

Selfie jest luźno inspirowane konceptem z "My Fair Lady", który teraz został zinterpretowany na potrzeby czasów obecnych. I sam pomysł jest interesujący, bo zwraca uwagę na problem pokolenia selfie, jednocześnie z przymrużeniem oka próbując się z tego śmiać. Można rzec, że Emily Kupnek w pewnym sensie odtwarza tu swój styl z Suburgatory, gdzie również były wyśmiewane pewne ludzkie postawy, mając poniekąd dać do zrozumienia, że takie stereotypy nie do końca są dobre.
Problem zaczyna się, kiedy spojrzymy na humor w pilocie. Niestety niewiele tutaj działa. Humor jest zaledwie przeciętny, a udanych gagów, które wywołują przynajmniej uśmiech, jest zaledwie kilka. Na razie jest to trochę zbyt sztampowe i banalne, przez co czuć niewykorzystany potencjał. A go widać bardzo wyraźnie - z tego konceptu można stworzyć świetną komedię.
[video-browser playlist="633178" suggest=""]
Jedynym elementem, który po nieudanym pilocie sprawia, że chce się obejrzeć kolejny odcinek, jest Karen Gillan. Dawna gwiazdka Doktora Who ma w sobie coś niezwykłego, magnetycznego, przez co momentalnie przyciąga do ekranu i wzbudza wiele sympatii. Nawet pomimo trochę irytujących przywar postaci Gillan osiąga bardzo wiele. To właśnie dzięki niej i fajnej relacji z Henrym (John Cho) może z tego serialu coś wyjść. Szkoda, że na razie Selfie nie ma praktycznie żadnych interesujących postaci drugoplanowych.
Czytaj również: Słaba oglądalność "Selfie", "Agenci T.A.R.C.Z.Y." tracą widzów
Selfie rozpoczyna się bardzo przeciętnie, nie zachwycając i nie wykorzystując potencjału bardzo atrakcyjnego konceptu. Jednak są elementy pokazujące, że może jeszcze rozwinąć się w wartościowy serial komediowy, który jednocześnie będzie bawić i wzruszać.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/


