TOP 50: Najlepsze komedie wszech czasów

36. Menażeria (1978)

Pierwowzór większości komedii studenckich. Historia studenckiego bractwa, które nie ma nic do stracenia, więc imprezuje z całych sił i do samego końca. Oglądany dziś, film pokazuje, że niewiele różni studentów współczesnych i tych sprzed wielu dekad.

35. Everything You Always Wanted to Know About Sex * But Were Afraid to Ask (1972)

Niech ten tytuł reprezentuje na liście filmografię Woody'ego Allena. To komedia z czasów, gdy Allen przede wszystkim bawił. Wciąż jeszcze pełen pomysłów i zabawnych skojarzeń, przerobił poradnik seksuologiczny na film pełnometrażowy i zrobił to z rozmachem oraz wyobraźnią. Absolutna klasyka.

34. Spaceballs (1987)

Świetny przykład parodii filmowych, które przez lata wychodziły spod ręki Mela Brooksa. Tu odważnie wziął się za kino SF i stworzył coś, o czym zawsze marzyli fani Gwiezdnych Wojen – rubaszną wersję ich ulubionej sagi omaszczoną żartami z wielu innych kultowych filmów. Wciąż śmieszy.

33. The Breakfast Club (1985)

Nnastępne wielkie nazwisko amerykańskiej komedii - John Hudges. Dziś pamiętany głównie jako mistrz komedii o nastolatkach, a to właśnie najsłynniejsza z nich. Grupka zupełnie niepasujących do siebie uczniów musi za karę zostać dłużej w szkole. Czy potrafią przełamać różnice pomiędzy sobą? W końcu łączy ich wspólny wróg – nauczyciel.

32. Austin Powers: International Man of Mystery (1997)

Świetna parodia Jamesa Bonda i wszelkich innych produkcji szpiegowskich. Mike Myers stworzył tu postać najbardziej wyluzowanego agenta w historii wywiadu. I to agenta, który odnosi sukcesy. Również w kinie – stąd dwie kolejne części cyklu.

31. The Addams Family (1991)

Kultowa komedia grozy. Najpierw był cykl rysunków satyrycznych (pełnych grozy, oczywiście) autorstwa Charlesa Addamsa. Z czasem rodzinkę na nich występującą przeniesiono na ekran. Tak powstała komedia, która miejscami naprawdę przeraża, ale bawi jeszcze mocniej.

30. There's Something About Mary (1998)

Bracia Farrelly – para amerykańskich reżyserów-komediantów rzadko potrafiła wyważyć proporcje pomiędzy śmiechem a wulgarnością, ale tu udało im się idealnie. Opowieść o walce po latach o swą licealną miłość jest miejscami bardzo wulgarna, ale w sposób, który nie razi niemal nikogo.