„Wojownicze żółwie ninja” – 7 wpadek uniwersum

Teenage Mutant Ninja Turtles to dziś ogromna franczyza – zaczęło się od komiksów, potem pojawił się serial, film, sequele… Tytuł ten w tej czy innej formie zna każdy, a znaczna część z nich darzy go sympatią. Niemniej jak każda inna seria i ta czasem popełnia błędy. Oto 7 takich przypadków:

1. "Wojownicze żółwie ninja III"

Na tym filmie przygoda Żółwi na dużym ekranie się zakończyła - i nie bez przyczyny. Zabrakło nie tylko Shreddera i Kranga, ale także przyzwoitego scenariusza.

2. Leonardo i Raphael nigdy nikogo nie dźgnęli

Władając tak niebezpiecznie ostrym orężem, ci dwaj już dawno powinni kogoś efektownie zaszlachtować. No ale to "Żółwie" - produkcje zawsze skierowane do młodego widza, więc trzeba ograniczać brutalność.

[image-browser playlist="583095" suggest=""]

3. April O’Neal jest fatalną dziennikarką

April ciągle chodzi tam, gdzie nie powinna, przez co nieustannie wpada w kłopoty, a żółwie muszą ją ratować. Oczywiście, Clark Kent czy Peter Parker postępują podobnie, ale mają chociaż supermoce.

[image-browser playlist="583096" suggest=""]

4. "Ninja rap" - Vanilla Ice

Tej scenie z filmu mówimy zdecydowane i stanowcze RACZEJ NIE.

5. Ostatnie 3 sezony animowanych
"Wojowniczych żółwi ninja"

Po 7 seriach postanowiono odświeżyć produkcję i nieco upodobnić ją do filmów. Pozbyto się Shreddera, zmieniono świetną wcześniejszą czołówkę i ograniczono humor na rzecz poważniejszego tonu. Po co?!

6. Wszechobecne crossovery

Zwykle crossovery są rzeczą, którą fani kochają. Jeśli jednak wojownicze żółwie ninja spotykają Sonica, Garfielda czy Power Rangers, pewne granice zostają przekroczone.

7. Wygląd nowych żółwi 

Czy wszystko dzisiaj musi być "mroczniejsze i poważniejsze"? Czy każdy musi inspirować się "realistycznym podejściem Chistophera Nolana"? Czasem zwyczajnie nie wychodzi to na dobre.

[image-browser playlist="583097" suggest=""]