Nie tylko Disney. Animacje, które zadziwiły świat
Disney nie ma monopolu na udane filmy animowane. Na przestrzeni lat powstało wiele wspaniałych obrazów rysunkowych, które nie miały nic wspólnego z wielkim potentatem. Przypomnijmy sobie te najciekawsze.
Disney nie ma monopolu na udane filmy animowane. Na przestrzeni lat powstało wiele wspaniałych obrazów rysunkowych, które nie miały nic wspólnego z wielkim potentatem. Przypomnijmy sobie te najciekawsze.
Dzięki utalentowanym realizatorom disnejowskie produkcje przekraczają kolejne granice, jeśli chodzi o warstwę techniczną. Fabularnie wciąż chwytają za serce, zabierając młodych i starszych we wspaniałą podróż do świata fantazji. Wielu widzów nie zdaje sobie jednak sprawy, że część ich ukochanych animacji nie ma nic wspólnego z Disneyem. Poniżej prezentujemy zestawienie najciekawszych produkcji, które udanie przełamały monopol potentata. Czy są wśród nich również wasi faworyci?
Seria Shrek
Film o zielonym ogrze zmienił wszystko. To właśnie pierwszy obraz z cyklu zapoczątkował modę na niedisnejowskie filmy animowane, które bawią zarówno dzieci, jak i dorosłych. Shrek doskonale zbalansował momenty skierowane do najmłodszych, z tymi, pełnymi poukrywanych podtekstów, czytelnych tylko dla dojrzalszych widzów. Shrek trzymał poziom do ostatniego filmu z serii i wykreował wielu przezabawnych bohaterów. Polski dubbing przyniósł nam natomiast wyśmienitego Jerzy Stuhr w roli szajbniętego osła.
Seria Ice Age
Kolejna bardzo ważna seria filmowa. Film podobnie jak Shrek został skomponowany w taki sposób, aby śmieszył zarówno starszych, jak i młodszych. Akcja pierwszej części przenosi nas 20 000 lat wstecz, do czasu wielkiej migracji zwierząt. Mamut, tygrys i leniwiec ratują małe dziecko z tarapatów i dostarczają je bezpieczne do rodziny. To początek wielkiej przyjaźni i jeszcze większej przygody. Epoka lodowcowa nie byłaby oczywiście tak popularną serią, gdyby nie wiewiórka, próbująca złapać upragniony orzeszek.
Seria Kung Fu Panda
Po to niezdarny miś panda, który wraz z ojcem gąsiorem prowadzi restaurację. Nie chce jednak wiązać przyszłości z gastronomią. Pragnie zostać mistrzem kung fu! Zbieg dziwacznych okoliczności sprawia, że rozpoczyna ciężki trening pod okiem surowego mistrza Shifu. To początek jednej z najlepszych współczesnych serii animowanych. Druga część Kung Fu Pandy nadal trzymała poziom, trzecia nieznacznie obniżyła loty. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż jedna z lepszych rzeczy na współczesnym rynku filmów animowanych.
Seria Madagascar
Wielki hit z 2005 roku doczekał się dwóch filmowych kontynuacji i dwóch serialowo-filmowych spin offów. To jedna z najbardziej zabawnych i szalonych animacji ostatnich lat. Absurdalny humor sąsiadował z ostrą jazdą bez trzymanki i z bardzo niegrzecznymi żartami. Król Julian i jego Wyginam śmiało ciało wszedł już do popkultury, a wraz z nim dziesiątki prześmiesznych one linerów. Druga część Madagaskaru miała równie wysoki poziom, trzecia natomiast była znacznie słabsza. Nie zmienia to jednak faktu, że Alex, Marty, Melman i Gloria stanowią ekipę, z którą zarówno starsi, jak i młodsi chcieliby pójść na ostrą imprezę.
Seria How to Train Your Dragon
Zakończona w 2019 roku trylogia to opowieść o Czkawce, Szczerbatku i jeźdźcach smoków. Seria od pierwszych filmów imponuje oprawą audiowizualną i fabułą, której największą siłą są emocje. Wszystkie trzy części to Mount Everest współczesnej animacji. W skład franczyzy wchodzą jeszcze seriale skupiające się na szalonej ekipie jeźdźców smoków.
Seria Despicable Me i Minions
Film, który zupełnie niespodziewanie odniósł wielki sukces i dał początek popularnej franczyzie. Wypromował również minionki – postacie znane chyba każdemu. Jak ukraść księżyc opowiada o złoczyńcy Gru, który pod wpływem trzech uroczych sierotek staje się całkiem sympatycznym gościem. Franczyza o małych żółtych łobuziakach wciąż rozwija się w najlepsze. Bohaterowie drugoplanowi produkcji wkroczyli na pierwszy plan i najwyraźniej jest im tam całkiem przyjemnie. Despicable Me 2 oraz Despicable Me 3 zdobyły zadowalającą popularność, a na 2020 rok zapowiedziany jest kolejny obraz o tych bohaterach.
Happy Feet
Być może część widzów o tym nie wie, ale reżyserem dwóch części z cyklu Tupot małych stóp jest George Miller – ten samy, który wykreował postapokaliptyczną estetykę Mad Maxa. Mając tę świadomość, można dostrzec pewne motywy pojawiające się zarówno w filmach o krwiożerczych punkach na pustyni, jak i tańczących pingwinach na Antarktydzie. Dzięki temu Tupot małych stóp tak bardzo różni się od disnejowskich form, że stanowi jeden z najbardziej oryginalnych animowanych obrazów ostatnich lat.
Źródło: zdjęcie główne: Dreamworks
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat