Avengers: Koniec gry - zbroja Iron Mana nie mogła pomóc? Aktor komentuje

Podczas wywiadu z Samem Jonsonem, Robert Downey Jr. odniósł się do kwestii ostatniej zbroi Iron Mana w filmie Avengers: Koniec gry i tego, że nie została zaprojektowana do przetrwania.

Autopromocja

Reklama

Podczas wywiadu z Samem Jonsonem, Robert Downey Jr. odniósł się do kwestii ostatniej zbroi Iron Mana w filmie Avengers: Koniec gry i tego, że nie została zaprojektowana do przetrwania.

Michał Kujawiński 13 lipca 2019 o 10:09

Tagi: marvel

Michał Kujawiński 13 lipca 2019 o 10:09

Tagi: marvel

Reklama

Pod koniec filmu Avengers: Koniec gry dochodzi do wielkiej bitwy z udziałem wszystkich herosów MCU i armią Thanosa. Zwycięstwo odnieśli oczywiście mieszkańcy Ziemi za sprawą heroicznego czynu Tony'ego Starka, który przy pomocy kamieni nieskończoności odmienił losy bitwy. Oznaczało to niestety poświęcenie własnego życia, co było dla części fanów trudne do pogodzenia. Wielu uważało, że zbroja Iron Mana mogłaby stanowić ochronę przed działaniem prowizorycznej rękawicy i użycia kamieni.

Okazuje się jednak, że Tony Stark wcale nie uważał, że może przetrwać starcie z Thanosem i mając w głowie słowa Doktora Strange'a, był gotowy do poświęcenia. Tak sprawę komentuje Robert Downey Jr.:

Ostatni strój, który ma, nie jest zaprojektowany, aby mógł w nim przetrwać. Pierwsza zbroja polega na tym "czy doprowadzi mnie, moje ego i moje cenne ciało z tej jaskini na pustynie, gdzie może zjawi się kawaleria i sprowadzi mnie z powrotem do mojego głupiego życia (...)" Jest to wielka mitologia Josepha Campbella, na przykład, odejście od odrzucenia tego kim się jest do bycia nieoczekiwanym bohaterem i przez to, być gotowym na ostateczną ofiarę, oddać swoje życie, pomimo rodziny i swojego pragnienia, aby społeczność mogła się rozwijać.

Aktor odniósł się także do kwestii bycia przez tyle utożsamianym z rolą Tony'ego Starka. Downey Jr. doświadczył wiele razy sytuacji, w której zaczął być postrzegany jedynie przez pryzmat tego, co robi dla Marvel Studios. Przyznał, że to dobry moment, żeby rozpocząć nową drogę i pożegnać się z rolą.

Zawsze istnieje zależność od czegoś, co jest pewne. (...) Nie jestem moją pracą. Nie jestem tym, co robiłem z tym studiem. Nie jestem tym okresem, który spędziłem grając tę postać. I to jest do bani, bo dzieciaki chciałyby, żeby tak właśnie było.

W styczniu przyszłego roku Downey Jr. pojawi się z główną rolą w filmie Doktor Dolittle. Powinien też powrócić do swojej roli w planowanym filmie Sherlock Holmes 3.

Zobacz także: