Najlepsze polskie seriale według Kamila Śmiałkowskiego
Często narzekamy na współczesne polskie seriale - że słabe, że nie wytrzymują konkurencji z zachodnimi. Czy jednak naprawdę żadnych nie lubicie?
Często narzekamy na współczesne polskie seriale - że słabe, że nie wytrzymują konkurencji z zachodnimi. Czy jednak naprawdę żadnych nie lubicie?
Seriale w Polsce powstają już od ponad pół wieku i właściwie od początku nieźle nam to wychodzi. Już na samym początku polskiej serialowej historii pojawili się twórcy, którzy rozumieli, o co w tym gatunku chodzi – na przykład taki Jerzy Gruza.
Dobrych polskich seriali trochę było. Naprawdę. Oto (oczywiście dość subiektywny) wybór tych najlepszych. Oczko (21 tytułów), które polecam z pełnym przekonaniem, i jeszcze tuzin takich, o których warto wspomnieć.
To może zacznijmy od tego „jeszcze”. Dla ułatwienia tu kolejność alfabetyczna:
13 Posterunek – sitcom (1997-1998)
Boża podszewka – historyczny (1997-1998)
Daleko od szosy – obyczajowy (1976)
Jan Serce – obyczajowy (1982)
Krew z krwi – kryminalno-sensacyjny (2012-2015)
Magiczne drzewo – familijny (2004-2006)
Noce i dnie – historyczny (1978)
Przygody pana Michała – historyczny (1969)
Przyłbice i kaptury – historyczny (1985)
Stawiam na Tolka Banana – młodzieżowy (1973)
Świat według Kiepskich – sitcom (1999- )
Usta Usta – komediowy (2010-2011)
Te seriale warto znać. Teraz wymieńmy te, które warto jeszcze bardziej, a nawet trzeba. Przez te pół wieku trochę ich było. Sprawdźcie, czy widzieliście choć po kawałku każdego z nich. Tym razem kolejność chronologiczna:
Wojna domowa (1965-1966)
Świetny familijny serial komediowy w reż. Jerzego Gruzy, opowieść o rodzinnym konflikcie pokoleń, który – jak widać – jest problemem ponadczasowym. Dzieci z rodzicami walczą dziś i walczyły wiele dekad temu, w czasach czarno-białej telewizji. To adaptacja felietonów z Przekroju w świetnej obsadzie i z naprawdę do dziś aktualnymi scenariuszami. Raptem 15 odcinków – trzeba znać!
Czterej pancerni i pies (1966-1970)
Ten serial jaki jest, każdy widzi. No bo kto żyje w tym kraju i nigdy nie widział Czterech pancernych? Dawniej lecieli w telewizji w każde wakacje, a i dziś powtórki naprawdę łatwo znaleźć w programie. Wojenna opowieść o młodzieży (mocno przyprawiona socjalistyczną propagandą) to wciąż wzorcowe kino przygodowe. Jak już parę razy powtarzano – gdybyśmy mieli ze trzy takie czołgi jak Rudy, to sami byśmy bez trudu tę wojnę wygrali.
Stawka większa niż życie (1967-1968)
Chyba najbardziej kultowy polski serial. Początkowo cykl przedstawień w Teatrze Telewizji, ale potem (w efekcie popularności) również serial. Sensacyjna wojenna fabuła opowiada o polskim szpiegu w niemiecki mundurze podczas II wojny światowej. Kloss (który występował także w wersji literackiej i komiksowej) stał się pierwszym polskim popkulturowym fenomenem, ba, nawet naszym towarem eksportowym - i do dziś świetnie się trzyma. Mówimy tekstami z Klossa, pamiętamy jego przygody, chętnie oglądamy powtórki, a równie dużą karierę jak główny bohater zrobił główny łotr - Brunner. To był serial!
Kolumbowie (1970)
Jeszcze jeden serial wojenny, acz ten zdecydowanie bardziej serio. Oparta na powieści Bratnego (czy raczej dwóch trzecich tej powieści) saga o warszawskich dwudziestokilkulatkach podczas II wojny światowej – pod okupacją i w trakcie powstania warszawskiego. Na tyle szczerze, na ile było to możliwe w tamtych czasach, przejmująco i ze świetną obsadą. To do dziś wzorzec, jak opowiadać o tamtych czasach i tamtym pokoleniu.
Samochodzik i Templariusze (1972)
Stanisław Mikulski, po tym jak już przestał być kapitanem Klossem, z sukcesem zmierzył się z inną kultową postacią – wywodzącym się z powieści dla młodzieży panem Samochodzikiem, czyli polskim muzealnikiem, który już dekady przed Indianą Jonesem szukał zaginionych skarbów. To świetny serial młodzieżowy, który jest najlepszym przedstawicielem całej gromadki podobnych seriali z tamtych czasów. Szkoda, że nie kontynuowano przygód pana Tomasza w takiej formie – wszystkie inne (kinowe) adaptacje książek Nienackiego były o niebo gorsze.
Czarne chmury (1973-1974)
Świetny przygodowy serial historyczny z gatunku płaszcza i szpady. Czarnymi chmurami udowodniliśmy, że potrafimy takie produkcje robić nie gorzej niż Amerykanie czy Francuzi i że nasza historia też jest pełna ciekawych fabuł o XVII wieku. To opowieść o pułkowniku Dowgirdzie (mistrzowski Leonard Pietraszak), który w służbie Rzeczypospolitej nie ustaje w ciągłych zmaganiach o Prusy Książęce. No, chyba że akurat romansuje, ale zaraz potem znowu wraca do służby.
Janosik (1974)
Od razu drugi serial historyczno-przygodowy, który naprawdę nam wyszedł. Opowieść o takim naszym Robin Hoodzie, który zabierał bogatym i rozdawał biednym. Kawał świetnej rozrywki, w której momentami trudno zdecydować się, co lepsze – obsada, sceny akcji czy dialogi. Takiej lekkości i atrakcyjności polskie seriale nie osiągnęły już nigdy.
Źródło: fot. materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat