czy będzie to coś godnego uwagi.
Najbardziej oczekiwaną adaptacją książki jest na pewno {{f|Hobbit: Tam i z powrotem}}. Po mistrzowsko denerwującym cliffhangerze z "dwójki" wiemy, że trzecia część zaoferuje nam najwięcej wrażeń. Starcie ze smokiem oraz spektakularna Bitwa Pięciu Armii powinny zagwarantować nam sporo emocji i wizualnych doznań. Co jak co, ale Peter Jackson udowodnił już, że potrafi tworzyć widowiskowe sceny batalistyczne. Podobnie jak w 2013 roku, wielką konkurencją dla "Hobbita" będą "Igrzyska śmierci". W tym roku bowiem czeka nas pierwsza część finału serii opartej na książkach Suzanne Collins. Po zakończeniu Igrzysk śmierci: W pierścieniu ognia widzowie chcieli więcej. Możemy być pewni, że The Hunger Games: Mockingjay - Part 1 będzie jednym z największych hitów roku.
W marcu dostaniemy też film Niezgodna oparty na książce Veroniki Roth, która wykazuje spore podobieństwa do "Igrzysk śmierci". Drzemie w nim dość duży potencjał na kino mogące zawojować wysoką jakością. Optymizmem napawa osoba reżysera i scenarzysty, Neila Burgera, którego znamy z takich filmów, jak Jestem bogiem oraz Iluzjonista. W tym roku na ekrany powraca także David Fincher, który zrobił sobie przerwę na realizację serialu House of Cards. Szykuje on thriller oparty na książce pod tytułem Gone Girl.
Tym razem Hollywood oferuje nam zaledwie jedną adaptację gry komputerowej. Mowa o Need for Speed opartym na serii gier pod tym samym tytułem. Za film odpowiada ekipa od akcyjniaka pt. Act of Valor. Obraz ma skupiać się na dynamicznych pościgach opartych na efektach praktycznych. Fani serialu Breaking Bad nie przejdą obok tego tytułu obojętnie, w głównej roli wystąpi bowiem Aaron Paul.
Na koniec Teenage Mutant Ninja Turtles, czyli nowa aktorska adaptacja przygód żółwi ninja. Obecnie mało wiadomo o tym filmie, o którym było głośno przez początkowe kontrowersje. Wciąż nie wiemy, czy żółwie będą kosmitami, czy ich pochodzenie pozostanie niezmienione.
KINO AMBITNE
Początek 2014 roku w polskich kinach to premiery wszystkich najważniejszych tytułów walczących o nagrody filmowe. Ambitne dramaty będące ucztą dla duszy i aktorskim popisem wchodzą do kin już w styczniu. Zacznie się od Sekretnego życia Waltera Mitty'ego w reżyserii Bena Stillera, który zdobył kilka wyróżnień. 24 stycznia to kolejne dwa tytuły: Ratując pana Banksa o kulisach realizacji "Mary Poppins" przez Disneya oraz Sierpień w hrabstwie Osage z gwiazdorską obsadą, której przewodzi niezrównana Meryl Streep.
Warte uwagi tytuły pojawią się także 31 stycznia. Wówczas na ekrany wejdzie American Hustle Davida O. Russella ze świetnie ocenianymi: Amy Adams, Christianem Bale'em oraz Jennifer Lawrence. Interesującą pozycją może być też Złodziejka książek z Geoffreyem Rushem, która jest jednocześnie adaptacją powieści. Na wyróżnienie zasługuje jednak wyjątkowa muzyka Johna Williamsa. Tego samego dnia zadebiutuje także jeden z najbardziej komplementowanych tytułów 2013 roku: 12 Years a Slave w reżyserii Steve'a McQueena. W obsadzie sporo gwiazd, ale to Chiwetel Ejiofor zbiera same pochwały.
14 luty to propozycja dla wielbicieli ambitniejszych romansów. Najnowszy film w reżyserii Spike'a Jonze'a pod tytułem Ona oferuje nam wyśmienitą kreację Joaquina Phoenixa. Tydzień później obejrzymy brytyjski tytuł Tajemnica Filomeny z wyjątkową rolą Judi Dench. W lutym zobaczymy także dramat muzyczny braci Coen pt. Co jest grane, Davis?, a w okresie wakacyjnym do kin wejdzie nowy dramat Clinta Eastwooda, który jest biografią zespołu muzycznego. Czy Jersey Boys okaże się jego kolejnym sukcesem?
Wartym wymienienia tytułem jest również najnowsza produkcja Wesa Andersona pt. The Grand Budapest Hotel. Wielu reżyserów zabiłoby, by mieć w swoim filmie tak gwiazdorską obsadę. W marcu przekonamy się, cóż niekonwencjonalnego znów wymyślił Anderson. Warty uwagi powinien być nowy film Jim Jarmusha, Tylko kochankowie przeżyją, w którym Tilda Swinton oraz Tom Hiddleston grają wampiry. Nie zapominajmy też, że 2014 rok to nowy Tim Burton, który w Big Eyes pierwszy raz od wielu lat nie współpracuje z Johnnym Deppem. Czy Christoph Waltz godnie go zastąpi?
KINO LUŹNE
Z luźniejszych, niezobowiązujących produkcji pierwszą jest Ja, Frankenstein, które zadebiutuje w Polsce i na świecie 24 stycznia. Dość specyficzny koncept, przeciętny zwiastun, ale niezły reżyser i scenarzysta - ten film to tak naprawdę wielka niewiadoma, która albo pozytywnie zaskoczy, albo poniesie porażkę. Wielbiciele serii "Underworld" powinni bawić się dobrze. 31 stycznia na polskie ekrany wejdzie Jack Ryan: Teoria chaosu, czyli film o bohaterze stworzonym przez Toma Clancy'ego, ale opowiadający całkowicie oryginalna historię. Wielu analityków do dziś głowi się, dlaczego Hollywood wymyśla własną opowieść, chociaż w książkach pisarza jest tyle wartych opowiedzenia fabuł. Za kamerą Kenneth Branagh - i już pojawiają się pierwsze złe opinie o jego braku umiejętności w kręceniu akcji.
Luty rozpoczniemy od oczekiwanego filmu animowanego LEGO: Przygoda, który wpisując się w humorystyczny trend marki, może okazać się jedną z najlepszych komedii sezonu. Kino animowane w 2014 roku ma niezwykle mocną reprezentację. Najbardziej widowiskowym tytułem będzie Jak wytresować smoka 2, które już w zwiastunie prezentuje się nader spektakularnie. Warte uwagi są też The Boxtrolls, Rio 2 oraz Mr. Peabody & Sherman. Do Europy trafi także The Wind Rises, czyli ostatnie anime w reżyserii legendarnego Hayao Miyazakiego. Film został niezwykle ciepło przyjęty na światowych festiwalach i walczy o ważne nagrody. Pod względem animacji po raz pierwszy od wielu lat w 2014 roku nie będzie przedstawiciela Pixara.
Hollywood pokazuje nam, że niezależnie od wieku można być przekonującym w kinie akcji. W lutym zobaczymy w tego typu filmie Kevina Costnera, który będzie grać zawodowego mordercę chroniącego córkę. 3 Days to Kill reżyseruje McG. Liam Neeson chce ponownie udowodnić, że nie ma sobie równych, a tym razem trzymać nas będzie w napięciu filmem Non-Stop. Poza wcześniej wspomnianymi Niezniszczalnymi 3 Arnold Schwarzeneger ma w planach także thriller Sabotage. Na razie zapowiada się on na jego najlepszy film po powrocie z przerwy. David Ayer swoim dramatem Bogowie ulicy udowodnił, że potrafi tworzyć kino na wysokim poziomie. Schwarzeneggera zobaczymy również w dramacie o zombie, gdzie zagra ojca, którego córka powoli zmienia się w żywego trupa. Jego kolega z grupy Niezniszczalnych, czyli Sylvester Stallone, pojawi się natomiast w marcu w komedii Legendy ringu, a towarzyszyć mu będzie Robert De Niro.
George Clooney mógł Obrońcami skarbów włączyć się w wyścig o Oscary, ale z tego zrezygnował, aby swój film dopracować. Jego nowa produkcja to poniekąd takie "Ocean's Eleven" w czasach II wojny światowej. Sam reżyser uważa, że nie dba o nagrody, bo jest to obraz, który ma spodobać się widzom, a nie krytykom.
Z komedii mamy Sąsiadów, gdzie Seth Rogen i Zac Efron zagrają rywalizujących ze sobą mieszkańców. Efrona zobaczymy także w filmie That Awkward Moment, gdzie towarzyszy mu Michael B. Jordan oraz Miles Teller. Ice Cube spróbuje natomiast rozbawić nas komedią o kumplach, z których jeden jest policjantem, pt. Ride Along. Adam Sandler w 2014 roku będzie próbować odbudować swoją karierę po kilku artystycznych porażkach z rzędu. Na wstępie: komedia romantyczna Blended, gdzie ponownie zagra z Drew Barrymore, z którą miał już kilka hitów. Potem zobaczymy go w niezależnym dramacie Toma McCarthy'ego, którym przypomni widzom, że jest aktorem mogącym grać także w kinie poważnym.
Nietypowo zapowiada się A Million Ways to Die in the West. Najnowsza komedia twórcy Teda i serialu Family Guy, Setha MacFarlane'a, utrzymana jest w stylistyce westernu. W obsadzie m.in. Neil Patrick Harris i Charlize Theron.
Paul W.S. Anderson spróbuje przypomnieć widzom, że nie powinien być kojarzony tylko z serią "Resident Evil". W widowisku kostiumowym Pompeje zebrał ciekawą obsadę z telewizji - Kit Harington z Gry o tron gra główną rolę, a jako jego przeciwnika zobaczymy Kiefera Sutherlanda z Gry o tron.
POLSKIE KINO TEŻ MOŻE BYĆ SMACZNE
Najbliższe miesiące w polskim kinie zapowiadają się bardzo interesująco. Już 17 stycznia zobaczymy najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego pod tytułem Pod mocnym aniołem. Czy ten komediodramat w istocie będzie bawić i wzruszać?
Kamienie na szaniec to ekranizacja książki, którą prawie każdy zna ze szkoły. Film zaskoczył zwiastunem na bardzo wysokim poziomie, który sugeruje kino dość przyzwoite. W podobnym klimacie jest także dramat wojenny Miasto 44, które również może nam oferować coś więcej. Emocje wzbudza też film Hardkor Disko.
Najciekawiej pod względem rozrywki zapowiada się Jack Strong w reżyserii Władysława Pasikowskiego, w którym wystąpi nawet amerykański aktor Patrick Wilson, a główną rolę dostał Marcin Dorociński. Pierwszy zwiastun, utrzymany w hollywoodzkim stylu, zebrał bardzo pozytywne opinie w sieci.
Poniżej znajdziecie tabelkę z datami premier ciekawszych tytułów. Uwaga - daty te mogą ulec zmianie. Na co najbardziej czekacie?
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat