Ataki z 11 września 2001 roku wstrząsnęły Ameryką i resztą świata. Śmierć poniosło niemal 3000 ludzi i upadł symbol Nowego Jorku. Nic dziwnego, że w kolejnych latach ostrożnie podchodzono do pokazywania wież World Trade Center na ekranach. Niektórzy twórcy starali się tym widzów zaskoczyć, czasem zaszokować, a inni wplatali w taki zabieg odpowiednią symbolikę lub po prostu oddawali hołd ofiarom tamtych wydarzeń. Oto garść przykładów (w kolejności chronologicznej):

Gangs of New York (2002)

Żądza zemsty i krwawa walka o władzę w dzielnicy Five Points były jednymi z kluczowych motywów filmu Martina Scorsese. Zakończył się on jednak spokojną i refleksyjna sekwencją. Po zamieszkach z 1863 roku Nowy Jork był w rozsypce, ale z czasem przeistoczył się w ogromną metropolię, którą znamy dzisiaj. Etapy tego rozwoju pokazuje seria finałowych ujęć. Na ostatnim z nich widzimy World Trade Center pomimo tego, że film miał premierę ponad rok po atakach. Reżyser tłumaczył taki zabieg tym, że jego obraz jest o ludziach, którzy zbudowali Nowy Jork, a nie o tych, którzy chcą go zniszczyć.

Fahrenheit 9/11 (2004)

Kontrowersyjny film Michaela Moore’a, który o tragicznym zamachu przypomina już swoim tytułem, co okazało się znakomitym chwytem marketingowym. Ponad 200 mln dolarów wpływów z całego świata przy budżecie zaledwie 6 mln, a nawet Złota Palma w Cannes. Bardzo efektowny był to dokument, który miał szokować i to zadanie spełnił. Bezpośrednio nie pokazuje zaatakowanych budynków, ale umieszcza ich obraz w naszych głowach poprzez sugestywne nagranie audio. No i piętnowanie administracji George’a Busha było dla twórcy świetną zabawą.

United 93 (2006)

Pierwszy hollywoodzki film fabularny nawiązujący bezpośrednio do wydarzeń z 11 września. World Trade Center jest tu pokazany tylko poprzez materiały archiwalne, ale nie możemy zapominać, że tego dnia mogły runąć też inne amerykańskie symbole. Spekuluje się, że samolot linii American Airlines kierował się do Waszyngtonu, aby uderzyć w Biały Dom. Nie doszło do tego dzięki dzielnej postawie pasażerów. Jak najrzetelniej te wydarzenia zaprezentował w swoim obrazie Paul Greengrass.

World Trade Center (2006)

Solidny film Olivera Stone’a, który oparty jest na historii dwóch nowojorskich policjantów (w tych rolach Nicolas Cage i Michael Pena) uwięzionych pod gruzami po zawaleniu się wież WTC. Prosta historia, bez żadnych politycznych podtekstów, oddająca hołd heroizmowi ludzi, który próbowali pomóc innym tamtego smutnego dnia.

Life On Mars (2008)

Serial stacji ABC to remake brytyjskiego pierwowzoru z 2006 roku. W amerykańskiej wersji nowojorski detektyw przenosi się w niewyjaśnionych okolicznościach do 1973 roku. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie ukazują się jego oczom w nowej rzeczywistości, są wieże World Trade Center, które twórcy umieścili w tej scenie cyfrowo. Robiła ona wrażenie, a to uczucie tylko potęgowała lecąca w tle piosenka „Life on Mars” Davida Bowiego. Tego filmiku niestety w sieci nie wygrzebałem, więc poniżej zdjęcie i coś do posłuchania.

Tekst pierwotnie został opublikowany 11 września 2015 roku