Filmowy powrót do przeszłości #4
W naszym cyklu upamiętniamy filmowe jubileusze, wybierając najciekawsze premiery kinowe ostatnich trzech dekad. W najnowszym zestawieniu polecamy takie obrazy jak: Wywiad z wampirem, Iniemamocni czy Marzyciel.
W naszym cyklu upamiętniamy filmowe jubileusze, wybierając najciekawsze premiery kinowe ostatnich trzech dekad. W najnowszym zestawieniu polecamy takie obrazy jak: Wywiad z wampirem, Iniemamocni czy Marzyciel.
Mamy obecnie pierwszą połowę listopada 2014 roku, a w tym samym okresie 10, 20 i 30 lat temu na ekrany kin wchodziły obrazy, które obecnie wielbimy i pamiętamy doskonale, oraz takie, które nie do końca przetrwały próbę czasu. Będziemy więc wspominać pozycje dobrze Wam znane oraz podrzucać tytuły, o których być może nie słyszeliście. A nuż skusicie się na seans. Najlepsze w tej zabawie jest jednak to, czy doczekacie zestawienia, w którym widzieliście wszystkie wyróżnione filmy. No to zaczynamy!
Dla miłośników mrocznych klimatów:
Frankenstein
Film z serii tych, które mogły być o wiele lepsze, gdyby nie zakulisowe niesnaski. Początkowo Francis Ford Coppola miał zająć się tym projektem zaraz po "Drakuli", ale ostatecznie przystał jedynie na rolę producenta. Za kamerą stanął Kenneth Branagh, którego wizja różniła się dość znacząco od tej Coppoli. Tym samym otrzymaliśmy film dość nierówny – fantastyczny od strony wizualnej i z rewelacyjną rolą Roberta De Niro, ale niespełniający oczekiwań miłośników horroru. To do dziś jednak najbardziej rzetelna ekranizacja powieści Mary Shelley, w której tytułowa kreatura została przedstawiona w sposób bardzo ludzki i tragiczny. Oczywiście największa w tym zasługa jednego z najwybitniejszych aktorów w historii kina.
[video-browser playlist="630841" suggest=""]
Znakomita ekranizacja powieści Anne Rice. Była od samego początku skazana na porażkę ze względu na ryzykowny casting, który skrytykowała sama autorka, ale nawet ona musiała po seansie przyznać, że Tom Criuse w roli Lestata dał radę. Neil Jordan stworzył niezwykle klimatyczny i wciągający film o tułaczce przez życie wampira, który stopniowo tracił poczucie człowieczeństwa, a to, co miało być najsłabszym punktem obrazu, czyli obsada, stało się jego najmocniejsza stroną. Oprócz Cruise’a zachwycała młodziutka wówczas Kirsten Dunst, a Brad Pitt był w połowie lat 90. u szczytu formy.
[video-browser playlist="630843" suggest=""]
Kolejny obok takich tytułów jak Teksańska masakra piłą mechaniczną, Piątek trzynastego czy Halloween kultowy slasher, który jest pozycją obowiązkową dla fanów gatunku i nie tylko. Wes Craven udowodnił, że potrafi nakręcić znakomitego straszaka i obok umiejętnego żonglowania sprawdzonymi kliszami - zaskoczyć też oryginalnym konceptem. Grasujący w snach morderca to było coś! Freddy Krueger zapisał się w historii kina dużymi zgłoskami, a i przecież nie można zapomnieć o tym, że swój debiut przed kamerą zaliczył tutaj w jednej z głównych ról Johnny Depp.
[video-browser playlist="630845" suggest=""]
Dla tych, którzy nie chcą dorosnąć:
Skoro już o Johnnym, to 20 lat po swoim debiucie ponownie zatracił się w świecie snów i wyobraźni, ale tym razem przeżył do ostatniej sceny. W po części autobiograficznym obrazie Marka Forstera aktor wcielił się w J.M. Barriego, autora "Piotrusia Pana". To magiczna i wzruszająca opowieść o tym, co zainspirowało go do stworzenia swojego największego dzieła. Deppa wspomogła znakomita obsada, m.in. Kate Winslet, Dustin Hoffman oraz uroczy Freddie Highmore, który obecnie straszy w Bates Motel. Wisienką na torcie jest nagrodzona Oscarem ścieżka dźwiękowa Polaka - Jana A.P. Kaczmarka.
[video-browser playlist="630847" suggest=""]
Legendarny Robert Zemeckis zawsze był mistrzem w wykorzystaniu efektów specjalnych w swoich obrazach. Zawsze podążał z duchem czasu, a takie perełki jak "Powrót do przyszłości" czy "Kto wrobił królika Rogera?" zachwycały swoją otoczką wizualną. Z każdym kolejnym tytułem (potem "Forrestem Gumpem" czy "Kontaktem") było widać, że reżyser celuje w jakiś przełom i cały czas próbuje czegoś nowego, czerpiąc z cyfrowych zdobyczy techniki. W 2004 roku w kinach zadebiutował jego filmowy eksperyment – pierwsza w historii kina produkcja animowana nakręcona niemal w całości z wykorzystaniem technologii performance capture. Warto zobaczyć - nie tylko dla efektów, ale też niezłej zabawy i Toma Hanksa w 6 różnych rolach.
[video-browser playlist="630849" suggest=""]
Kilka lat przed tym, zanim superbohaterowie Marvela opanowali kina, Brad Bird zaprezentował nam swój kolejny po "Stalowym gigancie" obraz skierowany do najmłodszych, w którym z pozoru zwykła rodzina z przedmieścia okazuje się mieć supermoce. Był to kolejny wielki hit Pixara, który całkowicie zasłużenie zgarnął Oscara za najlepszy film animowany. Ogromną frajdę z seansu miały nie tylko dzieciaki, ale też starsza widownia. Może gdy Bird zakończy pracę nad Tomorrowland, zajmie się sequelem? Byłoby miło.
[video-browser playlist="630851" suggest=""]
Historie prawdziwe:
Jeśli jesteście fanami Masters of Sex, to na pewno spodoba Wam się film Billa Condona. Z historycznego punktu widzenia można uznać go niejako za semi-prequel serialu stacji Showtime. Dr Alfred Kinsey był pionierem w dziedzinie seksuologii i odnosił największe sukcesy na przełomie lat 40. i 50. W bardzo konserwatywnych wówczas Stanach Zjednoczonych jego dokonania były oczywiście uznawane za bardzo kontrowersyjne, a według niektórych były jawnym atakiem na tradycyjne amerykańskie wartości. To bardzo wnikliwy biograficzny obraz, w którym w tytułową rolę wcielił się Liam Neeson, kilka lat zanim został gwiazdą kina akcji. Partneruje mu jak zwykle znakomita Laura Linney, nominowana za swoją rolę do Oscara.
[video-browser playlist="630853" suggest=""]
Mocne, brutalne, ambitne kino. Oparta na faktach historia dziennikarzy, którzy zajmowali się w pierwszej połowie lat 70. tematem wojny domowej w Kambodży. Jeden z nich nie zdołał wydostać się z państwa, gdy władzę w nim przejął bezwzględny komunistyczny reżim Khmer Rouge (Czerwonych Khmerów), a ludobójstwo było na porządku dziennym. Film przedstawia walkę o przetrwanie mężczyzny i losy jego kolegi po fachu z USA, który poświęcił wiele miesięcy na jego poszukiwania. Wyróżnić należy tu przede wszystkim świetną obsadę i rewelacyjne – nagrodzone zresztą Oscarem – zdjęcia.
[video-browser playlist="630855" suggest=""]
Dla romantyków:
Druga część romantycznej trylogii Richarda Linklatera. Długie ujęcia, piękno Paryża, rewelacyjne dialogi i świetni Ethan Hawke oraz Julie Delpy. Opowieść o dwójce dawnych kochanków, którzy spotykają się znowu po niemal dekadzie i spędzają razem popołudnie. To rozgrywająca się w czasie rzeczywistym miłosna opowieść o ludziach, którzy zmienili się na przestrzeni lat i próbują poznać na nowo. To prawdziwa artystyczna perełka stworzona nie dla celów komercyjnych, ale po to, by rozwinąć tych niezwykle ciekawych bohaterów.
[video-browser playlist="630857" suggest=""]
Dla fanów Kevina Costnera:
Filmowych rozliczeń z wojny w Wietnamie było w amerykańskiej kinematografii multum. Obraz Jona Avneta z 1994 roku może nie prezentuje się na tle poprzedników jakoś wybitnie, ale to nadal bardzo ciekawa historia. Kevin Costner wciela się w rolę weterana, który próbuje przystosować się do życia w społeczeństwie po powrocie z pola walki i wynikającym z niego pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Zrobił wiele dla swojego kraju, a teraz ma problemy z utrzymaniem rodziny. To także opowieść o dorastaniu, a błyszczy w niej Elijah Wood jako syn głównego bohatera, który prowadzi swoją własną wojnę z lokalnymi łobuzami. Kameralny i osobisty film z misją. Warto zerknąć.
[video-browser playlist="630859" suggest=""]
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat