Boston Blue: sezon 1, odcinek 1-2 – recenzja
Danny Reagan wraca w spin-offie serialu Blue Bloods. Czy produkcja utrzymuje poziom pierwowzoru? Sprawdzamy.
foto. materiały prasowe
Serial Zaprzysiężeni, opowiadający o kilkupokoleniowej rodzinie policjantów z Tomem Selleckiem w jednej z głównych ról, dobiegł końca po 14 sezonach. Nie każdy z członków obsady był w stanie się z tym pogodzić. Jedną z takich osób był Donnie Wahlberg, grający postać Danny’ego Reagana. To właśnie z myślą o nim stworzono spin-off zatytułowany Boston Blue, w którym grany przez niego bohater przenosi się z Nowego Jorku do Bostonu. I choć powód tej podróży jest mocno naciągany, to sam serial wypada całkiem przyjemnie.
Jak wiemy, Reaganowie mają we krwi bycie policjantami. I tak najmłodszy z członków rodziny, syn Danny’ego, Sean, postanawia wstąpić do „niebieskiej rodziny”. Jednak, by uniknąć posądzeń o nepotyzm, wybiera służbę w Bostonie. Świętując ukończenie akademii policyjnej, wychodzi ze swoim kolegą na miasto. Podczas włóczenia się po barach zauważają pożar i, nie czekając na wsparcie, ruszają na ratunek uwięzionym w płomieniach ofiarom. Okazuje się jednak, że to tylko przykrywka, mająca ukryć zabójstwo. W wyniku tej interwencji Sean zapada w śpiączkę, co ściąga do miasta jego ojca zdeterminowanego, by znaleźć sprawcę pożaru i pociągnąć go do odpowiedzialności.
Boston Blue ma dość tradycyjną konstrukcję. W każdym odcinku Danny rozwiązuje kolejną zagadkę kryminalną, przemierzając ulice Bostonu w pościgu za przestępcami. Trzeba przyznać, że scenarzyści wciąż trzymają poziom, a zagadki, które nam podrzucają, są ciekawe i zapewniają widzom solidną rozrywkę. Nie są ani pisane na kolanie, ani banalne. Do tego zarówno Danny, jak i nowi bohaterowie są intrygujący i budzą sympatię.
Mam jednak dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, Boston Blue to właściwie lustrzane odbicie Blue Bloods. Tyle że zamiast rodziny Reaganów, mamy rodzinę Silverów w składzie: Mae Silver (Gloria Reuben), która jest główną prokuratorką, Sarah Silver (Maggie Lawson) będącą komendantką policji, Lena Silver (Sonequa Martin-Green), pracująca jako pani detektyw i nowego rekruta Jonaha Silvera (Marcus Scribner) dopiero rozpoczynającego swoją karierę. Podobnie jak Reaganowie, także oni spotykają się co niedziela w domu najstarszego członka rodziny. Z tą różnicą, że w odróżnieniu od Franka Reagana nie jest on przedstawicielem policji, lecz Kościoła. Pastora Edwina Petersa gra Ernie Hudson.
Po drugie (i co chyba najbardziej przeszkadza mi od pierwszych minut serialu) – zmiana aktora grającego Seana, syna Danny’ego. Andrew Terraciano został zastąpiony przez Mikę Amonsena, co nie wyszło produkcji na dobre. Panowie mają zupełnie inną budowę ciała, a nowy aktor, choć bardziej wysportowany, wydaje się nie pasować do wizerunku postaci.
Trochę wadzi mi też łatwość, z jaką Danny przenosi się do Bostonu. Tam, jakby nigdy nic, kontynuuje karierę, a wszyscy przyjmują go z otwartymi ramionami, co wydaje się mało prawdopodobne. Nie ma tam dosłownie nikogo, kto powiedziałby, że przekracza swoje uprawnienia, albo że jego nowojorska odznaka nic nie znaczy w tym mieście. Każdy mu się podporządkowuje, współpracuje z nim i bez problemu udziela wszelkich informacji, o jakie prosi.
Widać, że Donnie Wahlberg jest emocjonalnie związany z graną przez siebie od lat postacią i stara się ją dalej rozwijać. Danny w tej wersji jest mniej arogancki i powoli zaczyna przypominać swojego serialowego ojca, doradzając innym i dostarczając im wartościowych życiowych refleksji.
W pierwszym odcinku, jak to amerykańskie seriale mają w zwyczaju, pojawia się kilka znanych twarzy z poprzedniej produkcji. Gościnnie występują Erin Reagan (Bridget Moynahan) oraz partnerka Danny’ego, detektyw Maria Baez (Marisa Ramirez). Nie mają one większego wpływu na fabułę, ale stanowią symboliczne „przekazanie pałeczki” i zapowiedź kolejnych gościnnych występów pozostałych członków obsady.
Mimo kilku niedociągnięć Boston Blue to przyjemna, odprężająca policyjna produkcja, dostarczająca solidnej rozrywki raz w tygodniu. Każdy ma swoje guilty pleasure. To jest moje.
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiRedaktor naczelny naEKRANIE.pl. Dziennikarz filmowy. Publikował między innymi w: Wprost, Rzeczpospolita, Przekrój, Machina, Maxim, PSX Extreme. Fan twórczości Terry’ego Pratchetta. W wolnym czasie, którego za dużo nie mam, gram na PS4, czytam komiksy ze stajni Marvela i DC, a jak nadarzy się okazja to gram w piłkę. Można go znaleźć na:
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1964, kończy 61 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1995, kończy 30 lat
ur. 1958, kończy 67 lat
Lekkie TOP 10