„Outlander”: sezon 1, odcinek 8 – recenzja
Oceniamy 8. - ostatni w tym roku - odcinek serialu Outlander.
Oceniamy 8. - ostatni w tym roku - odcinek serialu Outlander.
Ostatni odcinek pierwszej porcji Outlandera to potwierdzenie całej mocy i potencjału tej opowieści. Oto kobieta, która wyraźnie wyprzedza czasy, w których się znalazła, acz nie jest w stanie swej wiedzy i możliwości w pełni wykorzystać, bo owe czasy kobietom na to nie pozwalają. Oto miłość, której coraz bardziej ulega, a skok w czasie pozwala jej usprawiedliwiać się przed samą sobą z zarzutu bigamii. Oto dwóch mężczyzn z różnych czasów, z tą samą twarzą a jakże innymi charakterami. Oto brutalna przeszłość, którą pokazano mocno i wiarygodnie, gdzie czasem musisz zabić, by samemu nie zginąć. Oto trochę mniej brutalna przeszłość, z której kobieta pochodzi i w której jej zniknięcie wciąż dręczy osamotnionego męża.
[video-browser playlist="615146" suggest=""]
Świetnym zabiegiem jak dla mnie jest to, że to serial w ogóle nienawiązujący do naszej współczesności. Obie przestrzenie czasowe, w których dzieje się Outlander, są z naszej perspektywy historyczne i znacznie lepiej pozwalają nam, widzom, czuć się li tylko obserwatorami całej tej historii. Jesteśmy na trzecim poziomie czasu; to nie ktoś od nas został przeniesiony w przeszłość (jak w większości tego typu fabuł), ale ktoś z czasów zamierzchłych - w końcu w historii naszej cywilizacji te siedem dekad to już praktycznie inna epoka - trafił w czasy jeszcze bardziej zamierzchłe. Znając dotychczasowy dorobek stacji Starz, która produkuje ten serial, wiemy, że nie wygładzają i ugrzeczniają epok historycznych, które pojawiają się w ich serialach (czasem wręcz przeciwnie), więc mroczny szkocki XVIII wiek jest tu prezentowany z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Czytaj również: "Outlander" powróci dopiero w kwietniu 2015 roku
W tym odcinku wszystkie te aspekty są pięknie podkreślone, a obok tego dostajemy także seks i przemoc pokazane tak, jak pewnie w większości w tamtych czasach wyglądały – szybko i bezwzględnie. Do tego fajnie wymyślony i zaskakujący w puencie motyw połączenia obu czasów akcji, piękny pojedynek intelektów i wreszcie porządnego cliffhangera, z którym przyjdzie nam żyć przez wiele kolejnych tygodni, nim serial wróci ponownie na ekran. Czego chcieć więcej?
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1993, kończy 31 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1976, kończy 48 lat
ur. 1974, kończy 50 lat