Nowe seriale – wrzesień 2015: Warto czy nie warto?
Wrzesień to początek jesiennego sezonu serialowego - nie tylko powracają znane nam już seriale, ale też startują nowe, których celem jest podbicie serc widzów. Przyglądamy się tym produkcjom i odpowiadamy na pytanie, czy warto je obejrzeć.
Wrzesień to początek jesiennego sezonu serialowego - nie tylko powracają znane nam już seriale, ale też startują nowe, których celem jest podbicie serc widzów. Przyglądamy się tym produkcjom i odpowiadamy na pytanie, czy warto je obejrzeć.
"Blood & Oil"
Nowy serial inspirowany prawdziwą historią z 2006 roku. Opowiada o parze marzycieli, którzy chcą osiągnąć sukces w świecie bezwzględnego barona naftowego (Don Johnson). Na razie jest prosto, miejscami sztampowo (wątek syna barona), ale interesująco. Ma to w sobie potencjał na więcej, a pilot potrafi zaciekawić pomimo niektórych banalnych rozwiązań.
WERDYKT: WARTO
[video-browser playlist="745258" suggest=""]
"Marvel's Guardians of the Galaxy"
Nowy serial animowany Marvela jest trochę inny od pozostałych, które są emitowane od kilu lat. Pełnymi garściami czerpie z kinowego filmu "Guardians of the Galaxy" w reżyserii Jamesa Gunna, mamy zatem postacie zachowujące się w podobny sposób, jest też podobny styl humoru i klimat budowany przez utwory muzyczne z lat 70. i 80. Może być z tego coś interesującego.
WERDYKT: WARTO
NASZA RECENZJA
[video-browser playlist="728508" suggest=""]
"Quantico"
Serial oparty na dużym wątku rozpisanym na cały sezon (produkcja nie będzie oferować widzom fabuł pojedynczych odcinków). Opowiadana historia ma w sobie sporo plusów; pozwala widzowi wciągnąć się i stopniowo poznawać bohaterów. Jest w tym potencjał na wiele.
WERDYKT: WARTO
NASZA RECENZJA
[video-browser playlist="695386" suggest=""]
"Grandfathered"
Każdy serial komediowy, który nie opiera się na schemacie rodziny mieszkającej w jednym domu, jest mile widziany. Tutaj mamy trochę schematyczny pomysł, bo opowieści o starszych facetach, którzy korzystają z życia, aż nagle dowiadują się, że mają potomstwo, było dość sporo. Pewne elementy mają jednak niezły potencjał - bohatera można szybko polubić (Josh Stamos pokazuje się z niezłej strony), a historia z synem i wnuczką to pomysł na wiele zabawnych gagów. Na razie nierówno jest z poziomem humoru, ale może się to zmienić.
WERDYKT: WARTO
[video-browser playlist="695075" suggest=""]
"The Grinder"
W serialu komediowym z Robem Lowe widać świetny pomysł: aktor grający prawnika przez wiele lat w serialu zaczyna pracę w rodzinnej kancelarii z prawdziwymi prawnikami. Jest tutaj potencjał na wiele zabawnych zderzeń serialowej rzeczywistością z tą prawdziwą, która ma oferować sporo humoru. Na razie sprawdza się to całkiem nieźle. Daję mu szansę.
WERDYKT: WARTO
[video-browser playlist="695076" suggest=""]
"Code Black"
Serial medyczny, który wprowadza trochę świeżości w gatunek, bo nie obserwujemy pięknych lekarzy i ich problemów osobistych w nowoczesnym szpitalu z budżetem. Mamy do czynienia z lekarzami z obszarpanego szpitala, który jest przepełniony i niedofinansowany, a bohaterowie muszą radzić sobie z kryzysami, nie mając odpowiedniej liczby rąk do pracy. Pilot wygląda interesująco, ma potencjał na wiele, ale rażą na razie kiczowate i drewniane dialogi. Jest jednak szansa na pewną świeżość, która może stać się wartościową rozrywką.
WERDYKT: WARTO
[video-browser playlist="752145" suggest=""]
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat