Marvel Studios miał problem w trakcie pandemii, gdy Bob Chapek przejął rolę szefa Disneya i, jak potwierdził jeden z producentów, dał przykaz: tworzyć tak dużo treści, jak to możliwe. To odbiło się na jakości filmów i seriali - do tego przełożyło się na klapy w box office. Gdy Bob Iger wrócił na stanowisko szefa, porządki zostały zrobione, a teraz wyjawił ważny szczegół.

Marvel - mniej filmów i seriali

Bob Iger powiedział otwarcie, że wypracowane ogólną strategię w Disneyu i we wszystkich studiach do nich należących, która ma opierać się na mniejszej ilości treści oraz skupieniu na jakości tego, co robią. Ujawnia on otwarcie, że teraz mamy mieć dwa filmy MCU rocznie (w wyjątkowych przypadkach maksymalnie trzy) oraz dwa seriale rocznie. To jest zmniejszenie obu z czterech rocznie. Proces jest wciąż dopracowywany.
Marvel
W kwestii planów samego Disneya, bez związku z Marvelem, mówi tak:
- Będziemy szukać równowagi pomiędzy sequelami, a oryginalnymi pomysłami. Zwłaszcza w animacji. Mieliśmy taki okres, gdy nasze oryginalny filmy i animacje, z Disneya i Pixara, dominowały w kinach. Pracujemy nad tym, by do tego wrócić i trochę oprzeć się na sequelach.
Dlatego w najbliższym czasie dostaniemy głównie kontynuacje jak Toy Story 5, Vaiana 2 i W głowie się nie mieści 2. A także planowana Kraina lodu 3. Iger twierdzi, że oparcie na sequelach jest lepsze, bo tego typu znanych treści intelektualnych nie trzeba kosztownie promować. W 2024 roku dostaniemy tylko jeden film MCU - Deadpool & Wolverine (lipiec 2024). Pozostałe zostały opóźnione na 2025 rok, bo Marvel Studios chce dać czas, by dopracować jakość.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj