No i czas na pierwszą dziesiątkę. Mamy w niej wyrównaną walkę pomiędzy komediami polskimi i amerykańskimi z różnych okresów i śmiejących się w zupełnie różnych tematów. Sami zobaczcie:

10. Shrek

Najwyżej notowana animacja na liście. Shrek tak naprawdę pokazał nam, jak można dobrze bawić się przy animacjach. Wcześniejsze filmy Disneya miały oczywiście w sobie sporo humoru, ale dopiero tutaj dostaliśmy go naprawdę grubą porcję. I to humoru nie tylko dla dzieci. Dziś to coś oczywistego, ale to właśnie ten popierdujący gruby zielony ogr był pierwszy i zawsze będziemy mu to pamiętać.

9. The Naked Gun: From the Files of Police Squad!

Spośród wielu komedii parodiujących inne gatunki filmowe ta okazała się Waszą ulubioną. Leslie Nielsen jako nieporadny policjant wciąż śmieszy. I w sumie trzeba przyznać, że w dzisiejszym zalewie filmów tego typu o kilka klas gorszych Naga broń jawi się we wspomnieniach jako czysty, zdrowy śmiech, który czasami przekracza granicę dobrego smaku, ale nie obraża naszej inteligencji.

8. Jak rozpętałem drugą wojnę światową

Klasyczna polska komedia wojenna. Fascynujące, że ćwierć wieku po II wojnie światowej mieliśmy na tyle dystansu, by stworzyć tak dobry film, a dziś, kolejne 35 lat później, jedyne, co zdarza się w polskiej kulturze w tym temacie, to martyrologia i wzajemne rozliczenia. Jak widać, dystansu powinniśmy uczyć się od poprzednich pokoleń, chociażby oglądając takie filmy.

7. Police Academy

No proszę. Co jednak znaczy nostalgia. Początek klasycznej komediowej sagi, na której wychowaliśmy się przed wielu, wielu laty wciąż jest dla mnóstwa naszych czytelników wzorcem komedii jako takiej. Nie przeczę, to wciąż zabawne widowisko, ale przez te ponad 30 lat sporo się w tej dziedzinie ruszyło. Zresztą i wcześniej bywało ciekawiej - ale w końcu to Wasz wybór.

6. Seksmisja

A tu polska klasyka. Nieprzemijająca. Juliusz Machulski w wielkiej formie w świetnej futurystycznej grotesce, historii świata zawłaszczonego przez kobiety, w której dwóch ostatnich mężczyzn miota się dość rozpaczliwie, ale i zabawnie. Wybitne kreacje Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza. Zdecydowanie jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskich komedii.