Startujące właśnie w The CW The Tomorrow People wydaje się opowiadać już dobrze znaną nam historię. Nie chodzi tu nawet o wykorzystanie sprawdzonych schematów – to po prostu już czwarte podejście do pokazania tytułowych Ludzi Jutra. Pierwsze zadebiutowało jeszcze w latach 70., niespełna 20 lat później powstał jego reboot, a po pewnym czasie słuchowisko w odcinkach.

Wszystkie wersje skupiały się na następnym stadium ludzkiej ewolucji - homo superior. Pozornie zwykłe osoby, w czasie dojrzewania odkrywały w sobie nadprzyrodzone zdolności. Choć zaczynało się od jednej mocy, ostatecznie każde z nich do dyspozycji miało zestaw trzech "T": teleportację, telekinezę i telepatię.

Nadzwyczajne umiejętności czyniły z młodych osób niemal superbohaterów. To dzięki nim londyńskie ulice były wolne od złodziei, zabójców, a także przybywających na naszą planetę obcych. Dla Ludzi Jutra, jak sami siebie określali, nie liczyła się sława i pieniądze. Pomagając w utrzymaniu porządku, cały czas żyli w ukryciu przed innymi, a w szczególności organami administracji rządowej. Czekali, aż nadejdzie czas, kiedy to w końcu (naturalnie nieinwazyjnie) będą mogli przejąć kontrolę nad światem od "sapów" (homo sapiens).

The Tomorrow People (UK) było odpowiedzią stacji ITV na emitowanego w BBC Doktora Who. Serial o obcym, podróżującym w czasie za pomocą niebieskiej budki telefonicznej, stał się kulturowym fenomenem, więc podążając jego ścieżkami, próbowano stworzyć kolejny hit. Wykorzystano dokładnie te same składniki, tylko nieco inaczej je mieszając i… udało się.

Serial ITV doczekał się 68 odcinków rozłożonych na osiem sezonów (a potem wspomnianego reboota z kolejnymi 3 seriami). Od początku był bardzo popularny, co sprawiło, że szybko przeniesiono telewizyjny sukces na półki sklepowe. Do sprzedaży trafiły komiksy, powieści oraz serialowe gadżety.

Niemniej dziś niestety trzeba przyznać, że nie sprostał próbie czasu. Poszczególne historie są nieraz aż nazbyt banalne, a fakt, że więcej tutaj futurystycznej scenografii i efektów niż we wspomnianym Doktorze, rysuje na twarzy tylko uśmiech politowania. Podczas gdy produkcja BBC była serialem familijnym, ITV celowało raczej wyłącznie w nieco młodsze pokolenie. 

Trudno oczekiwać, że amerykański remake odświeży markę "The Tomorrow People", tak jak zrobił to w przypadku konkurencyjnej serii Steven Moffat. Sama produkcja chyba nie ma też takiego potencjału – choć była emitowana przez wiele lat, pamiętają o niej tylko Brytyjczycy. Doktora zna cały świat.