Bitwa Warszawska (1920)

I tak docieramy już do XX wieku, a tu czeka na nas jeszcze raz Jerzy Hoffman. Jego „1920 Bitwa Warszawska” to chyba najsłabszy film w tym zestawieniu, ale trzeba go wymienić, skoro bitwa, którą pokazuje, to jedno z ważniejszych starć - nie tylko w historii naszego kraju, ale również całej cywilizacji.

[video-browser playlist="748046" suggest=""]

Obrona Westerplatte (1939)

Ostatnie pozycje na naszej liście to już oczywiście II wojna światowa. Zacznijmy od słynnej, w dużej mierze symbolicznej dla całej naszej kampanii wrześniowej bitwy, którą była obrona Westerplatte. Tu mamy dwa filmy do wyboru, ale zdecydowanie polecamy ten starszy Stanisława Różewicza z 1967 roku.

[video-browser playlist="748047" suggest=""]

Bitwa o Anglię (1940)

Żeby nie było, że tylko sami o sobie kręcimy. Oto uroczy fragment słynnego filmu wojennego z 1969 roku w reżyserii Guya Hamiltona, w którym świetnie widać, jaką rolę polscy lotnicy odegrali w lotniczej obronie Wielkiej Brytanii. Skoro Anglicy w swoim własnym filmie uznali za konieczne o nas wspomnieć, to naprawdę musieli czuć wdzięczność:

[video-browser playlist="748048" suggest=""]

Powstanie Warszawskie (1944)

Bohaterska walka w okupowanej stolicy kraju stała się motywem wielu filmów, ale chyba sami przyznacie, że najlepiej, najmocniej i najpełniej pokazał to w kinie Jan Komasa. „Miasto 44” miało kinową premierę niespełna rok temu, ale już na stałe weszło do historii polskiego kina:

[video-browser playlist="748049" suggest=""]

Zdobycie Berlina (1945)

Finał II wojny światowej w Europie - końcowy szturm na Berlin - również był udziałem polskiego żołnierza. Nie mamy jeszcze co prawda uczciwie pokazanego tamtego fragmentu wojny, ale są PRL-owskie obrazy, mocno skażone socjalistyczną propagandą. Jeden to oczywiście nieśmiertelni „Czterej pancerni i pies”, drugi – dylogia Jerzego Passendorfera: „Kierunek Berlin” i „Ostatnie dni” ze świetną rolą Wojciecha Siemiona jako kaprala Naroga. Oto fragment:

[video-browser playlist="748050" suggest=""]