PEGI, ESRB i CERO ograniczą pracę z powodu koronawirusa. Jak to wpłynie na premiery gier?

PEGI, ESRB czy CERO nadają grom kategorie wiekowe i w przypadku zawieszenia działalności tych instytucji, żaden z tytułów nie ukaże się na rynku. Czy takie działania są właśnie rozważane?

Autopromocja

Autopromocja

Michał Czubak 10 kwietnia 2020 o 09:29

Tagi: CERO

Michał Czubak 10 kwietnia 2020 o 09:29

Tagi: CERO

internetmatters.org

Reklama

Twórcy i wydawcy gier odczuwają skutki koronawirusa - wiele firm musiało przejść na pracę zdalną, a ogólnoświatowe kłopoty z dostawami znacznie utrudniają dystrybucję fizycznych egzemplarzy. Teraz do takich problemów, które finalnie mogą przełożyć się na kolejne opóźnienia premier, mogą dojść organizacje nadające grom wideo kategorie wiekowe.

Jak wiemy, zanim taka gra trafi do sprzedaży musi zostać sklasyfikowana przez PEGI, ESRB, CERO i wiele innych regionalnych organizacji. Wlepka z kategorią wiekową pozwala wydawcy tworzyć projekty okładek i między innymi informować o treściach niebezpiecznych znajdujących się w grach.

Problem pojawia się, gdy te organizacje zamykają swoją działalność z uwagi na koronawirusa. CERO, czyli japoński board, już tak zrobił i do 9 maja nie klasyfikuje żadnych gier. Czy inne pójdą w ślad za Japończykami?

PEGI (Europa, Australia) oraz ESRB (Ameryka) jeszcze tej decyzji nie podjęły, ale pewne kroki zaradcze już zostały wdrożone. ESRB od 16 marca pracuje zdalnie.

Dzięki dobremu planowaniu od 16 marca ESRB działa zdalnie. Nie zauważyliśmy opóźnienia w przyznawaniu ratingów. Będziemy nadal przyznawać oceny zdalnie tak długo, jak będzie to konieczne - tłumaczy przedstawiciel ESRB.

Podobnie uczyniło PEGI, które również pracę z biur przeniosło do domów swoich pracowników. Jak sami mówią, miało to "minimalny wpływ" na nadawanie kategorii wiekowych.

Krótko mówiąc: tak, obecnie pracujemy zdalnie, przy minimalnym wpływie na nasze operacje. Gdy kilka tygodni temu sytuacja z wirusem zaczęła się rozwijać w Europie, szybko znaleźliśmy sposób na kontynuację naszej codziennej pracy poprzez pracę zdalną. Biorąc pod uwagę, że PEGI (w Brukseli) współpracuje z dwoma niezależnymi ośrodkami zlokalizowanymi w Holandii oraz Wielkiej Brytanii i mamy do czynienia z wydawcami na całym świecie, z którymi nie musimy się osobiście spotykać, zdalna współpraca zawsze była częścią naszej codzienne rutyny. Teraz dzieje się to z naszych domów zamiast z biur - wyjaśnia przedstawiciel PEGI.

Zobacz także: