Jest cyfrowy James Dean, miał być Elvis Presley. Twórcy Finding Jack i ich pomysły
Reżyserzy filmu Finding Jack początkowo chcieli, by w ich produkcji pojawił się nie cyfrowy James Dean, a sam Elvis Presley.
Reżyserzy filmu Finding Jack początkowo chcieli, by w ich produkcji pojawił się nie cyfrowy James Dean, a sam Elvis Presley.
Kilkanaście dni temu w sieci pojawiła się informacja, że reżyserzy traktującego o wojnie w Wietnamie filmu Finding Jack, Anton Ernst i Tati Golykh, chcą, by w ich historii pojawił się cyfrowo wskrzeszony James Dean, zmarły w 1955 roku aktor, będący dziś prawdziwą legendą Hollywood. Taki obrót spraw wywołał wielkie oburzenie w świecie X Muzy. Przypomnijmy, że internauci porównywali cały zabieg do sytuacji z serialu Czarne lustro, a ekranowy Kapitan Ameryka, Chris Evans, ironicznie sugerował, iż od tej pory komputer powinien odpowiadać za namalowanie kolejnych obrazów Picassa lub napisanie nowych piosenek Johna Lennona. Zupełnie inne podejście do sprawy przedstawiła rodzina Deana, której prawnik popierał zamiary reżyserów.
Jak się teraz jednak okazuje, twórcy planowali początkowo, by na ekranie w głównej roli pojawił się również wskrzeszony w CGI Elvis Presley (zmarły w 1977 roku) - wyjawiają to dziennikarze portalu The Hollywood Reporter. Ernst i Golykh nie otrzymali jednak na to zgody ze strony spadkobierców legendarnego piosenkarza i aktora. Co więcej, na wczesnym etapie prac nad Finding Jack rozważano, by na ekranie Deanowi partnerował cyfrowy Paul Newman (zmarły w 2008 roku), jednak ten pomysł porzucono.
Dajcie nam w komentarzach znać, co sądzicie o planach reżyserów.
Źródło: Hollywood Reporter / zdjęcie główne: Daily Mail
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat