TOP 10: Znani aktorzy wciąż bez Oscara
Statuetka Oscara dla aktora to wielka sprawa. Niełatwo go dostać - wszak przyznają raptem cztery w roku. I z roku na rok rośnie liczba świetnych nienagrodzonych kreacji. Oto ci aktorzy, którzy na to wyróżnienie zasłużyli naszym zdaniem bezsprzecznie, a wciąż go nie otrzymali.
Statuetka Oscara dla aktora to wielka sprawa. Niełatwo go dostać - wszak przyznają raptem cztery w roku. I z roku na rok rośnie liczba świetnych nienagrodzonych kreacji. Oto ci aktorzy, którzy na to wyróżnienie zasłużyli naszym zdaniem bezsprzecznie, a wciąż go nie otrzymali.
Panie:
Joan Allen
Już trzy razy było blisko. Allen nominowano za "Nixona" (1995), „Czarownice z Salem” (1996) i „Ukrytą prawdę” (2000). Ta piękna i twarda blondynka w ostatnich latach co prawda skryła się trochę w telewizji, ale wciąż się liczy. Jak wiele innych koleżanek w jej wieku, może pewnie skarżyć się, że wszystkie dobre role trafiają do Meryl Streep, ale ja - zwłaszcza po tym, co pokazuje w nieoscarowych, ale świetnych filmach z cyklu o Bournie - wciąż na nią liczę.
[video-browser playlist="748068" suggest=""]
Amy Adams
A tu – sami przyznajcie – to tylko kwestia czasu. Amy wciąż gra, i to naprawdę rewelacyjnie, a dotychczasowych pięć nominacji robi wrażenie: „Junebug” (2005), „Doubt” (2008), „The Fighter” (2010), „The Master” (2012) i „American Hustle” (2013). Co prawda zeszłoroczne „Big Eyes” były lekkim potknięciem, ale z pewnością jeszcze nie raz nas zaskoczy. A przy tym - dodatkowy atut z naszej perspektywy - Adams równie dobrze czuje się w kinie popularnym i często w nim bywa – od ważnej roli Lois Lane w kinowym uniwersum DC po świetne rozśpiewane role w „Enchanted” czy „Muppetach”.
[video-browser playlist="748069" suggest=""]
Helena Bonham Carter
Tę brytyjską aktorkę najbardziej kojarzymy z długiego zarówno prywatnego, jak i zawodowego związku z reżyserem Timem Burtonem, acz obie dotychczasowe nominacje dostała za inne filmy: „The Wings of the Dove” z 1997 r. i „The King's Speech” z 2010 r. Myślę, że to świetnie pokazuje jej potencjał – dla milionów widzów jest ekscentryczną (zwykle anty-)bohaterką filmów Burtona, ale równie dobrze radzi sobie jako autentyczna królowa czy Elizabeth Taylor. Choć oczywiście dla dorastającego pokolenia już na zawsze pozostanie najbardziej zaciekłym wrogiem Harry'ego Pottera. Kogo by zresztą w przyszłości nie grała – życzymy jej Oscara.
[video-browser playlist="748070" suggest=""]
Glenn Close
Wydawało Wam się, że pięć nominacji Amy Adams to dużo? Close ma ich sześć ("The World According to Garp" z 1982 r. „The Big Chill” z 1983 r. „The natural” z 1984 r. „Fatal Attraction” z 1987 r. „Dangerous Liaisons” z 1988 r. i „Albert Nobbs” z 2011 r.) i jest chyba najbardziej pokrzywdzoną w ramach wspomnianej wyżej akcji: wszystkie dobre role bierze Meryl Streep. Ale odkąd ją zapamiętałem przed laty w „Niebezpiecznych związkach”, wciąż czekam na każdy film i serial (oglądajcie „Układy”) z jej udziałem. Wiem, że zasługuje na najwyższe laury!
[video-browser playlist="748071" suggest=""]
Naomi Watts
I jeszcze jedna brytyjska aktorka, która nie boi się trudnych aktorskich wyzwań. Dotychczasowe przyniosły jej dwie nominacje: „21 Grams” (2003) i „Lo Imposible” (2012), ale to na pewno nie koniec. Watts gra w filmach rozmaitych gatunków i u wielu słynnych reżyserów, od Davida Lyncha po Petera Jacksona. Niech dobrym oscarowym omenem będzie to, że poprzednia pani, która tak jak ona w filmie Jacksona flirtowała z King Kongiem – Jessica Lange, z czasem zdobyła aż dwie statuetki.
[video-browser playlist="748072" suggest=""]
- 1
- 2 (current)
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat