Najlepsze czołówki trwających seriali
Zestawień najlepszych telewizyjnych czołówek jest bez liku, ale jak wyglądałoby takie, które nie bierze pod uwagę zakończonych już produkcji? Zobaczcie nasze ulubione otwierające sekwencje wśród seriali wciąż emitowanych.
Zestawień najlepszych telewizyjnych czołówek jest bez liku, ale jak wyglądałoby takie, które nie bierze pod uwagę zakończonych już produkcji? Zobaczcie nasze ulubione otwierające sekwencje wśród seriali wciąż emitowanych.
"Vikings"
Klimatyczne intro serialu kanału History zainspirowane jest folkową legendą o Dziewięciu Siostrach, boginiach morskich fal, które wyrzucały Wikingów za burtę ich bojowych łodzi. Czołówka w świetny sposób akcentuje jeden z głównych motywów produkcji, czyli ciągłe balansowanie bohaterów na granicy życia i śmierci. Mroczną aurę całości potęguje zaś utwór Fever Ray pt. „If I Had A Heart”.[video-browser playlist="686251" suggest=""]
„Doctor Who”
Znów serial z bardzo bogatą historią. Ten ma bowiem na karku aż 52 lata i różnych czołówek tyle, ilu aktorów wcielało się w tytułową rolę. Te z ery „New Who” (od 2005 roku) są zdecydowanie dynamiczniejsze, bardziej efektowne i zwyczajnie fajne. Wszystkie jednak mają wspólny element, a jest nim motyw muzyczny bazujący na tym oryginalnym z 1963 roku. Jego autorem był Ron Grainer, a obecny kompozytor Murray Gold podrasował go we wspaniały sposób. Gdy już raz się go usłyszy, nie sposób zapomnieć tego bardzo charakterystycznego elektronicznego dźwięku, który towarzyszy Doktorowi i TARDIS w podróżach przez wir czasu. Na wielu płaszczyznach (przede wszystkim wizualnej) początkowe sekwencje produkcji BBC były modyfikowane, ale niepowtarzalny klimat pozostał i ich oglądanie nadal dostarcza masy frajdy.[video-browser playlist="686178" suggest=""]
„Outlander”
Nowy hit stacji Starz rozwinął się na przestrzeni kilkunastu odcinków w kompleksowy dramat z krwi i kości i już chyba nikt nie postrzega go jako zwyczajnego telewizyjnego romansidła. Polecam więc „Outlandera” tym, którzy nie mieli jeszcze okazji się z nim zetknąć, a na dodatkową zachętę dorzucam piękną czołówkę poniżej. Znów Bear McCreary maczał w niej palce, biorąc na warsztat szkocką folkową pieśń „The Skye Boat Song” i odpowiednio zmodyfikował na potrzeby produkcji. Raya Yarbrough zaśpiewała natomiast wiersz Roberta Louisa Stevensona „Sing me a song of a Lad that is Gone”. Do tego dodajmy m.in. cudowne plenery i zjawiskowy taniec druidów, a otrzymamy jedną z najlepszych otwierających sekwencji ostatnich lat.[video-browser playlist="686179" suggest=""]
„Silicon Valley”
Najkrótsza czołówka w zestawieniu, ale tak fantastyczna, że nie zdziwiłbym się jakby każdy z nas oglądał ją po kilka razy podczas seansu nowych odcinków „Silicon Valley”. Chociażby po to, aby bliżej przyjrzeć się pokazanym tu logo znanych marek. No i jak to w życiu bywa, świetnie odzwierciedlona jest tu rzeczywistość Doliny Krzemowej. Jedne firmy powstają, a inne upadają – więc nieco głębsze znaczenie ma ten wielki tytuł serialu zbudowany przez animowane żurawie. Tak czy owak – świetny pomysł na intro. [video-browser playlist="686180" suggest=""]
„Elementary”
Sherlock Holmes w Ameryce, czyli „Elementary” stacji CBS, to niezgorszy policyjny procedural, który obecnie ledwo utrzymuje się na antenie, ale jeszcze się do tego zestawienia łapie. A pochwalić się może bardzo pomysłową czołówką, która wykorzystuje koncept maszyny Rube Goldberga i znakomicie oddaje to, jak pracuje umysł genialnego detektywa, który mimo wielu przeszkód na swojej drodze, zawsze potrafi dojść do sedna sprawy. Za chwytliwy temat przewodni odpowiada Sean Callery (trzy nagrody Emmy za soundtrack do serialu „24”).[video-browser playlist="686183" suggest=""]
Na kolejnej stronie m.in. "Masters of Sex", "Strike Back" i "True Detective".
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat