True Grit (2010)

Bracia Coen stworzyli remake filmu z Johnem Wayne'em. Bohaterami są nastoletnia dziewczyna oraz szeryf alkoholik, który pomaga jej zemścić się na mordercach ojca. Twórcy pokazali, że potrafią opowiadać dobre historie w każdym gatunku. Film świetnie nakręcony, z klimatem i dobrym tempem. No i znakomicie zagrany przez Jeffa Bridgesa.

Django Unchained (2012)

Film w reżyserii Quentina Tarantino z Jamiem Foxxem w roli tytułowej. Koncentruje się na rozważaniach dotyczących źródeł rasizmu oraz niewolnictwa. Głównym przeciwnikiem jest bezwzględny właściciel plantacji (jedna z najwybitniejszych kreacji Leonardo DiCaprio). Długa fabuła w stylu reżysera proponuje widzom przemoc, zabawę gatunkiem i znakomite kreacje na czele z DiCaprio i Christophem Waltzem. Film brutalny i wciągający.

Slow West (2015)

Kolejna udana próba udowodnienia, że zawsze można zrobić dobry western, jeśli ma się pomysł. Historia o dorastaniu została nakręcona w nowozelandzkich krajobrazach znanych z Władcy Pierścieni, co potęguje świetny klimat. Michael Fassbender bryluje w głównej roli.

The Hateful Eight (2015)

Quentin Tarantino ponownie stworzył western, ale w zupełnie innym klimacie. Fabuła rozgrywa się cały czas w jednym pomieszczeniu i oparta jest na dialogach barwnych postaci. Rzecz dobrze zagrana przez Samuela L. Jacksona, Tim Rotha i całą plejadę zatrudnionych przez reżysera gwiazd. Tradycyjnie, jak to u Tarantino, całość ma głębsze dno i nie brak tutaj obrazowej przemocy. Dobre, acz dla niektórych za długie kino.

The Homesman (2015)

Dla odmiany western, w którym kobieta jest postacią szlachetną, pełną empatii i widzi więcej niż mężczyźni. Za kamerą Tommy Lee Jones, który pokazuje mężczyzn Dzikiego Zachodu jako słabych i egoistycznych. Hilary Swank przypomniała światu, że nadal jest świetną aktorką.

Bone Tomahawk (2015)

Próba stworzenia mieszanki westernu z horrorem. Jedna z najświeższych produkcji w całym artykule spotkała się z zachwytem krytyków na całym świecie. Znakomicie zagrana przez Kurta Russella, Richarda Jenkinsa i Matthew Foxa. Wspaniała reżysera i świetne dialogi, które znakomicie są odgrywane na ekranie. Dobry western i jeszcze lepszy horror - nadzwyczajne połączenie tych dwóch gatunków.