Produkcje oparte o znane z Biblii historie tworzą swoisty gatunek filmowy. Nie należą do niego jedynie ekranizacje Ewangelii, ale także szereg produkcji powstałych w wyniku inspiracji twórców tymi historiami. Najwięcej obrazów biblijnych powstało w Hollywood w latach 50. i 60., motyw ten jednak co jakiś czas na nowo wraca do kina, pokazując, jak zmienia się styl twórców i podejście publiczności do „kina natchnionego” – począwszy od realizowanych z rozmachem patetycznych produkcji, do filmów, w których motyw religijny jest jedynie pretekstem, by nakręcić obraz z aktualną fabułą, jedynie osadzoną w realiach historycznych.

Quo Vadis (1951)

Zestawienie rozpoczynamy od tytułu, który choć związany jest z Biblią, nie do końca należy do kina natchnionego. Quo Vadis to niemal trzygodzinne widowisko, które rzetelnie przedstawia wątki znane z Sienkiewiczowskiej powieści historycznej. W roli Marka Wincjusza występuje Robert Taylor, a Nerona - Peter Ustinov. Film zdobył sukces nie tylko w Stanach, ale zwrócił uwagę także europejskich widzów. Ta amerykańska produkcja w pewien sposób rozpoczęła modę na filmy o tematyce biblijnej.

Szata (1953)

Kolejna adaptacja powieści, tym razem autorstwa Lloyda C. Douglasa. Fabuła skupia się na rzymskim wojskowym stojącym na czele żołnierzy, którzy ukrzyżowali Jezusa. W wyniku losowania Rzymianin wygrywa szatę Nazarejczyka. Wkrótce sceptyczny mężczyzna zaczyna zmieniać swój pogląd na kwestię wiary. Na Szatę warto zwrócić uwagę chociażby ze względu na nowoczesną jak na początek lat 50. technologię filmową. Obraz dostał nominacje do Oscara aż w pięciu kategoriach i wygrał dwie z nich – za najlepszą scenografię i kostiumy.

Dziesięcioro przykazań (1956)

Chyba najpopularniejsza filmowa wersja biblijnej historii o Mojżeszu. Wielu może ją znać i nawet o tym nie wiedzieć – produkcja jest dość popularna w telewizji w okresie wielkanocnym. To niemalże cztery godziny nieco teatralnych obrazów pełnych zdań wyjętych prosto z Biblii. Wykonanie wysokiej jakości jak w Szacie, co podkreślają liczne nominacje i wyróżnienie od Akademii za efekty specjalne.

Ben-Hur (1959)

Film przedstawia historię nieznaną z Biblii, ale z akcją osadzoną w tym samym czasie co wydarzenia z Nowego Testamentu. Wygnany z ojczyzny przez przyjaciela izraelski książę Ben Hur błąka się na pustyni i spotyka na niej Chrystusa. Jego nauki odmieniają życie Izraelczyka. Jest to pierwszy remake niemej produkcji z lat 20. Ten film Williama Wylera przez wielu jest uważany za najlepszy z kilku obrazów skupiających się na tytułowym bohaterze. Czy tegoroczna produkcja o Ben Hurze powtórzy ten sukces?

Barabasz (1961)

Głównym bohaterem jest morderca, który zostaje uwolniony przez tłum w dzień śmierci Chrystusa. Twórcy pokazują losy złoczyńcy po opuszczeniu więzienia, który dręczony poczuciem winy, rozpoczyna ciężką pracę i kończy jako gladiator. Barabasz Richarda Fleishera zachwycił sposobem przedstawienia zbiorowych scen walk gladiatorskich i wyjątkowym momentem ukrzyżowania, który został nakręcony podczas autentycznego zaćmienia słońca.

Król królów (1961)

Film przedstawia życie Jezusa, w którego rolę wcielił się popularny wtedy w Hollywood Jeffrey Hunter. To pierwsza duża anglojęzyczna produkcja skupiająca się na losach Chrystusa. Reżyserowi Nicholasowi Rayowi udało się stworzyć odpowiedni dla historii klimat, równocześnie w scenach większych, jak i mniejszych przedstawiających intymną relację Maryi z Jezusem. Nastrój podtrzymuje warta uwagi ścieżka dźwiękowa.

Ewangelia wg św. Mateusza (1964)

Produkcja przedstawia wydarzenia od zwiastowania Maryi aż do zmartwychwstania Jezusa w oparciu o Ewangelię apostoła. Jest to dokładne i wielce artystyczne odtworzenie opisanych w Biblii wydarzeń. To, co wyróżnia tę produkcję na tle innych wymienionych, to m.in. sposób wykonania – tym razem mamy do czynienia z filmem czarno-białym. Inny jest także kraj powstania – nie jest to kolejna hollywoodzka produkcja, ale włosko-francuski film, w którym nie znajdziemy znanych na świecie gwiazd filmowych.

Film Ben-Hur na ekranach polskich kin.