Niedawno przyglądaliśmy się serialom, których prawie nikt nie ogląda - czy to w USA, czy na świecie - i trudno nie odnieść wrażenia, że o tych mniej popularnych mówi się częściej, a także otrzymują one znacznie więcej nagród. Zaledwie garstka najpopularniejszych seriali jest przy okazji tymi najlepszymi, zaś wiele produkcji, które biją rekordy popularności, to zwykłe średniaki. Zerknijcie na listę seriali, które oglądają prawie wszyscy.

Game of Thrones

To żadne zaskoczenie, prawda? Gra o tron nie jest może najchętniej oglądanym serialem w amerykańskiej telewizji, jednak sukcesywnie rosnąca oglądalność, międzynarodowa premiera każdego odcinka oraz tytuł najchętniej piraconej produkcji robią swoje. Grę o tron znają wszyscy, nawet jeżeli nigdy jej nie oglądali, i czasem można odnieść wrażenie, że wszyscy dookoła są zaznajomieni z serialem HBO. Twórcy zaś nie mają nic przeciwko piraceniu serialu, o ile tylko wciąż jest on na ustach milionów osób.

Empire

Któryś z krytyków napisał, że w Imperium nie ma niczego oryginalnego, ale po zaledwie kilku minutach widz przestanie na to zwracać uwagę. Serial stacji Fox jest rasową operą mydlaną, zrobioną na modłę najlepszych telewizyjnych produkcji oraz okraszoną niezłą obsadą. Z początku nieprzekonani widzowie szybko zagłębili się w świat Luciousa Lyona i w ciągu sezonu serial podwoił swoją widownię, sięgając momentami 20 mln. Drugi sezon osiąga gorsze wyniki, wciąż jednak Imperium jest jednym z najchętniej oglądanych seriali, szczególnie po uwzględnieniu wyników z nagrywarek cyfrowych.

Procedurale

To żadna nowość, że najbardziej popularne seriale amerykańskiej telewizji są raczej wątpliwej jakości, jednak cały czas szokuje wręcz ogromna oglądalność produkcji, które ani nie angażują wątkiem głównym, ani nie są chwalone przez krytyków lub wyróżniane w corocznych nagrodach. Takich seriali jest od groma – debiutujący w zeszłym sezonie Scorpion jest dobrym przykładem, ale także Criminal Minds czy Hawaii Five-0. Ich popularność wynika jednak z bardzo prostego powodu: proceduralna formuła nie wymaga od widza śledzenia wielu wątków na raz, a każdy przecież potrzebuje wieczorem zwykłej niezobowiązującej rozrywki. Dopóki więc twórcom pomysły na kolejne zagadki i morderstwa się nie skończą, będziemy oglądać te procedurale. W końcu to prawdziwa żyła złota. Na tym tle wyróżnia się jednak kilka produkcji, takich jak Person of Interest bądź The Blacklist, które również zyskują świetne wyniki, lecz są także chwalone przez krytyków.

The Walking Dead

Rzadko się zdarza, by serial stacji kablowej stał się najchętniej oglądaną produkcją w ogóle. A jednak The Walking Dead raz za razem bije rekordy niedzielnych produkcji i osiąga wyniki wcześniej w kablówce niespotykane. W parze z wybitnymi osiągami pod względem widzów idzie wciąż wysoki, choć dość specyficzny poziom produkcji. Z sezonu na sezon The Walking Dead wydaje się być coraz lepszym serialem, a pomysłów z pewnością nie brakuje, bowiem twórcy mają ogromne źródło inspiracji w postaci komiksów Roberta Kirkmana.

Daredevil

Trudno oczywiście stwierdzić, jak duża jest oglądalność Daredevila, bowiem włodarze Netflixa niechętnie podają wyniki oglądalności swoich seriali, możemy jednak przypuszczać, że jest ona ogromna. Netflix ma aktualnie prawie 80 mln subskrybentów i tylu potencjalnych widzów, choć oczywiście liczby te nie są wiążące w żaden sposób. Daredevil ma jednak spore oparcie w niezwykle popularnym Kinowym Uniwersum Marvela i było to widoczne w okolicach premiery - o serialu mówili dosłownie wszyscy.