AKTUALIZACJA

Okazuje się, że aktualne wyniki są inne od prognoz i to film Pixara zajął pierwsze miejsce, a dinozaury musiały pocieszyć się drugą lokatą. Reszta pozycji bez zmian. Więcej o tym tutaj.

ORYGINALNA TREŚĆ NEWSA

"Jurassic World" przez ostatnie dni zażarcie walczył o pierwsze miejsce w box office z animacją Pixara. Ostatecznie dinozaury wygrywają, zbierając 30,9 mln dolarów. Film notuje 44% spadku frekwencji i po raz czwarty z rzędu zajmuje pierwsze miejsce w box office. Do tej pory w USA zebrał on 558 mln dolarów, stając się czwartym najbardziej dochodowym filmem wyświetlanym w USA w historii. I zarazem jest to czwarty film w historii, który przekroczył granicę 550 mln dolarów. Ze świata zbiera 42 mln dolarów, mając razem 826,9 mln dolarów. Sumując, na koncie 1 mld 385 mln dolarów.

Czytaj także: "Park Jurajski" znów w księgarniach

Na drugiej lokacje film Pixara pt. "Inside Out", który zbiera w weekend 30,1 mln dolarów, mając razem w USA 246,2 mln dolarów. Tym samym udaje się pobić rekord najbardziej dochodowego filmu emitowanego w USA, który nigdy nie zajął pierwszego miejsca w box office. Poprzedni należał do komedii "My Big Fat Greek Wedding". Natomiast na świecie zbiera 18,6 mln dolarów, razem mając 117,3 mln dolarów. Sumując, na koncie 363,5 mln dolarów.

Na trzeciej lokacie debiutuje "Terminator: Genisys" z rozczarowującym wynikiem w wysokości 28,7 mln dolarów, co przy budżecie 155 mln dolarów nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Jest to prawie o połowę gorsze otwarcie niż dwóch poprzednich części, które notowały powyżej 40 mln dolarów. Cała nadzieja w rynku światowym, gdzie zbiera 74 mln dolarów, mając razem 85,5 mln dolarów. Sumując wszystkie przychody, na koncie 129,6 mln dolarów.

Kontynuacja hitu "Magic Mike" zatytułowany "Magic Mike XXL" debiutuje na miejscu czwartym z wynikiem 12 mln dolarów przy budżecie 14,8 mln dolarów. Jest to wynik o wiele słabszy niż poprzedniej części, która na otwarciu zaliczyła 39 mln dolarów przy budżecie 7 mln dolarów.

"Ted 2" już oficjalnie można zaliczyć do klap sezonu letniego w kinach. Film notuje gigantyczny 67% spadek frekwencji i ląduje na miejscu piątym z wynikiem 11 mln dolarów. Łącznie zebrał w USA 58,3 mln dolarów. Ze świata ma 94,3 mln dolarów. Bardzo poniżej oczekiwań, ale z uwagi na budżet 68 mln dolarów jest szansa zwrotu kosztów produkcji.

Familijny film "Max" tym razem na miejscu szóstym z wynikiem 7 mln dolarów. Łącznie w USA ma 25,3 mln dolarów.

Komedia "Spy" zbiera 5,5 mln dolarów, mając w USA łącznie 97,9 mln dolarów.

Ósme miejsce to "San Andreas", który zbiera 3 mln dolarów. Łącznie w USA 147,4 mln dolarów.

Ostatnie dwa miejsca to niewielkie tytuły - "Me and Earl and the Dying Girl" (1,3 mln dolarów) i "Dope" (1,1 mln dolarów).

Na świecie radzą sobie świetnie "Minions", notując w kilku krajach rekordowe wyniki (Austria, Finlandia, Niemcy). W ten weekend zbierają 54,3 mln dolarów, mając na świecie już 124 mln dolarów. W USA film zadebiutuje w najbliższy weekend.