Zanim przejdziemy do statystyk, krótkie wyjaśnienie. Studia z sum zarobionych w USA dostają 50-55%. Z reszty świata jest to 40%, lecz biorąc pod uwagę koszty promocji, stworzenia kopii itd., często do kieszeni producentów trafia około 15-20%, dodatkowo w niektórych przypadkach nie możemy podać dokładnych obliczeń, gdyż wpływają na nie różne nieznane czynniki. Dlatego też najważniejsze (największe) zyski dla hollywoodzkich filmów pochodzą z USA. Pamiętajmy również o tym, że w oficjalnych budżetach nie zawiera się kosztów marketingu.

W 2013 roku sprzedano w USA 1 mld 356,6 mln biletów, co w porównaniu do roku ubiegłego stanowi spadek o 0,4%. W kwestii przychodów osiągnięto wynik 10 mld 920,4 mln dolarów, co jest wzrostem o 0,8% w stosunku do roku poprzedniego. Obecnie średnia cena biletu w USA wynosi 8,05 dolara (9 centów więcej niż w 2012 roku).

Co roku jeden tytuł zostaje niekwestionowanym królem box office na całym świecie. W 2013, drugi raz z rzędu, korona należy do Marvela - dzięki hitowi Iron Man 3. Łącznie z całego świata film przyniósł 1 mld 215,3 mln dolarów. Iron Man 3 kończy także 2013 rok jako najbardziej dochodowy tytuł w USA (z wynikiem 409 mln dolarów). To jednak niedługo się zmieni, bo na drugim miejscu są Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia z 407 mln dolarów. W ciągu najbliższego tygodnia pierwsze miejsce na podium zajmie adaptacja książki Suzanne Collins. W TOP światowych hitów Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia znajdują się na trzeciej lokacie z kwotą w wysokości 830,5 mln dolarów. W zestawieniu najlepszej dziesiątki roku Marvel ma jednak jeszcze jeden tytuł, czyli Thor: Mroczny świat, który łącznie zbiera solidne 630,4 mln dolarów (203,4 mln w USA). 

Do najlepszej dwudziestki dostają się jeszcze dwa komiksowe filmy, które odnoszą solidny sukces. Wysoko, bo na miejscu 8. w światowym box office, wylądował Człowiek ze stali. Nowe przygody Supermana dla analityków stanowiły wielką niewiadomą, ponieważ ten superbohater nigdy nie był szczególnie "kasowy". Widzowie jednak przekonali się i tłumnie wyruszyli do kin, zapewniając przychody w wysokości 668 mln dolarów (291 mln dolarów w USA). Na 12. lokacie The Wolverine, któremu udaje się zebrać 414 mln dolarów (132,5 mln dolarów w USA).

[image-browser playlist="584927" suggest=""]

W zestawieniu największych kasowych sukcesów są też tytuły, które można uznać za niespodziankę, ponieważ nikt na nie nie stawiał. World War Z to film, który był trapiony ogromnymi problemami zakulisowymi i wszyscy zwiastowali jedną z największych klap 2013 roku. Obraz zaskoczył wszystkich i okazał się czarnym koniem sezonu letniego w kinach. Dotychczas zebrał 540 mln dolarów (202,4 mln dolarów w USA). Niewiadomą była także Grawitacja, gdyż nikt nie spodziewał się, że Alfonso Cuaron tak naprawdę zrobi blockbuster, który dodatkowo porusza emocje i cieszy oko niezłym aktorstwem. Film zebrał świetne oceny na całym świecie i jest także jednym z oscarowych faworytów. Dotychczas osiągnął przychody w wysokości 670,1 mln dolarów (255,6 mln dolarów w USA) przy budżecie 100 mln dolarów. Możemy być pewni, że ta kwota jeszcze się zwiększy, gdyż szum wokół ewentualnego nagradzania może zaowocować ponowną emisją i dodatkowymi milionami. Przykładem takiego zaskoczenia i rozrywki na niezłym poziomie jest także Iluzja, która była skazana w czerwcu 2013 roku na pożarcie, mając za konkurencję m.in. Człowieka ze stali. Film notował jednak bardzo niskie spadki frekwencji, a efektem tego jest 351,7 mln dolarów z całego świata (117,7 mln dolarów z USA). Z uwagi na budżet 75 mln dolarów jest to bardzo dobry wynik.

W TOP 20 najbardziej dochodowych filmów na świecie znalazła się zaledwie jedna komedia. Kac Vegas 3 był skazany na sukces, jako że jest to ostatnia część bardzo popularnej serii. Pomimo zdecydowanie negatywnych recenzji krytyków obraz zbiera 362 mln dolarów (112,2 mln dolarów w USA). Wśród komedii było jednak sporo filmów, które zarobiły miliony. Millerowie osiągają wynik 270 mln dolarów (150,4 mln dolarów w USA), Grown Ups 2 zbierają 247 mln dolarów (133,7 mln dolarów w USA), a The Heat przynosi 229,9 mln dolarów (159,6 mln dolarów z USA).

Można rzec, że ten rok należał do kina science fiction (oczywiście poza filmami opartymi na komiksach). Z wyróżniających się tytułów mamy Star Trek Into Darkness, który zarabia 467,4 mln dolarów (228,8 mln dolarów w USA). Chociaż jest to wynik lepszy niż "jedynki", pamiętajmy, że sequel był wyświetlany w 3D, więc cena biletów była wyższa. Jest także Pacific Rim, który nie odnosi sukcesu, zarabiając 411 mln dolarów. Problemem tej produkcji jest fakt, że zaledwie 100 mln dolarów pochodzi z samego USA, co jest kwotą niewystarczającą, aby producenci byli zadowoleni. Nie znamy wszystkich warunków dotyczących dystrybucji w Azji, więc trudno powiedzieć, czy film w ogóle się zwrócił. To na pewno możemy powiedzieć o G.I. Joe: Odwet, który zbiera 375,7 mln dolarów ze świata (122 mln dolarów z USA). Efektem solidnego wyniku jest zamówienie kolejnej części. Przeciętnie poradziła sobie natomiast Oblivion oraz Elizjum, zbierając odpowiednio 286,1 mln dolarów (89,1 mln dolarów w USA) i 286,1 mln dolarów (93 mln dolarów w USA). 

[image-browser playlist="584928" suggest=""]

Nie zapominajmy również o dwóch bardzo udanych finansowo kontynuacjach popularnych serii. Fast and Furious 6 jest doskonałym dowodem na to, że nie trzeba na siłę dodawać 3D, by osiągać spektakularne wyniki. Obraz zbiera z całego świata 788,6 mln dolarów (238,6 mln dolarów z USA), stając się najbardziej dochodową odsłoną z całej serii. Analitycy już przewidują, że "siódemka" pobije ten wynik. Drugi tytuł to naturalnie Hobbit: Pustkowie Smauga, który pomimo najkrótszej emisji ze wszystkich wymienionych pozycji osiąga przychody w wysokości 756 mln dolarów (229 mln dolarów w USA). Jest to co prawda wynik słabszy niż pierwszej części, ale eksperci zwracają uwagę, że kontynuacja ma bardzo silną konkurencję, której "jedynka" w ogóle nie miała.

Koronę najbardziej dochodowego filmu animowanego 2013 roku otrzymuje Minionki rozrabiają. Animowana komedia przewyższyła najśmielsze oczekiwania producentów, zarabiając na świecie 919 mln dolarów (367,9 mln dolarów w USA). Warto zauważyć, że w TOP 20 największych hitów 2013 roku mamy aż cztery filmy animowane plus jeden aktorski film familijny. Pixar z Uniwersytetem potwornym tym razem musi obejść się smakiem, lądując na miejscu szóstym z wynikiem 743,6 mln dolarów (268,5 mln dolarów w USA). Z oryginalnych filmów (niebędących sequelem) mamy w tym zestawieniu dwa tytuły. Świetnie radzą sobie Krudowie, czyli sympatyczna historia o rodzinie jaskiniowców - wynik 587,2 mln dolarów (187,2 mln dolarów w USA) to powód do satysfakcji. Jednak to Kraina lodu jest największą niespodzianką roku i udowadnia, że nikt nie potrafi skopiować magii Disneya. Przed premierą nie było jakiegoś szumu ani wielkiego oczekiwania, lecz zmieniło się to po pierwszych recenzjach. Z czasem okazało się, że film przez 6 tygodni od daty premiery stał się jednym z najpopularniejszych tytułów w USA i na świecie. Analitycy właśnie Krainę lodu winią za słabsze wyniki Hobbita, gdyż w święta (kiedy film Petera Jacksona powinien zarabiać najwięcej) animacja Disneya zanotowała prawie 40-procentowy wzrost frekwencji. Osiągnięty wynik, 638,8 mln dolarów (296,7 mln dolarów w USA), sprawia, że jest to druga najbardziej dochodowa animacja w historii studia - tuż po Królu lwie. Wyczyn z szóstego tygodnia wyświetlania, kiedy Kraina lodu wspięła się nagle na pierwsze miejsce, osiągając bardzo wysoki wynik, jest o tyle imponujący, że poprzednio czegoś takiego dokonały tylko dwa filmy: Titanic oraz Avatar. Na koniec Oz: Wielki i Potężny Sama Raimiego, czyli prequel historii o czarnoksiężniku z Krainy Oz. Film zarabia 493,3 mln dolarów (234,9 mln dolarów w USA).

Wśród najgłośniejszych klap na pewno można wymienić dwa tytuły: Jeźdźca znikąd oraz 47 Roninów. Pierwszy zaliczył straty w wysokości 190 mln dolarów. Na tę chwilę analitycy przewidują, że 47 Roninów przyniesie straty w wysokości ok. 200 mln dolarów. Tutaj pojawia się też produkcja science fiction R.I.P.D. z ujemnym wynikiem w wysokości ok. 120 mln dolarów. Źle poradziła sobie także Gra Endera, która obecnie przynosi straty w wysokości ok. 100 mln dolarów. Niekorzystanie wyróżnia się też film z Benedictem Cumberbatchem pt. Piąta władza, który notuje najgorszy debiut roku i przynosi straty w wysokości 20 mln dolarów. Bryan Singer również nie zaliczy tego roku do udanych. Jego film fantasy pt. Jack pogromca olbrzymów notuje straty w wysokości 90 mln dolarów. Wśród umiarkowanych klap, w przypadku których nie znamy dokładnych kwot, można wymienić takie tytuły, jak: White House Down, Paranoja, After Earth, Maczeta zabija, Piękne istoty i Kula w łeb.

[image-browser playlist="584929" suggest=""]

W odróżnieniu od 2012 roku tym razem w TOP 20 znalazło się niewiele filmów wyświetlanych tylko w 2D. Możemy tutaj wymienić takie tytuły, jak: Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia, Fast and Furious 6, Kac Vegas 3 i Iluzja. Ze wszystkich hitów tak naprawdę jednak tylko i wyłącznie Grawitacja zbierała fantastyczne oceny za wykorzystanie technologii 3D, a Marvel już po raz kolejny zaliczył najniższe noty. Do końca sezonu letniego wpływy z filmów 3D w USA osiągnęły rekord najniższych w historii. Pod koniec roku sytuacja poprawiła się trochę dzięki kilku tytułom, ale nadal nie jest najlepiej.

Trudno powiedzieć, jaki pod względem finansowym będzie 2014 rok. Marvel ponownie zaprezentuje dwa tytuły, lecz nie zadebiutuje na początku sezonu letniego, więc prawdopodobnie nie będzie walczyć o koronę. Dzięki temu może to być bój zaciekły, a zarazem swego rodzaju wstęp do 2015 roku, który będzie sezonem najbardziej napchanym atrakcyjnymi blockbusterami od wielu lat.